Reklama

Niedziela Małopolska

Święci chodzą po domach

Parafia pw. Dziesięciu Tysięcy Męczenników w Niepołomicach przeżywa jubileusz 660-lecia konsekracji kościoła. Z tej racji rodziny parafii odwiedzają święci w znaku relikwii. W niedzielę Bożego Miłosierdzia rozpocznie się drugi etap tych szczególnych spotkań

Niedziela małopolska 14/2018, str. VI

[ TEMATY ]

parafia

jubileusz

Magdalena Miła

Poświęcenie obrazów, w których zostały umieszczone relikwie świętych, odwiedzających niepołomickie rodziny

Poświęcenie obrazów, w których zostały umieszczone relikwie
świętych, odwiedzających niepołomickie rodziny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Inauguracja peregrynacji połączona była z wprowadzeniem do niepołomickiej świątyni relikwii św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Uroczystości przewodniczył bp Jan Szkodoń, dziekan krakowskiej Kapituły Katedralnej, która jest strażnikiem grobu patrona Polski w katedrze wawelskiej. W homilii hierarcha podkreślał, że św. Stanisław jest patronem zwycięstwa w czasie próby.

Patron ładu

– Św. Jan Paweł II w czasie pierwszej pielgrzymki do Polski, gdy przemawiał na Błoniach krakowskich, nawiązał do postaci św. Wojciecha i św. Stanisława BM. Mówił, że św. Wojciech kojarzy nam się z chrztem Polski w 966 r., natomiast męczeńska śmierć św. Stanisława – z sakramentem bierzmowania – przypomniał bp Jan. Dodał, że tego świętego czcimy jako patrona chrześcijańskiego ładu moralnego. Biskup i Męczennik wciąż przypomina, że obrona ładu moralnego może łączyć się z wielkim trudem, nawet po ofiarę z życia. Bp Szkodoń tłumaczył, że nieład we współczesnym świecie, wielki i niebezpieczny, jest nie tylko wtedy, gdy człowiek grzeszy, ale kiedy uważa, że sumienie mu niczego nie wyrzuca. Zwrócił uwagę, iż nieład dotyka wielu sfer życia, w tym małżeńskiego, rodzinnego, nieposzanowania życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odnosząc się do wprowadzenia relikwii św. Stanisława BM, proboszcz niepołomickiej parafii ks. prał. Stanisław Mika również przywołał słowa św. Jana Pawła II: „Św. Stanisław stawia wyzwanie: buduje się dom własnego życia w oparciu o skałę łaski Bożej”.

Spotkania u rodzin

– Po to przyjmujemy relikwie do naszych domów, żebyśmy zaczynając od siebie, od swojej rodziny budowali rzeczywistość według ładu moralnego, który nam dał Bóg w przykazaniach i Syn Boży w Ewangelii – podkreślił bp Jan Szkodoń. W ramach jubileuszowej peregrynacji, w znaku obrazu i relikwii, poszczególne rejony parafii odwiedzają święci: Męczennicy z Góry Ararat, Stanisław BM, Karol Boromeusz, Jan Paweł II, Ojciec Pio, Antoni Padewski. Przed świętami Zmartwychwstania Pańskiego zakończył się pierwszy etap czasu nawiedzenia. W niedzielę Bożego Miłosierdzia święci ponownie wyruszą do niepołomickich rodzin. Dołączą do nich jeszcze: św. Joanna Beretta Molla oraz św. Rita

Reklama

Parafianie dzielą się świadectwem, że peregrynacja jest dla nich autentycznym spotkaniem z konkretnym świętym. – To czas przepełniony modlitwą, ale również służący poszerzeniu wiedzy na temat odwiedzającego nas świętego. To czas, kiedy możemy się z nim w sposób szczególny zaprzyjaźnić – mówi pani Małgorzata i dodaje: – Już nie mogę się doczekać, gdy do naszej rodziny w znaku relikwii dotrze św. Joanna Beretta Molla. Mam nadzieję, że spotkanie ze świętą matką i lekarką będzie owocowało w życiu naszej rodziny wieloma łaskami.

Młodzi a dziedzictwo

Inauguracji peregrynacji towarzyszyła modlitwa w intencji kandydatów do bierzmowania. Jak zaznaczył bp Szkodoń, błogosławieństwo osób, które przyjmą sakrament bierzmowania, jest symbolicznym przekazaniem odpowiedzialności za parafię młodemu pokoleniu. Podkreślił, że sakrament bierzmowania zobowiązuje do dawania świadectwa w rodzinie, wśród rówieśników. Zachęcał młodych, aby świadectwo budowali w oparciu o modlitwę i sakramenty.

– Św. Paweł mówi: „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?”. Pamiętajcie, że mocą Ducha Świętego będziecie i umocnieni, i zobowiązani, żeby się wiary nie wstydzić, by mieć odwagę wyznawać wiarę słowem i czynem – mówił biskup do młodych. I zauważał: – 660 lat to historia tej świątyni, wielu pokoleń. Wy musicie przenieść wiarę i cześć tej świątyni w przyszłość. Od was zależy przyszłość Kościoła, Ojczyzny, świata.

2018-04-04 10:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Coś się kończy, coś się zaczyna

Legendarny duszpasterz ruchów trzeźwościowych, propagator kultury góralskiej, ks. prał. Władysław Zązel, 20 sierpnia żegnał się ze swą parafią Najświętszego Imienia Maryi Panny w Kamesznicy. Z tej okazji okolicznościową Mszę św. sprawowali wraz z nim ks. wikary Krzysztof Gworek i ks. Antoni Bednarz, pierwszy kamesznicki kapłan za kadencji ks. Zązla, a obecnie proboszcz w Krakowie.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież będzie przewodniczył procesji Bożego Ciała na tradycyjnej trasie

2024-05-04 12:54

[ TEMATY ]

Watykan

Grzegorz Gałązka

2 czerwca b.r. w niedzielą po uroczystości Bożego Ciała Ojciec Święty będzie o godzinie 17.00 przewodniczył Mszy św. w bazylice św. Jana na Lateranie, a następnie procesja przejdzie do bazyliki Santa Maria Maggiore, zaś Ojciec Święty udzieli tam błogosławieństwa eucharystycznego - poinformowało Biuro Papieskich Ceremonii Liturgicznych.

O ile wcześniej papieże przewodniczyli procesjom Bożego Ciała na placu św. Piotra, to Paweł VI przewodniczył im w poszczególnych parafiach Rzymu. Natomiast św. Jan Paweł II wprowadził zwyczaj ich odbywania w czwartek Bożego Ciała na trasie między bazylikami św. Jana na Lateranie i Matki Bożej Większej.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję