Reklama

Nieszpory Monteverdiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak jakoś się dzieje, że czegokolwiek dotknie się wybitny dyrygent Philippe Herreweghe, a wykonawczo stoi za tym słynne Collegium Vocale Gent i u ich boku stają znakomici soliści, to to „coś” zaraz po rejestracji i premierze szybko staje się płytową gwiazdą na firmamencie światowej fonografii. Nic dziwnego – jeśli szukamy mistrzów w gronie artystów specjalizujących się w czymś, co nazywa się wykonawstwem historycznie poinformowanym, czyli odwołującym się do tradycji i całej wiedzy o interpretacji dzieł w zgodzie z nakazami czasów, w których powstawały, to w gronie tych najwybitniejszych zawsze znajdziemy maestro Philippe i jego zespół z Gandawy. Herreweghe działa w swoim rodzinnym mieście. Tam studiował grę na fortepianie w miejscowym konserwatorium, a następnie zgłębiał – co brzmi dosyć intrygująco w kontekście tego, czym zajmuje się aktualnie – medycynę w tym psychiatrię. Jeszcze jako student założył zespół Collegium Vocale Gent, a także zwrócił na siebie uwagę Nikolausa Harnoncourta i Gustava Leonhardta, którzy następnie zaprosili go do udziału w nagraniu kompletu kantat Jana Sebastiana Bacha. To szybko zaprocentowało licznymi działaniami artystycznymi w obrębie muzyki z różnych epok i zostało utrwalone na blisko 70 płytach. Na ich potrzeby Herreveghe stworzył kilka zespołów w zróżnicowanych składach, korespondujących z muzyką, którą wykonywał. Dzięki temu zaistniały: Ensemble Vocal Européen, Collegium Vocale Gent (muzyka Jana Sebastiana Bacha i kompozytorów wcześniejszych), La Chapelle Royale (francuska muzyka barokowa) oraz Orchestre des Champs Elysées (muzyka klasyczna i romantyczna).

Wydany właśnie przez wytwórnię Phi/Outhere Music album to dzieło absolutne. Kompetentne i wchodzące w głębię piękna fraz Claudia Monteverdiego wykonanie „Vespro della Beata Vergine” („Nieszpory Maryi Panny”) to uczta nie tylko dla melomanów ale i dla tych, którzy od muzyki, a w szczególności muzycznego sacrum, oczekują piękna bez wchodzenia w zawiłości interpretacyjne czy formalne. A warto pamiętać, że „Vespro” to pierwsze monumentalne dzieło sakralne Monteverdiego, łączące efektowne, barwne i pełne splendoru dźwiękowego psalmy i Magnificat z głęboko intymnymi, pełnymi żaru emocjonalnego, zmysłowymi solowymi concerti. Wielu odnajduje w nim elementy teatralności, jednak Herreweghe postawił na precyzję w ukazaniu doskonałości tego owocu muzyki baroku. Wśród solistów odnajdujemy m.in.: Dorothee Mields (sopran), Barborę Kabátkovą (sopran), Samuela Bodena (tenor), Wolfa Matthiasa Friedricha (bas), Petera Kooij (bas) i Williama Knighta (tenor), czyli tych samych solistów, którzy przed rokiem wykonali „Nieszpory” w ramach festiwalu „Chopin i jego Europa” w Warszawie (Filharmonia Narodowa). Wówczas artyści przyjechali do nas prosto z kościoła pw. św. Franciszka w Asciano (Włochy), gdzie rejestrowali ten album. Przez to płyta staje się też swoistą pamiątką tego szczególnego czasu i szczególnego wykonania. Zaręczam, mamy do czynienia z albumem (dwupłytowym), który już wchodzi spektakularnie w annały i będzie traktowany jako klasyk przez dekady. Z całego serca polecam.

Piotr Iwicki
Muzyk, publicysta

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-06-13 09:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Ambroży obrońca Bożego Prawa

Niedziela łowicka 49/2002

[ TEMATY ]

święty

św. Ambroży

pl.wikiepdia.org

7 grudnia Kościół katolicki obchodzi wspomnienie liturgiczne św. Ambrożego, biskupa i doktora Kościoła, jedną z największych postaci Kościoła Zachodniego w IV w. Dane o wcześniejszym jego życiu są skąpe, natomiast biografia od chwili wybrania go na biskupa jest bardzo bogata.

Ambroży urodził się około roku 340 w Trewirze (dzisiejsze Niemcy), jako syn prefekta Galii. Otrzymawszy staranne wykształcenie w Rzymie, rozpoczął karierę państwową na terenie dzisiejszej Jugosławii. Około roku 370 został mianowany zarządcą - prefektem północnej Italii, mieszkając w Mediolanie. W roku 374 w Mediolanie zmarł tamtejszy biskup. Zapowiadał się burzliwy wybór nowego biskupa, gdyż dwie partie: jedna prawowierna, druga sympatyzująca z arianizmem, wysuwały swoich kandydatów, ale ponieważ głosy były równomierne, wybory się przeciągały. Ambroży, podejrzewając, że może dojść do zamieszek, nie chcąc do nich dopuścić, z urzędu udał się do katedry. Kiedy tam się znalazł, z tłumu jakieś dziecko zwołało: "Ambroży biskupem". Zebrani uznali to za znak opatrznościowy i mimo tego, że Ambroży - choć należał do rodziny chrześcijańskiej - nie był nawet ochrzczony i opierał się, wymogli na nim zgodę. Dla wybierających nie stanowiło to żadnej przeszkody. Wiedzieli, że jest człowiekiem sprawiedliwym i bardzo odpowiedzialnym, a to wystarczyło, by mógł być dobrym biskupem. Przyszłość potwierdziła, że mieli rację. W ciągu ośmiu dni Ambroży przygotował się, przyjął chrzest i pozostałe sakramenty, a 7 grudnia 374 r. został konsekrowany na biskupa Mediolanu. Nowy biskup wiedział, jak małe kompetencje posiada w zakresie znajomości Pisma Świętego i prawd objawionych, dlatego swoje duszpasterzowanie rozpoczął od gruntownego studiowania Biblii i literatury chrześcijańskiej. Miało to służyć jego przepowiadaniu. Wnet zasłynął jako kaznodzieja; podziwiał go św. Augustyn. Św. Ambroży żył i działał w okresie, kiedy dopiero zaczynały się kształtować stosunki Kościoła z państwem (władzą cesarską). Jego postawa i poczynania w tej dziedzinie miały znaczący wpływ na przyszłość tych stosunków. Inicjatywy biskupa Mediolanu były też próbą określenia miejsca Kościoła w społeczeństwie. Z tego też punktu widzenia należy oceniać słynne "potyczki" Ambrożego z władzą cesarską. Najgłośniejszym był konflikt Ambrożego z cesarzem Teodozjuszem. Powodem była rzeź dokonana z rozkazu cesarza w Tessalonikach. Podczas lokalnych zamieszek zginął tam jeden z oficerów rzymskich. W odwecie cesarz zarządził masakrę ludności; mieszkańców zgromadzonych w cyrku zaatakowali żołnierze. Zginęło prawie 700 osób. Wówczas biskup Ambroży nałożył na cesarza obowiązek odbycia pokuty. O dziwo, Teodozjusz uznał swój grzech i zgodził się na określoną przez biskupa pokutę, co było wyrazem wielkiego autorytetu biskupa Ambrożego. Za jego sprawą świat zrozumiał, że władca w Kościele jest tylko wiernym - niczym więcej - i obowiązują go te same zasady Bożego Prawa, które normują życie wszystkich. Sprecyzowane przez św. Ambrożego ustawienie władcy wobec Bożego Prawa, na straży którego stoi biskup, stało się normą w Kościele katolickim i obowiązuje do dziś. Potknął się o tę normę w XVI w. Henryk VIII, który po popełnieniu grzechu, nie chcąc pokutować, wolał oderwać cały Kościół angielski od biskupa Rzymu. Ten zaś, stając na straży Bożego Prawa, nie mógł przyjąć innego rozwiązania. Wspomnienie postaci św. Ambrożego przypomina bardzo trudne zagadnienie relacji Kościoła do państwa, zwłaszcza wtedy, gdy władzę w państwie sprawuje katolik. Ten bowiem jako wierzący musi się nieustannie liczyć z Bożym Prawem. Nie chodzi tu tylko o decyzje, ale i o zachowanie Bożego Prawa w życiu osobistym, które dla podwładnych jest niepisaną normą postępowania. Stąd do historii św. Ambroży przeszedł nie tyle jako teolog, ile jako odważny biskup, wzywający władców (dzisiaj sprawujących władzę na różnym szczeblu życia demokratycznego) do zachowania Prawa Bożego. Św. Ambroży zmarł w Wielką Sobotę 4 kwietnia 397 r. Został pochowany w Mediolanie. Do dziś pozostaje postacią wręcz symboliczną dla tego miasta. Zdumiewała jego aktywność, co podkreślił biograf, notując z podziwem, że po śmierci Ambrożego, jego obowiązki katechetyczne musiały być podzielone między pięciu kapłanów.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Jedna na sto: szydełkowa szopka z Polski w Watykanie

2025-12-07 19:11

[ TEMATY ]

Watykan

szopki

Szopki bożonarodzeniowe

ks. Paweł Rytel-Andrianik / Vatican News

Trzy panie z Polski odbywają właśnie pielgrzymkę do Watykanu, aby jednocześnie dostarczyć na wystawę szopkę bożonarodzeniową inną niż wszystkie. Drewno, papier czy odlewy z gipsu, zastąpiły barwną włóczką. To z niej, w zaledwie trzy tygodnie powstały pełne uroku postacie związane z bożonarodzeniową sceną. Swoje dzieło pokażą pod kolumnadą Berniniego tuż przy Placu św. Piotra podczas wystawy „100 Szopek w Watykanie”.

Patrząc na kolorowe włóczkowe figurki, nie sposób się nie uśmiechnąć. Ten urokliwy element bajkowy, kojarzący się z dzieciństwem emanuje prostotą na tle monumentalnego Placu św. Piotra. Skąd pomysł na tak radosny i lekki przekaz związany z tradycją szopek bożonarodzeniowych?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję