Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Fatima – orędzie na dziś (1)

Portugalia od wieków zwana była „Ziemią Świętą” Marii. O jej odkrywaniu, objawieniach fatimskich i potrzebie ciągłej modlitwy różańcowej z diecezjalnym duszpasterzem Duszpasterstwa Pielgrzymkowego „Ichtis” ks. Wojciechem Steciem rozmawia Małgorzata Godzisz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MAŁGORZATA GODZISZ: – Trwa Rok Jubileuszowy – 100. rocznica objawień fatimskich. My mieliśmy tę niesamowitą łaskę być tam na miejscu. Jak ksiądz odczytuje ten czas, który tam spędziliśmy?

KS. WOJCIECH STEĆ: – Rzeczywiście Fatima i cała Portugalia są w sposób szczególny naznaczone obecnością Matki Bożej od 1917 r., ale i wcześniej kilka lat, bo Anioł Portugalii objawiał się pastuszkom, przygotowując ich do tych wydarzeń. Co do naszej obecności tam, w Fatimie, w tym jubileuszowym roku 100. rocznicy objawień Matki Bożej, to trzeba stwierdzić, że to było doświadczenie, które trudno opowiedzieć. Wielu mieszkańców naszej diecezji odpowiedziało na tę pielgrzymkę, zapisując się, chcąc być właśnie tam w tym szczególnym czasie w sierpniu. Co prawda, objawienia w sierpniu miały miejsce w więzieniu. Dzieci wtedy były więzione, a potem 19 sierpnia już Matka Boża im się objawiła w tym miejscu. Natomiast całe uroczystości od maja do października zawsze odbywają się 13. dnia miesiąca i my w takich uroczystościach począwszy już od wigilii, czyli 12. wieczorem i wcześniej braliśmy udział całą naszą grupą pielgrzymkową. To niezwykłe doświadczenie Kościoła, który składa się z różnych ludzi. Kolor skóry, narodowość, język, gest, zwyczaje. Nawet jak jest odmawiany Różaniec w poszczególnych językach, to mamy to szczęście, może nie do końca takie wielkie, ale jest również tutaj poniekąd lekko zauważany język polski. Jedna część dziesiątka, czyli pięć zdrowasiek, jest odmawiana w języku polskim, ale też i w innych językach, m.in.: w języku angielskim, francuskim, portugalskim czy włoskim, jak również w wietnamskim, japońskim czy koreańskim. To jest takie doświadczenie, że Maryja jest Matką nie tylko nas, Polaków, nie tylko naszą Królową, ale wszystkich tych, którzy wierzą w Jej Syna. To przeżycie jedności całego Kościoła.

– Okazja do pielgrzymowania, do rekolekcji w drodze była też spowodowana nie tylko 100. rocznicą objawień fatimskich, ale też szczególnie dziękowaliśmy tam, na miejscu, Pani Fatimskiej za 25. rocznicę powstania diecezji zamojsko-lubaczowskiej. W czym to się wyrażało i na co warto zwrócić uwagę przy tego typu pielgrzymkach?

– Pielgrzymka w pewnym momencie się zaczyna, ale ona nie powinna się zakończyć. To prawda, że wracamy do domu, dzięki Bogu cali, szczęśliwi i ubogaceni. Nie można powiedzieć, że pielgrzymka się zakończyła, bo tak jak mówiłem w ostatniej homilii, ta pielgrzymka będzie trwała w naszych wspomnieniach, w naszej pamięci, kiedy będziemy oglądali zdjęcia, a być może będzie trwała w tym, co usłyszeliśmy, co wymodliliśmy sobie. Być może wielu z nas nawet nie będzie zdawać sobie sprawę z tego, co właśnie tam sobie i swoim najbliższym czy całej diecezji wymodlili w Fatimie w 100. rocznicę objawień i 25. rocznicę istnienia naszej diecezji. Fatima jest w sposób szczególny związana z naszym wielkim rodakiem św. Janem Pawłem II, który 25 lat temu 25 marca 1992 r. powołał naszą diecezję do istnienia, określił jej struktury i granice. Modliliśmy się tam za naszą diecezję, odprawiając Drogę Krzyżową, biorąc udział w różnych nabożeństwach. Myślę, że wierni też, ale szczególnie my, kapłani, których było na tej pielgrzymce pięciu, dziękowaliśmy Bogu za biskupów, za wszystkich kapłanów, za osoby życia konsekrowanego. Każdy z nas, księży, powierzał na pewno ludzi, których spotkał na swojej drodze posługiwania duszpasterskiego. Modlitwy dziękczynnej i przebłagalnej na pewno w czasie pielgrzymki nie zabrakło.cdn.

„Fatima – orędzie na dziś” to tytuł nowego cyklu audycji „Ecclesia” na antenie Katolickiego Radia Zamość, którego będzie można słuchać w ostatnie wtorki miesiąca o godz. 17 na 90,1 FM lub on-line na: www.radiozamosc.pl. Serdecznie zapraszamy, by jeszcze lepiej samemu, z rodziną czy z przyjaciółmi poznać Portugalię – „Ziemię Świętą” Maryi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-10-04 10:52

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Boża Fatimska była już w Moskwie

Z okazji obchodów w Watykanie Dnia Maryjnego Roku Wiary przyjechał do Rzymu mój przyjaciel - fotografik Janusz Rosikoń, który od lat zajmuje się tematyką maryjną. W sobotę 12 października br. byłem z nim na nabożeństwie sprawowanym przez papieża Franciszka na Placu św. Piotra przed oryginalną figurą Matki Bożej z Fatimy, która specjalnie została przywieziona z Portugalii do Rzymu. Wieczorem natomiast pojechaliśmy do sanktuarium Divino Amore, gdzie odbywało się całonocne czuwanie przy fatimskiej figurze. W niedzielę 13 października na placu przed Bazyliką Watykańską Ojciec Święty sprawował uroczystą Eucharystię, w której uczestniczyło ponad 100 tys. pielgrzymów z całego świata. Wraz z Januszem Rosikoniem i grupką fotografów byem wówczas na dachu tzw. Braccio di Carlo Magno (to długi korytarz łączący lewą kolumnadę Berniniego z przedsionkiem bazyliki). Stojący obok nas Włosi komentowali to, co działo się na placu; dyskutowali również, czy Papież, zawierzając świat Matce Bożej, wspomni Rosję. Słysząc to, Rosikoń powiedział do mnie: „Czy wiesz, że Matka Boża Fatimska była już w Rosji, co więcej - była na placu Czerwonym i ja Ją tam fotografowałem?”. Nigdy nie rozmawiałem z nim na ten temat, dlatego poprosiłem o więcej informacji.

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: - Jak to się stało, że trafiłeś do Rosji z figurką Matki Bożej Fatimskiej?

CZYTAJ DALEJ

Czy jestem świadomy tego, ile kosztowałem Jezusa?

2024-04-16 13:32

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-17.

Wtorek, 14 maja. Święto św. Macieja, apostoła

CZYTAJ DALEJ

Premiera filmu "Brat Brata"

2024-05-14 00:19

ks. Łukasz

Podczas panelu dyskusyjnego

Podczas panelu dyskusyjnego

Premiera kinowa to nie tylko okazja do obejrzenia konkretnego obrazu, który chce przekazać reżyser, ale to także okazja do poznania konkretnej historii. Tym razem był to ks. Jerzy Adam Marszałkowicz.Film “Brat Brata” mówiący o nim, ale też o dziele, jaki stworzył czyli Towarzystwie Pomocy Brata Alberta cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Sala kinowa zapełniła się po brzegi.

W sali kina “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbyła się nie tylko premiera filmu, ale także rozmowa o nim i dziele pomocy osobom w kryzysie bezdomności. Było to pewnego rodzaju dopowiedzenie tego, czego w filmie nie udało się zamieścić, bo przecież taka produkcja ma ograniczone ramy, a mówimy tu o człowieku skromnym, lecz wielkiego formatu, który dla tych, którym służył i nie tylko uchodzi za człowieka świętego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję