Reklama

"Łaski zaczęły się sypać, a cuda dziać..."

Niedziela kielecka 12/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko zaczęło się od kopii Salus Populi Romani. Była ona czczona w kościele nowicjackim jezuitów w Krakowie, skąd w 1613 r. została przewieziona do Zielenic (dzisiaj dekanat słomnicki). "Łaski zaczęły się sypać, a cuda dziać..." - zapisano wówczas w parafialnych źródłach.
13 maja 1654 r. bp Piotr Gembicki wydał dekret uznający obraz Matki Bożej w Zielenicach za cudowny, co spowodowało szybkie rozprzestrzenianie się kultu. Rozpoczęto prowadzenie "Księgi Cudów", do której już od ponad 300 lat są wpisywane otrzymywane łaski.
Zielenice, oddalone ok. 100 km od Kielc, a zaledwie ok. 30 od Krakowa należą obecnie do najciekawszych sanktuariów maryjnych w kraju.

Sanktuarium promieniuje

Reklama

Historyczne początki Zielenic sięgają lat 1326-1346. Pierwszym patronem zielenickiego - wówczas drewnianego kościoła był św. Mikołaj. W 1598 r. państwo Dobroszewscy, bezdzietni małżonkowie, zapisali Zielenice ojcom Jezuitom na rzecz ich nowicjatu, który znajdował się w Krakowie. Ojcowie Jezuici posiadali Zielenice do 1773 r., do chwili kasaty zakonu.
W 1660 r. miejscowy proboszcz ks. Smuglewicz zbudował nową drewnianą świątynię, konsekrowaną 2 lata później przez bp Mikołaja Oborskiego. Nową świątynię w stylu odrodzenia wybudował cudownie uzdrowiony Franciszek Szembek, wielki dobroczyńca Zielenic. Kościół był konsekrowany w 1691 r. przez bp. Jana Małachowskiego. Religijna, zamożna rodzina Szembeków wykazywała dużo troski o Sanktuarium. W 1795 r. Pius VI nadał zielenickiemu kościołowi liczne odpusty.
Ciężki dla Zielenic był czas rozbiorów, ale już w okresie międzywojennym promieniowały kultem maryjnym na całą okolicę, a pielgrzymki przybywały z bardzo daleka. Pod koniec II wojny światowej kościół został zbombardowany. W ramach obchodu Tysiąclecia Chrztu Polski, przed odnowionym Obrazem odbywały się liczne uroczystości maryjne. Pierwszy proboszcz ze zgromadzenia księży orionistów ks. Józef Józefiak energicznie przystąpił do prac materialnych, jak i dzieł duchowych w parafii. Ogrom swej pracy i niespożytej energii włożył w odrestaurowanie kościoła i urzeczywistnienie największej idei - koronacji Obrazu w 1983. Poprzedziły ją m.in. misje koronacyjne, nawiedzanie Obrazu w parafii, dekanacie i diecezji kieleckiej, pielgrzymki do Częstochowy, a także monografia o Obrazie przygotowana we Włoszech. Uroczystej Sumie 14 sierpnia 1983 r., podczas której dokonano intronizacji Obrazu, przewodniczyli ks. kard. Franciszek Macharski i ks. bp Stanisław Szymecki. Złożono wówczas liczne dary koronacyjne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W Zielenickiej Kalwarii

Kalwaria to najnowsze dzieło, którego dokonała parafialna wspólnota wraz ze swym proboszczem ks. Stanisławem Drajczykiem, orionistą. W tym szczególnym miejscu, wokół zielenickiego kościoła, w ciszy i skupieniu można przeżywać Mękę Chrystusa, czemu sprzyja obecnie atmosfera Wielkiego Postu.
Budowę Kalwarii rozpoczęto w 2001 r., z myślą nie tylko o parafianach, ale i o pielgrzymach, którzy licznie nawiedzają Sanktuarium. 10 lutego 2003 r. ks. bp Kazimierz Ryczan oficjalnym dekretem erygował Drogę Krzyżową usytuowaną wokół świątyni.
Z inicjatywą budowy Kalwarii wystąpił ks. prob. Stanisław Drajczyk FDP, który długo nosił się z zamiarem wprowadzenia w życie ukochanej idei. Sam przyznaje, że jej realizacja zakrawała początkowo na cud - brakowało bowiem pieniędzy. Parafia Zielenice liczy mniej niż tysiąc osób, ale malowniczo ukształtowany teren wokół kościoła i spory ruch pielgrzymkowy mobilizowały Proboszcza do realizacji tego pomysłu.
Każda z mosiężnych figur stacji Drogi Krzyżowej mierzy 1,9 metra, jest wykonana i zaprojektowana przez krakowskiego artystę prof. Czesława Dźwigaja. Przy każdej ze stacji mnóstwo klombów i zieleni (zaplanowano co najmniej 1500 drzew), na postumentach pod figurami umieszczono lapidarne sentencje. Wszystkie stacje są podświetlone, co szczególnie nocą wygląda imponująco. Duże wrażenie robi grób Chrystusa i krzyż na wzgórzu, z figurami Maryi i św. Jana po bokach. Ukończenie Kalwarii w 2003 r. przewidziano ze względu na 20-lecie koronacji obrazu Matki Bożej Zielenickiej przez Jana Pawła II, które miało miejsce 19 czerwca 1983 r. Uroczystość diecezjalna z okazji poświęcenia Kalwarii odbędzie się 6 lipca 2003.

Gospodarzą orioniści

Słynący łaskami obraz Matki Bożej jest umieszczony w odnowionym barokowym ołtarzu. W pięknie odrestaurowanym, jasnym i pełnym światła kościele znajduje się również obraz św. Ignacego Loyoli - znak, że z tym kościołem przez 140 lat byli związani jezuici oraz wizerunek ks. Alojzego Orione, założyciela Zgromadzenia Małego Dzieła Boskiej Opatrzności, zwanych orionistami, którzy od 1979 r. są gospodarzami parafii. Jest też obraz ks. Franciszka Drzewieckiego, ze 108 Męczennikami za Wiarę, zamordowanego w Dachau. Wykonawcą nowych obrazów jest prof. Jan Molga.
Duszpasterstwo jest raczej tradycyjne, typowe dla wiejskich parafii, ale w swej maryjności bardzo żywotne. W każdą drugą sobotę miesiąca ma miejsca uroczysta procesja, nocne czuwanie do godz. 24.00, Eucharystia. Gdy co roku do Częstochowy podąża pielgrzymka tarnowska, właśnie przed zielenickim Wizerunkiem są zawierane śluby. Wielkim pragnieniem Proboszcza jest budowa solidnego zaplecza dla pielgrzymów oraz domu parafialnego, gdzie znaleźliby swoje miejsce ludzie starsi, samotni, ale także pomieszczenia dla parafialnych inicjatyw - np. scena do prezentacji jasełek. Na razie powstał plan tego przedsięwzięcia, choć do realizacji droga jeszcze daleka. Dotąd najpilniejszą sprawą była budowa Kalwarii Zielenickiej, która stała się niekwestionowanym sercem parafii w dniach Wielkiego Postu. - Czy można wymarzyć sobie lepsze miejsce do przeżywania Męki Pana naszego niż Sanktuarium jego Matki, przez długie wieki odbierającej tu cześć? - pyta Ksiądz Proboszcz.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Relikwie i Róża dla Matki Bożej. Uroczystość ku czci św. Ojca Pio

2025-09-23 08:05

[ TEMATY ]

św. Ojciec Pio

Vatican Media

Nazywany świętym naszych czasów – św. Pio z Pietrelciny - dziś 23 września wspominany w liturgii przez Kościół. W Rzymie odbędą się uroczystości z okazji jego święta, którym przewodniczyć będzie kard. Pietro Parolin. Z kolei w katedrze w Salerno wierni będą mieli okazję oglądać Różę Świętego Pio, ofiarowaną przez niego Matce Bożej z Pompejów.

Św. Ojciec Pio odszedł do Pana 23 września 1968 roku. Trzy dni przed śmiercią poprosił o przekazanie do sanktuarium Matki Bożej w Pompejach róży, z bukietu podarowanego mu przez jednego z wiernych. Dziż tę różę, która nie utraciła swojej pierwotnej wspaniałej woni będą mogli oglądać wierni w katedrze w Salerno, gdzie o godzinie 18.30 rozpocznie się uroczysta Msza św., której przewodniczyć będzie arcybiskup diecezji Salerno-Kampania-Acerno, Andrea Bellandi.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Niebo dla bogaczy

2025-09-23 12:40

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Adobe Stock

Studiowała na Politechnice Wrocławskiej. W zamian za notatki z matematyki jeden z kolegów zaproponował jej wyjazd na wspinaczkę niedaleko Jeleniej Góry. Jeden dzień pośród skał całkowicie odmienił jej życie. Tamto doświadczenie przewyższyło wszystkie dotychczasowe fascynacje. Wanda Rutkiewicz jako trzecia kobieta na świecie zdobyła Mont Everest. Brała wówczas udział w zachodnioniemieckiej wyprawie. Na szczyt najwyższej góry globu wchodziła po południu, 16 października 1978 roku. Pamiętna data. Podczas spotkania z himalaistką Jan Paweł II żartował: „Bóg chciał, że tego samego dnia weszliśmy tak wysoko”. Paradoksalnie wejście na wierzchołek ziemi w dniu, w którym Polak został papieżem, spowodowało nieoczekiwany efekt propagandowy. Czołówki polskich gazet mówiły przede wszystkim o jej sukcesie, by nieco usunąć w cień fakt wyboru na stolicę Piotrową papieża znad Wisły.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję