Wieś ta to dawna posiadłość Cystersów z Kołbacza (odległego o 4 km), którzy już w 1255 r. posiadali tu prawo do wolnego targu. Pierwszy kościół wraz z cmentarzem powstał w Starym Czarnowie w południowym krańcu wsi w końcu XII wieku. W XV wieku otrzymał rangę kościoła parafialnego. Zniszczony przez pożar w 1531 r. został odbudowany w XVI wieku. W 1826 r. poddano go gruntownej przebudowie w stylu neogotyckim. Od zakończenia wojny do 1946 r. Stare Czarnowo sporadycznie obsługiwał ks. Jan Palica, który dojeżdżał tutaj aż z Gryfina. Poświęcił on kościół dla kultu Bożego 25 marca 1946 r., natomiast w kwietniu 1946 r. przejęli placówkę Księża Salezjanie i dlatego nie dziwi nas wezwanie jakie otrzymała administrowana przez nich wspólnota.
Reklama
Jednak parafię erygowano oficjalnie dopiero 1 czerwca 1951 r. Administrowali nią księża: Bolesław Wyszomirski SDB (1949-50), Henryk Ignaczewski SDB (1950-55), Stanisław Bielski (1955-57), Mieczysław Haniewski (1957-76), Czesław Żytelewski (1976-93), Henryk Mularski (1993-94), Alojzy Kegel (1994-2001). Od 7 sierpnia 2001 r. do 2006 r. proboszczem był tutaj ks. Stanisław Suzynowicz. Jego następcą został ponownie ks. Henryk Mularski, który trzynaście lat wcześniej administrował już tutejszą wspólnotą. Było to więc wielkie ułatwienie duszpasterskie, gdyż znając już specyfikę życia tej parafii mógł ks. Henryk wnieść w jej obraz niezaprzeczalny rys swojej osobowości, co jest niewątpliwie dostrzegalne po tylu latach jego wytrwałej pracy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Odwiedziłem ks. Henryka na zakończenie Misji u stóp Krzyża, które trwały tutaj od 4 do 11 maja. Uroczystej inauguracji peregrynacji Relikwii Krzyża Świętego oraz Krzyża św. Ottona przewodniczył ks. dr Wojciech Jaźniewicz, który podczas koncelebrowanej Mszy św. wraz z ks. Pawłem Ostrowskim i ks. Henrykiem Mularskim w wygłoszonym słowie Bożym uświadomił bardzo licznie zebranym wiernym najważniejsze prawdy wynikające z obecności krzyża w przestrzeni naszego chrześcijańskiego życia. Przypomniał o wartości odkupieńczej i zbawczej ofiary, która dokonała się na krzyżu w Wielki Piątek oraz na współczesnym, życiowym odniesieniu zachęcił wiernych do zadumy nad tym, co jeszcze należy udoskonalić w naszym świadectwie krzyża. Po Mszy św., tak jak jest to w zwyczaju ośmioletniego już wędrowania z relikwiami, wszyscy obecni w świątyni otrzymali najpierw ogólne błogosławieństwo a następnie indywidualne i tak działo się każdego dnia u kresu sprawowanych tutaj liturgii eucharystycznych.
Zasadniczo na program poszczególnych dni składały się długie godziny możliwości indywidualnej modlitwy, co naprawdę bardzo skrzętnie wielu parafian wykorzystywało. Świątynia była otwarta od rana aż do wieczornej modlitwy apelowej. Najgłębszym spotkaniem z prawdą o Chrystusowym krzyżu była każdorazowa wieczorna Msza św.
Swoje ważne miejsce przy krzyżu zajęły także wspólnoty filialne. Oprócz niedzielnych spotkań z Chrystusem Ukrzyżowanym w poniedziałek wieczorem przy Relikwii Krzyża Świętego modlili się wierni, którzy gromadzą się w kaplicy pw. Dobrego Pasterza w Glinnej. Dzień później takie samo spotkanie modlitewne miało miejsce w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Chabowie. Natomiast w środę z entuzjazmem relikwie podejmowali wierni z Dobropola, którzy mają szczególny kult, gdyż ich świątynia jest pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego.
Podczas rozmowy z ks. Henrykiem, proboszczem parafii, usłyszałem bardzo budujące świadectwo o Jego parafianach. Otóż w niedzielę w programie Misji najważniejsze były oczywiście Eucharystie. Ale jak sam mówi, ze zdziwieniem popołudniu usłyszał dobiegające z kościoła śpiewy. Poszedł do świątyni i jakież było Jego zdziwienie, gdy zobaczył niemal wypełnione ławki i wiernych przez godzinę śpiewających pieśni pasyjne! Sami wierni „skrzyknęli się”, aby przyjść dodatkowo na godzinę uwielbienia za obecność w parafii Relikwii Krzyża Świętego. Wydarzenie to mówi samo za siebie o tym, jak wspaniałe owoce przynosi oddziaływanie Krzyża Pańskiego na życie ludzi wierzących. W trakcie pożegnania Relikwii także spory kościół w Starym Czarnowie wypełniony był w całości parafianami. W ich modlitwie i zaangażowaniu w liturgię dostrzec można było wielką dojrzałość wiary i autentyzm czerpania z krzyża wielu darów potrzebnych do doskonalenia życia. Niech będą to więc trwałe owoce tygodniowych Misji u stóp Krzyża u Wspomożycielki Wiernych!