Nieraz już słyszałem, że List św. Jakuba to taka życiowa księga. Jest tam bardzo bliskie mi słowo: „Uczynimy to lub tamto, jeżeli Pan zechce i jeśli żyć będziemy” (Jk 4, 15b). Te sigla dostałem kiedyś w SMS-ie od znajomego księdza. Zamawiałem u niego tekst do programu „Droga Odważnych”, wyartykułowałem w mailu temat i po paru dniach przypomniałem się SMS-em, pytając, czy ksiądz napisze artykuł. Odpowiedź brzmiała: „O ile Pan pozwoli...”. Bez namysłu, chcąc mieć pewność, że nie muszę dalej szukać autora, odpisałem: „Wręcz nalegam”. W odpowiedzi otrzymałem sigla i podziękowałem za zimny prysznic.
Od tamtej pory św. Jakub jest dla mnie ekspertem od wyciągania mnie z egocentryzmu. Po pierwsze – przez to, że wskazuje najpierw na Boga, a potem na mój wysiłek. Po drugie – przez kolejne kluczowe dla mnie zdanie, które znajduje się w jego Liście: „Jeśli ktoś panuje nad swoim językiem, jest człowiekiem doskonałym, umiejącym całe ciało utrzymać na wodzy” (Jk 3, 2b). Za tymi słowami stoi ogrom pracy nad sobą, którą mam do podjęcia i zrealizowania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Łatwo coś „chlapnąć”. Czasami staję się w tej materii nie lada ekspertem, jak w przypadku powyższej konwersacji. Ale jest coś niezwykłego w choćby chwilowym zamknięciu buzi. Jest to zamknięcie, które otwiera, pomaga słuchać – głosów nie tylko z zewnątrz, ale też od wewnątrz. A jeśli się przedłuży i np. ograniczę swoje gadanie na dzień, dwa lub trzy, nagle zauważam, że przychodzą mi do serca dobre natchnienia i łatwiej mi chwytać umiar w innych sferach.
Zawsze imponowali mi ludzie, którzy umieli stworzyć innym przestrzeń do wypowiedzenia się. To świadczy o umiejętności panowania nad sobą. Bo czego objawem jest nieumiarkowane gadanie i przerywanie innym? Ano często tego, że moje musi być koniecznie na wierzchu i nie będę sobą, jeśli kogoś nie obmówię. Moja żona i moje dzieci mają zdecydowanie większe poczucie bezpieczeństwa, gdy im nie przerywam i gdy widzą, że mąż i tata umie nad sobą zapanować.
Św. Jakub to bardzo życiowy facet. W tym tygodniu wspominamy go w liturgii. Nie przegapmy!