Kuriozalny zapis: „Proponuje się, aby ustawa weszła w życie po upływie trzech miesięcy od dnia wejścia w życie”, który odkrył internauta o nicku PikuśPOL w projekcie ustawy „o świadomej prokreacji” złożonym w Sejmie przez klub .Nowoczesnej, można potraktować jako nic nieznaczącą pomyłkę. Były lider i kręgi wspomnianego ugrupowania nie takie lapsusy mają na koncie, a pomyłka już została skorygowana.
Projekt ustawy nie zaskakuje niczym nowym – możliwości zabijania dzieci nienarodzonych miałyby być ustawowo poszerzone, antykoncepcja bardziej dostępna, nawet ta „awaryjna”, edukacja seksualna „neutralna światopoglądowo” itd. A jednak projektodawcy tak się zapętlili w złowieszczym „tańcu ze śmiercią”, że „potknęli się” o życie, które nieopatrznie wdarło im się we wspomniany zapis w pierwotnym tekście projektu ustawy.
Można jednak spojrzeć na to z innej perspektywy. Paradoksalnie, a na pewno wbrew woli autorów projektu, pomyłkowy zapis może świadczyć o tym, że w toczonej batalii ostatecznie chodzi właśnie o... życie! O życie ocalonych przed aborcją dzieci i tych, którzy – jako rodzice, lekarze, właściciele klinik aborcyjnych itd. – tę aborcję dopuszczają. Chodzi także o ich życie! Wieczne!
Pomóż w rozwoju naszego portalu