Reklama

męski punkt widzenia

Gdzie jesteś, mężczyzno?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Gdzie jesteś?” – to jest pierwsze pytanie, które Bóg stawia człowiekowi w Biblii. Kieruje je do mężczyzny. To dużo dla mnie znaczy. Ale nie jest to pierwsze pytanie, które człowiek w Biblii dostaje. Pierwsze pochodzi od węża i jest skierowane do kobiety: „Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?”. Pytanie węża sieje wątpliwość. Wychodzi od kłamstwa i zmierza do kłamstwa, które staje się udziałem ludzi. Takich pytań nie warto słuchać. Nie ma sensu silić się na odpowiedzi, nawet jeśli są słuszne, bo przecież Ewa odpowiedziała prawidłowo: „Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli»”. Błędem było samo wejście w dialog. Bóg natomiast sam jest prawdą i jego pytanie: „Gdzie jesteś?”, jest pytaniem o prawdę i prowadzi mężczyznę do prawdy.

Po co ta próba amatorskiej katechezy? Bo do nas, jako mężów i ojców, przychodzą różne pytania: „Czego ona ode mnie chce?”, „Dlaczego dzieci mnie nie szanują?”, „Jak zdobyć więcej pieniędzy, by lepiej nam się żyło?” itd. Kto zadaje mi te pytania? Czy to są pytania o prawdę, czy o kłamstwo? To jest sztuka – rozpoznać źródło. Dotrzeć do niego. W Edenie mężczyzna nie miał z tym problemu, dlatego wąż przyszedł do kobiety. A on? On stał z boku i nie zrobił nic.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Panowie! Nie można stać z boku i nic nie robić, gdy w sercach naszych żon, dzieci i naszych rodzą się pytania. Nie chodzi mi, oczywiście, o pytania dotyczące ilości kartofli na obiad, ale o ważne życiowe kwestie. Bo wielu z nas pochodzi z domów, w których o takie rzeczy w ogóle nie zadawano sobie pytań i wyłącznie od nich uciekano. Nie warto odpowiadać na nie natychmiast. Trzeba sobie stworzyć odpowiednie warunki modlitwy i dialogu, by rozpoznać, kto zadaje mi dane pytanie: Bóg czy diabeł. Nie bójmy się takiej konfrontacji. Pytajmy też kapłanów, spowiedników, ludzi mądrzejszych, a przede wszystkim pytajmy regularnie siebie: „Gdzie jesteś?”.

Napisałem na początku, że to pytanie jest dla mnie ważne. Staram się zadawać je sobie przynajmniej co tydzień, gdy robię podsumowanie z mojej relacji z Bogiem, z żoną, z dziećmi. Jak? Nieważne – z kartką i długopisem, arkuszem w komputerze. Ważniejsze pytanie brzmi: „Dlaczego?”. By znać swoje położenie w każdej z tych relacji i żadnej nie gubić. Wtedy jako mąż i ojciec mogę dowodzić, nie stać z boku, słuchać pytań i szukać ich źródeł, a jeśli trzeba, dawać odpowiedzi.

Jarosław Kumor
Mąż i ojciec, dziennikarz i publicysta, jeden z liderów męskiej wspólnoty Przymierze Wojowników, redaktor naczelny portalu Odważni.pl

2018-06-06 10:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela zamojsko-lubaczowska 22/2006

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Rafael Santi

Rafael Santi "Przemienienie Pańskie" (1516-1520)

Rafael Santi

Według tradycji chrześcijańskiej największym wydarzeniem w dziejach świata jest narodzenie Pana Jezusa. Owa data słusznie została wyeksponowana tak dalece, że właśnie od przyjścia na naszą ziemię Jezusa Chrystusa liczy się lata nowej ery. Dla Kościoła Chrystusowego najdonioślejszym znakiem jest Zmartwychwstanie Pana Jezusa, zgodnie ze słowami św. Pawła Apostoła: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” (1 Kor 15, 14). Właśnie przez fakt zmartwychwstania Pan Jezus potwierdził, że był tym, za kogo się podawał.

CZYTAJ DALEJ

Katolicy na parkiecie

2024-05-12 17:18

Tomasz Lewandowski

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób na 4. Karmelitańskim balu dla singli i około 250 na Kato-party – młodzi „z wartościami” chcą się razem bawić.

– Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Sporo osób przyjechało spoza Wrocławia, aby razem się bawić i poznać osoby żyjące tymi samymi wartościami. Wielu nie chce chodzić do klubów czy dyskotek i zastanawiać się, czy spotyka kogoś stanu wolnego, czy ta osoba myśli podobnie, czy żyje w podobnym stylu. Na takim balu nie muszą się martwić, czy ktoś jest już w poważnej relacji, czy wiara jest dla niego ważna. Tu można się przełamać – tłumaczy Maciej Romaniszyn, DJ i organizator Karmelitańskiego balu dla singli. I dodaje: – Mało jest wydarzeń o charakterze balu, w których możemy wziąć udział. Mamy sylwestra, może karnawał lub wesela, gdzie można pięknie się ubrać w strój wieczory i w konwencji balowej pobawić. My dajemy taką możliwość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję