Reklama

Nie ma miejsca na bierność

Niedziela Ogólnopolska 39/2017, str. 35

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniu, w którym wróciłem z Mszy św. pożegnalnej śp. ks. prof. Stanisława Warzeszaka – kapłana zaangażowanego w wiele przedsięwzięć, teologa, wykładowcy akademickiego, ale dla mnie przede wszystkim proboszcza mojej parafii na Wrzecionie pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, wpadł mi w oczy fragment wypowiedzi innego księdza, Adama Bonieckiego. I takie zdanie: „Bardzo wzniosłe są te hasła o potrzebie zatrzymania laicyzacji, ale jak ma to wyglądać konkretnie? Mamy ludzi gonić do kościołów, powrócić do modelu opresyjnego chrześcijaństwa średniowiecznego?”.

Pomyślałem, że szkoda, iż śp. ks. Stanisław Warzeszak nie wziął kiedyś ks. Bonieckiego na krótki choćby staż do naszej parafii. Zobaczyłby może, czym w praktyce we współczesnym świecie, w parafii zmagającej się ze wszystkimi problemami współczesnego świata, w tym z laicyzacją, można jednak walczyć o serca i dusze ludzi. Po pierwsze – franciszkańskim (i Franciszkowym) ciepłem, autentycznym zapraszaniem do Kościoła wszystkich, także tych, którzy gdzieś po drodze tę więź zgubili. Znam ludzi, którzy to zaproszenie przyjęli i Bogu za możliwość powrotu dziękują każdego dnia. Po drugie – taką organizacją życia parafialnego, która buduje ofertę dla każdej grupy: seniorów, dzieci, młodzieży. Od pielgrzymek, przez rodzinne pikniki, po liczne akcje charytatywne i codzienną pomoc biednym i potrzebującym. Zawsze w duchu pogłębiania wiary i wspólnoty. Po trzecie – dumnym i otwartym świadczeniem o wierze na zewnątrz, w osiedlowej wspólnocie, w pracy, w każdym środowisku. A w tym celu promocją dobrych mediów katolickich

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czy to recepta rozwiązująca wszystkie problemy? Oczywiście, nie. Presja zewnętrznego świata jest dziś straszliwa, wszechogarniająca i niekontrolowalna. Wie o tym każdy rodzic. Wiele dzieci, mimo wielkich wysiłków rodziców, po wejściu w dorosłość gdzieś odpływa, gubi wiarę, a często i więź z bliskimi. Znajomy ksiądz powiedział kiedyś rozpaczającej z tego powodu matce: „Dzieci są także dziećmi swoich czasów. Nie zawsze udaje się ten zły duch czasów przełamać”. I miał rację. Wszystko to jednak nie zwalnia nas z wysiłku, obowiązku trwania, mobilizacji i samoorganizacji. Także dlatego, że przecież wiemy, iż nasza katolicka wspólnota bywała w przeszłości poddawana presji wielokroć straszliwszej.

Reklama

Nie piszę tego, by przeciwstawiać sobie księży czy kogoś z kimś skłócać. Piszę to, by pokazać, że nie jesteśmy skazani na kapitulację przed światem. Biskup Astany (stolica Kazachstanu) Tomasz Peta powiedział mi niedawno: „Tu był Związek Sowiecki, tu Biblia była zakazana. A dziś mamy kościoły, jesteśmy, modlimy się i pracujemy”. Ta perspektywa też zobowiązuje.

I jeszcze jedna uwaga: słowa ks. Bonieckiego padają na łamach medium, które od chrześcijaństwa, czy choćby szacunku dla niego, jest jak najdalsze, za to z pasją ludzi z kościołów wygania i z szaleństwem w oczach krzewi swoje, skrajnie progresywne, eutanazyjno-dzieciobójcze propozycje.

Bo tam, gdzie dobrzy i wierzący ludzie rezygnują, tam wchodzi zawsze coś innego: skrajna lewica, islam – a najczęściej jedno i drugie. Tu nie ma miejsca na bierność.

Dlatego dziękuję mojemu Proboszczowi, który odszedł młodo i nagle, za wszystko, co dla zbawienia swoich wiernych zrobił. I proszę o modlitwę za Jego duszę.

2017-09-19 14:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję