Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Małżeństwo na serio

„Tak na serio” – pod tym szyldem od 19 do 27 maja w różnych miejscach Bielska-Białej odbywały się wykłady, warsztaty i kursy skierowane do małżonków, narzeczonych oraz osób zainteresowanych tą tematyką

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oprócz prelekcji w programie spotkań znalazła się nauka tańca prowadzona przez animatorów ze Szkoły Tańca „Cubana” i pokaz gotowania mistrza kuchni Remigiusza Rączki. Każdą z tych propozycji dopełniała Msza św. i modlitwa za powołania do małżeństwa, za pary sakramentalne w kryzysie, za rozwiedzionych, za starających się o dziecko, za bojących się wypowiedzieć sakramentalne „tak” oraz za samych małżonków. Liturgię w tych intencjach sprawowano w kościołach NMP Królowej Świata i św. Józefa.

Mądra miłość

Inaugurujący wykład pt. „Jak mądrze kochać i lepiej zrozumieć swoje dziecko” 19 maja w siedzibie Radia „Anioł Beskidów” poprowadzili Henryk i Marzeny Piechotowie. – Czyny mówią głośniej niż słowa. Jeśli chcemy dziecko doprowadzić do dojrzałości, to sami musimy pracować nad swoim postępowaniem. Musimy być przejrzyści. To, co robimy, musi wyrażać się w czynach – podkreślali prelegenci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kolejne odsłony wykładów oscylowały wokół tematów przyczynowego leczenia niepłodności (dr n. med. Przemysław Binkiewicz), komunikacji niwelującej kłótnie (Beata i Marcin Janikowie), podsycania miłości pośród codziennego rozgardiaszu (Natalia i Maciej Białobrzewscy „Drużyna B”).

Reklama

– Im większa jest przepaść między nami, tym głośniej mówimy, tym agresywniejszych słów używamy. Pierwszym krokiem do jej zakopania jest usłyszenie drugiej osoby, zaciekawienie się nią, wsłuchania się w to, czego pragnie – tłumaczyła B. Janik.

Zdrowe gotowanie

Z kolei Remigiusz Rączka podsumował swą kulinarną lekcję słowami: – Bycie w związku to jest praca. Nie ma idealnych par. Jak ktoś się nie kłóci, to w ogóle nie żyje. W domu czasem musi zaiskrzyć, aby po burzy ozon w powietrzu był świeższy. Swój wywód przypieczętował chłodnikiem z botwinką i czosnkiem oraz deserem z kaszą jaglaną i truskawkami. Zaapelował jednocześnie do zebranych, aby przy zakupach kierowali się „zasadą pięciu”.

– Nie kupujcie niczego, co w składzie ma więcej niż 5 składników. Na przykład w kiełbasie ma być mięso, sól, pieprz, czosnek. Jeśli zastosujecie tą zasadę to powolutku będziecie oczyszczać swój organizm – apelował mistrz kuchni. – Kto nie lubi smakołyków? Im lepsze jedzenie, tym humor lepszy i lepsza atmosfera. Dlatego kuchnia jest tak ważna w życiu małżeńskim – spuentował pokaz kulinarny salwatorianin ks. Wiesław Ogórek. A przyglądający się gotowaniu Roman Czubała dorzucił: – Żyjemy w czasach, w których trzeba szukać dotarcia do ludzi. Każdy pomysł, który prowadzi nas do Pana Boga, choćby przez gotowanie, jest bardzo dobry.

Na serio

Za organizacją całego cyklu stała grupa osób działających pod szyldem: „Tak na serio”. Spotykają się oni nieregularnie przy parafii NMP Królowej Świata w Cygańskim Lesie. Więcej na ich temat można znaleźć na Facebooku.

– Taniec, gotowanie, wykłady. Staramy się zagwarantować dużą różnorodność, aby było z czego wybierać. Wyszliśmy z założenia, że wartości chrześcijańskie można propagować na wiele sposobów. Po raz trzeci więc zdecydowaliśmy się wyjść z naszą inicjatywą do osób zatroskanych o jakość swojego małżeństwa – podsumowała Anna Wilinger, jedna z organizatorek.

2018-06-06 12:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pilna potrzeba wydłużenia czasu przygotowania do małżeństwa?

Jak wygląda przygotowanie do małżeństwa w Polsce? Jakie są jego „blaski” a jakie „cienie”? Mówił o tym ks. dr Robert Wielądek, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin, w wykładzie wygłoszonym podczas Zjazdu Polskiego Stowarzyszenia Pastoralistów. Zjazd pod hasłem „Przygotowanie do życia w małżeństwie i rodzinie w Polsce. Między teoria a praktyką Kościoła” zakończył się w Płocku.

Ks. dr Robert Wielądek przypomniał, że Kościół mówi o rodzinie jako istotnej przestrzeni przygotowania do małżeństwa. Zadał też zebranym pytanie, czy po pierwsze, duszpasterze wystarczająco przygotowują rodziny do tej roli, po drugie - czy nie za bardzo wchodzą w kompetencje rodzin, zwalniając je tym samym z ich zadania. Podzielił się w związku z tym świadectwem Polaków mieszkających przez jakiś czas w Szwajcarii, którzy stwierdzili, że na emigracji musieli włożyć wysiłek w formację dzieci, podczas gdy wcześniej, w Polsce, czuli się „rozleniwieni przez Kościół”.
CZYTAJ DALEJ

Nikt nie jest postawiony poza nawiasem Bożego miłosierdzia

2025-10-30 10:15

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Żeby zobaczyć głębszy sens tego, co mnie spotyka, naprawdę dostrzec ludzi, którzy mnie otaczają, trzeba prosić o pomoc Boga. To właśnie znaczy „spojrzeć w górę”, czyli modlić się. Na modlitwie proszę Boga, aby nauczył mnie właściwie patrzeć na siebie i ludzi, na całe moje życie, i dostrzegać we wszystkim, co mnie spotyka, nawet w trudnościach i lękach, coś szczególnego, co może być dla mnie dobre, co może mnie uczy nić lepszym, bardziej wrażliwym na otoczenie.

Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego». Po tych słowach wyzionął ducha. A był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień zastały odsunięty od grobu. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężów w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał».
CZYTAJ DALEJ

Wszyscy święci balowali w … Gnojniku

2025-11-02 20:35

Marek Białka

W przededniu Święta Zmarłych, które w Kościele katolickim obchodzone jest uroczyście na początku listopada miejscowe Centrum Kultury, wspólnie z parafią św. Marcina w Gnojniku, po raz kolejny zorganizowało zabawę pod nazwą Bal Wszystkich Świętych i Błogosławionych.

Wśród uczestników balu można było rozpoznać biblijne i ewangeliczne postaci. Była m.in. św. Siostra Faustyna apostołka Miłosierdzia Bożego, św. Bernadeta Soubirous, której w Lourdes objawiła się Matka Boża, św. Matka Teresa z Kalkuty, bł. Karolina Kózkowna dziewica i męczennica pochodząca z pobliskiej Zabawy, św. Maria de Mattias apostołka kultu Krwi Chrystusa. Był też św. Marcin, św. Hubert św. Jan Paweł II i wiele innych postaci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję