Do Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej #Zatrzymaj
Aborcję każdego dnia trafiają setki kopert z wypełnionymi deklaracjami. Średnio kilkanaście do nawet kilkudziesięciu tysięcy podpisów dziennie. Listy nie zmieściły się w jednej dużej szafie, konieczne było dostawienie drugiej. Podpisami zaczęły spływać już następnego dnia od uruchomienia akcji, a teraz jest już lawina. Byli ludzie, którzy tylko czekali na rozpoczęcie zbierania podpisów. – Wiele osób dzwoniło do nas z pytaniem, kiedy może dostarczyć listy. Tak wielka ilość podpisów jest wynikiem ogromnej mobilizacji Polaków, którzy nie godzą się na zabijanie dzieci chorych – mówi Kaja Godek, pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej.
Swoje podpisy przesyłają ludzie w różnym wieku, z różnych części Polski, najwięcej z regionów południowych i wschodnich, ale dużo podpisów przyszło także m.in. z Poznania i Warszawy, a nawet z zagranicy. Szczególnie zaktywizowała się rozproszona w świecie Polonia. – Takiej ilości podpisów z zagranicy nie było jeszcze przy żadnej z organizowanych przez nas akcji. Jest ich kilka tysięcy, głównie z krajów takich jak Grecja, Wielka Brytania, Irlandia, Niemcy, Stany Zjednoczone czy Kanada – wylicza Jacek Januszewski z fundacji „Życie i Rodzina”. Do złożenia podpisu wystarczyło bowiem polskie obywatelstwo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– To bardzo ważna ustawa. Co osiem godzin w polskich szpitalach zabijane jest bowiem, w majestacie prawa, bezbronne dziecko nienarodzone. Dzieje się to najczęściej w 5. lub 6. miesiącu ciąży – mówi Kaja Godek. – Dziecku nie podaje się znieczulenia. Te dzieci nierzadko przeżywają aborcję i umierają na zewnątrz, umierają godzinami, a personel ma zakaz podawania im jakichkolwiek środków uśmierzenia bólu i ratowania tych dzieci.
Dzięki inicjatywie „Zatrzymaj aborcję” możemy skończyć z tą nieludzką praktyką zabijania chorych dzieci, a zbiórka podpisów ma na celu usunięcie z polskiego prawa przesłanki eugenicznej. Przeliczone podpisy zostaną złożone w Sejmie przed końcem listopada. W ciągu trzech miesięcy inicjatywa ustawodawcza musi zostać skierowana do czytania w Sejmie.