Reklama

gps na życie

Wdzięczny, czyli bogaty

Cały świat zdaje się krzyczeć o tym, czego nam brakuje. Reklamy produktów wskazują rzeczy, których nie posiadamy, propozycje pożyczek i kredytów przypominają, na co jeszcze nas nie stać, a seriale i kolorowe pisma nie dają zapomnieć o niezrealizowanych marzeniach i tęsknotach.
Skupiając się na tym, czego nam nie dostaje, łatwo przegapić dobro, które spotyka nas każdego dnia.

Niedziela Ogólnopolska 33/2018, str. 50-53

[ TEMATY ]

Niedziela Młodych

©Aaron Amat - stock.adobe.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święty Łukasz w swojej Ewangelii opisuje dziesięciu trędowatych, którzy przyszli do Jezusa, prosząc o przywrócenie zdrowia. Jezus polecił im, by poszli i pokazali się kapłanom. Gdy szli, wszyscy zostali uzdrowieni, jednak tylko jeden z nich – Samarytanin – zawrócił, aby podziękować. Jezus powiedział wtedy: „Czyż nie dziesięciu zostało uzdrowionych? Gdzie jest dziewięciu? Czy się nie znalazł nikt, kto by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec? (Łk 17, 17-18).

Po co Bogu wdzięczność?

Skoro Bóg jest doskonały, nasza wdzięczność nie może Mu niczego dodać, a jej brak – odjąć. Mimo to Jezus pochwalił postawę Samarytanina, a zganił tych, którzy nie podziękowali za uzdrowienie. Być może w ten sposób chciał nas nauczyć postawy, która jest potrzebna nam samym. Wdzięczność pozwala bowiem dostrzegać dobro, które nas spotyka, i przypomina o tym, że nie wszystko jest naszą zasługą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dostrzec dobro w codzienności

Reklama

Aby przekonać się o tym, że dziękczynienie uczy dostrzegania dobra, warto przeprowadzić pewien eksperyment. Przez miesiąc, albo chociaż przez tydzień, codziennie wieczorem dziękujmy Bogu za dobro, jakie spotkało nas każdego dnia. Żeby nie poprzestać na krótkim „dziękuję za wszystko”, warto ustalić, że dziękujemy np. przez 5 min. Na początku może być trudno, dlatego przydatne będą ogólne podziękowania: za życie, rodzinę, dach nad głową, pracę, możliwość zdobywania wiedzy itd. Z czasem zauważymy, że na myśl będzie nam przychodziło coraz więcej powodów do wdzięczności: spotkanie ze znajomym, uśmiech staruszki w tramwaju, ładna pogoda, dobre słowo od sąsiada, udane zakupy... Można długo wymieniać. W końcu zaczniemy dostrzegać powody do radości nie tylko wieczorem, podczas modlitwy, ale i w ciągu dnia. W pewnym momencie może się okazać, że nauczymy się odnajdować powody do radości nawet w sytuacjach, które na pierwszy rzut oka wydają się trudne, smutne czy bolesne.

Gra w radość

W książce „Pollyanna” Eleanor H. Porter opisuje dziewczynkę, którą ubogi ojciec nauczył gry polegającej na tym, by w każdej sytuacji znaleźć odrobinę dobra. Przykładowo, kiedy tytułowa Pollyanna marzyła o lalce, a przez przypadek w paczce od dobroczyńców dostała kule dla inwalidów, cieszyła się, że nie są jej potrzebne, ponieważ jest zdrowa. Podobnie i my możemy „bawić się” z naszym niebieskim Ojcem podczas modlitwy, a także przenieść tę grę do naszych codziennych relacji. Spotykając się z innymi ludźmi, przestańmy tylko narzekać, a starajmy się zauważać również to, co dobre.

Wartość drobnych gestów

Nie tylko Bogu należy się wdzięczność. Wokół nas jest wielu ludzi, którym coś zawdzięczamy – członkowie rodziny, znajomi, współpracownicy i mnóstwo osób, których na co dzień nie zauważamy. Kierowca autobusu, sprzedawczyni czy nauczyciele pomagają nam, bo na tym polega ich praca. To jednak nie znaczy, że nie należy im się odrobina wdzięczności. Zwykłe „dziękuję” powiedziane z serca i ze szczerym uśmiechem niewiele kosztuje, a może sprawić, że ktoś dostrzeże głębszy sens swojej pracy i przez chwilę szara codzienność wyda mu się nieco bardziej kolorowa, a obowiązki nie będą tak bardzo ciążyć.

Kto jest bogatszy?

Co przyszłoby nam z tego, że mielibyśmy wszystko, gdybyśmy nie byli tego świadomi? Czy bogatszy jest człowiek, który posiada miliony, ale nie potrafi się z nich cieszyć, czy ten, kto nie ma wielkiego majątku, ale każdy dzień traktuje jak wielki dar, będący powodem do radości? Jeśli ktoś, kto potrafi odnaleźć radość w drobiazgach, otrzyma wielkie dary albo odniesie spektakularny sukces, jego radość będzie po prostu jeszcze większa. Jeżeli natomiast nie nauczymy się dostrzegać otaczającego nas dobra w szarej codzienności, może się okazać, że przegapimy je także wtedy, gdy wszyscy wokół będą nam zazdrościć.

Nie jesteśmy sami

Oprócz tego, że dzięki niej łatwiej dostrzec otaczające nas dobro, postawa wdzięczności uczy także zauważania tego, że nie wszystko zależy od nas. Takie podejście do życia buduje pokorę, bo pokazuje, że nie jesteśmy samowystarczalni. Z drugiej jednak strony daje pewną wolność, ponieważ przypomina, że nie jesteśmy na tym świecie sami. Są wokół nas inni ludzie, na których możemy polegać. Jeżeli w czymś nie domagamy, możemy liczyć na czyjąś pomoc. Poza tym wdzięczność jest świetnym lekarstwem na egoizm, kieruje w stronę drugiego człowieka, pomagając budować relacje. Dostrzeganie otrzymanego dobra jest wreszcie świetną motywacją do tego, by na nie odpowiedzieć. Postawa wdzięczności pobudza do wzajemności. Warto zatem wciąż jej się uczyć i cieszyć się nawet z drobnych darów, jakie otrzymujemy każdego dnia.

2018-08-14 11:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Apetyt rośnie w miarę jeżdżenia

Największą zaletą podróży jest możliwość zwiedzenia nieznanych zakątków świata. Jednak nawet najpiękniejsze miejsca wydają się nijakie, gdy podróżnik zamiast na zachwycie skupia się na donośnym burczeniu w brzuchu, w duchu przyzywając wspomnienie ostatniego maminego schaboszczaka

Opinie na temat kulinarnego aspektu podróżowania są często skrajne - jedni czynią z niego nadrzędny cel wyprawy, inni postanawiają wytrzymać na konserwach, nie marnując ani grosza na miejscowe specjały. Postawa umiarkowana - jak w większości spraw życiowych - jest tu nienajgorszym rozwiązaniem. Chroni nas przed koniecznością odpracowywania snobistycznych kaprysów podniebienia na zmywaku w restauracyjnej kuchni, a zarazem powstrzymuje przed długotrwałą dietą opartą na czerstwej bułce z polskim pasztetem.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł biskup Piotr Turzyński

2025-04-14 19:30

[ TEMATY ]

bp Piotr Turzyński

bp Turzyński

episkopat.pl

bp Piotr Turzyński

bp Piotr Turzyński

Nie żyje bp Piotr Turzyński - biskup pomocniczy radomski, delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej i ds. Duszpasterstwa Nauczycieli. Zmarł po długiej chorobie nowotworowej. Miał 61 lat. W marcu br. obchodził 10. rocznicę święceń biskupich. W kapłaństwie przeżył 37 lat.

O śmierci biskupa Piotr poinformował bp Marek Solarczyk:
CZYTAJ DALEJ

Zakaz fotografowania wchodzi w życie. Za złamanie przepisów mandat, areszt, a nawet konfiskata sprzętu

2025-04-15 09:40

[ TEMATY ]

fotografia

zakaz

Wzór znaku/Dziennik Ustaw

Od przyszłego tygodnia robiąc zdjęcie trzeba będzie się dobrze rozejrzeć. Kilkadziesiąt tysięcy obiektów zostanie bowiem objętych zakazem fotografowania. To efekt wejścia w życie ustawy o obronie ojczyzny. Na liście są obiekty wojskowe, ale nie tylko. Złamanie zakazu będzie surowo karane - informuje Polsat News.

Rejs po Świnoujściu będzie można niebawem utrwalić, ale tylko we wspomnieniach. Zdjęcia będą kategorycznie zakazane.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję