Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Jego życie to cud

To był wielki człowiek, wielki święty, który przykładem swojego prostego, ubogiego i pełnego modlitwy życia doprowadził tysiące osób do Boga. Mowa oczywiście o św. Ojcu Pio – stygmatyku, mistyku, wspaniałym kapłanie

Niedziela sosnowiecka 40/2018, str. V

[ TEMATY ]

O. Pio

relikwie

Piotr Lorenc

Podczas wprowadzenia relikwii św. Ojca Pio

Podczas wprowadzenia relikwii św. Ojca Pio

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wierni z parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Będzinie-Łagiszy od połowy września mogą się cieszyć z jego realnej obecności w miejscowym kościele w relikwiach przywiezionych z San Giovanni Rotondo. Wprowadzenia drogocennych relikwii dokonał 23 września ks. Józef Ośródka na wszystkich Mszach św., przybliżając jednocześnie życie i cuda Świętego z Pietrelciny. – Mam nadzieję, że wprowadzenie relikwii św. Ojca Pio spowoduje duchowe ożywienie w naszej parafii. Relikwie będą wystawione przez cały czas. Wierni w dowolnym momencie będą mogli modlić się za przyczyną świętego zakonnika. Już zauważyłem pierwszy sygnał – bowiem w naszej parafii powstaje kolejne, czwarte koło Żywego Różańca, a wiemy jak św. Ojciec Pio umiłował modlitwę różańcową – powiedział ks. Grzegorz Rozpończyk, proboszcz parafii w Będzinie-Łagiszy.

Stygmatyk

Reklama

– Nie sposób podczas jednej homilii opowiedzieć o wszystkich dokonaniach św. Ojca Pio. Mam jednak nadzieję, że poruszone tematy spowodują chęć pogłębienia wiedzy o cudotwórcy oddanym na wyłączność Panu Bogu i że za jego przyczyną wyjednacie sobie potrzebne łaski – powiedział ks. Józef Ośródka. W homilii kaznodzieja przypomniał, jak to w jednym z wywiadów kard. Deskur przytoczył relację ze spotkania, którą usłyszał od abp. Karola Wojtyły: – „Z Ojcem Pio rozmawialiśmy jedynie o jego stygmatach. Zapytałem, który ze stygmatów sprawia mu największy ból. Ojciec Pio bardzo mnie zaskoczył, mówiąc: «Najbardziej boli mnie ten na ramieniu, o którym nikt nie wie i który nawet nie jest opatrywany»”. Była to rana, którą „odkryto” dopiero po śmierci Ojca Pio. W 1971 r. br. Fucci znalazł wełniany podkoszulek ze śladem krwawej wybroczyny na ramieniu, blisko obojczyka. Oficjalnie ranę tę uznano dopiero w 1987 r. Dlaczego jednak Ojciec Pio nie powiedział o tej ranie swoim współbraciom, a młodemu polskiemu księdzu? Wiele osób dopatruje się w tym zdarzeniu dowodu na to, że święty stygmatyk rozpoznał przyszłość ks. Karola Wojtyły – relacjonował ks. Ośródka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cud Wandy

Kaznodzieja przywołał także przykład uzdrowienia Wandy Półtawskiej. – Po wojnie, po studiach, Wanda Półtawska pracowała m.in. jako wykładowca w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. Podczas pobytu w Krakowie poznała ks. Karola Wojtyłę. Ale w 1962 r. Wanda Półtawska otarła się o śmierć. Lekarze zdiagnozowali u niej nowotwór złośliwy. Państwo Półtawscy mieli wówczas czwórkę małych dzieci. Z pomocą przyszedł im abp Karol Wojtyła. Napisał list do Ojca Pio z prośbą o modlitwę wstawienniczą w intencji Wandy. I stał się cud – złośliwy guz i objawy choroby zniknęły. Wanda Półtawska nie od razu uwierzyła w to, co się stało. Początkowo sądziła, że to była błędna diagnoza medyczna. Dopiero wizyta w San Giovanni Rotondo w 1967 r. przekonała ją o szczególnej łasce, jakiej dostąpiła. Tak wspomina spotkanie z Ojcem Pio: „Jego szczególny kontakt z Bogiem zrozumiałam podczas Mszy św. odprawianej przez niego. Ta Msza św. była głębokim przeżyciem. Nigdy nie widziałam kapłana, który w takim skupieniu odprawiałby Mszę św. A po Liturgii Ojciec Pio przechodził koło mnie do zakrystii. Nie znając mnie, zatrzymał się przez chwilę i powiedział: «A więc w porządku?» i popatrzył mi w oczy. A ja nagle zrozumiałam, że to on wyjednał mi uzdrowienie” – przytoczył świadectwo Wandy Półtawskiej ks. Józef.

Kochał Mszę św. i konfesjonał

Podczas homilii nie mogło zabraknąć elementów typowo kapłańskich. Zdaniem ks. Ośródki, Ojciec Pio doskonale rozumiał znaczenie Mszy św. – Zapewne z tego powodu trwała ona nawet do 3 godzin. Do spotkania z Chrystusem w Eucharystii przygotowywał się już od godziny drugiej po północy. Dwie godziny modlił się w celi zakonnej, odmawiając Różaniec, a następnie przez całą godzinę rozmyślał nad Ofiarą Chrystusa. Później bardzo powoli ubierał się w szaty liturgiczne i przyklękał co chwilę, aby i te czynności uświęcić cichą modlitwą. Kiedy nadchodził moment rozpoczęcia Mszy św., uspokajał się, a jego kapłańską duszę wypełniała myśl o ofierze, którą za chwilę miał złożyć „in persona Christi”. Nie bez powodu nazwano go także „męczennikiem konfesjonału”, bo spędzał w nim do kilkunastu godzin dziennie. Ci, którzy chcieli skorzystać z jego posługi, przybywali z różnych zakątków świata i czekali nawet po kilka dni. A spowiedzi u Ojca Pio były szczególne, bo potrafił rozczytać tajniki ludzkich serc, m.in. przypominał penitentom grzechy, o których zapomnieli, albo te, które zataili. Szacuje się, że przez pół wieku wyspowiadał setki tysięcy ludzi – powiedział kaznodzieja.

2018-10-03 08:07

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tryumf pobożności ludowej

[ TEMATY ]

O. Pio

Catholic News Agency/facebook.com

W Watykanie trwa wystawienie relikwii świętych Ojca Pio i Leopolda Mandića. Jak zauważa o. Raniero Cantalamessa, kaznodzieja domu papieskiego i współbrat świętych kapucynów, te dni są dla Rzymu pięknym świadectwem pobożności ludowej. Jego zdaniem nie należy się przejmować pojawiającymi się gdzieniegdzie głosami krytyki pod adresem takiej formy religijności. Nawet gdyby zarzucano nam powrót do średniowiecza – mówi o. Cantalamessa.

„Jeśli powraca średniowiecze, to może i sam św. Franciszek. A kto by nie chciał dziś spotkać św. Franciszka?! Średniowiecze to pojęcie wieloznaczne, ma też swoje piękne aspekty. Oczywiście celem pobożności ludowej nie jest zaspokajanie potrzeb ludzi o wyrafinowanym guście, uczonych, zeświecczonych... Lecz pogardzanie tym, co ludzie kochają, jest po prostu obraźliwe. Na każdym kroku wszyscy odwołują się do ludu, do opinii publicznej. A kiedy lud się za czymś opowiada, jak w tym wypadku, to nagle słyszymy, że to średniowiecze. Jest w tym wszystkim trochę arogancji, w tym stawianiu się ponad ludem. Oczywiście pobożność ludowa potrzebuje formacji. Jest takie przysłowie: kiedy ktoś palcem wskazuje na księżyc, głupiec patrzy na palec, a człowiek mądry na księżyc. Ojcowie Pio i Leopold to takie palce wskazujące na Jezusa. Musimy więc patrzeć w kierunku, który oni nam wskazują. Ale ja jestem głęboko przekonany, że w tej pobożności ludowej zawsze jest jakiś kontakt z transcendencją” - mówi kaznodzieja domu papieskiego.
CZYTAJ DALEJ

Podwyższenie Krzyża Świętego

[ TEMATY ]

Święto Podwyższenia Krzyża

Karol Porwich/Niedziela

14 września Kościół w sposób szczególny czci Chrystusowy Krzyż, narzędzie męczeństwa, ale i hańby oraz pogardy w antycznym świecie.

W 324 r. matka cesarza Konstantyna - Helena, wówczas 78-letnia już kobieta, wyrusza celem ekspiacji za uczynki syna do Ziemi Świętej. Ówczesny biskup Jerozolimy - Makary - miał okazję rozmawiać z cesarzem o sytuacji, w jakiej znajdowały się święte miejsca i nakłaniał go do podjęcia na tych terenach prac badawczych. Na miejscu dawnej Jerozolimy po zburzeniu przez cesarza Hadriana w 135 r. Świątyni Jerozolimskiej powstała Aelia Capitolina. W miejscu Świętego Grobu powstała świątynia Jowisza Kapitolińskiego. Autor Historii Kościoła Euzebiusz z Cezarei mówi, iż po przybyciu na miejsce cesarzowa Helena kazała zwołać komisję, w skład której weszli kapłani i archeologowie w celu zakreślenia dokładnego planu prac wykopaliskowych. Szczęśliwie zachowane dokumenty w pewnej żydowskiej rodzinie pozwoliły na ustalenie topografii Jerozolimy przed jej zburzeniem. Koszty robót nie grały roli - Konstantyn dostarczył na te cele ogromne sumy pieniędzy. Po kilku tygodniach prac ukazał się wreszcie garb Kalwarii i grota grobu Chrystusa. Wzruszenie ogarnęło wszystkich. W częściowo zasypanym rowie odnaleziono trzy krzyże. Biskup Makary modlił się o możność poznania, na którym krzyżu Zbawiciel dokonał żywota. Podobno przyniesiono umierającą niewiastę, którą dotknięto drzewem krzyża. Przy trzecim dotknięciu kobieta wstała. Wiadomość dotarła do Konstantyna, który każe wybudować na świętym miejscu bazylikę. 14 września 335 r. odbyło się uroczyste poświęcenie i przekazanie miejscowemu biskupowi bazyliki, do której wniesiono relikwie Krzyża. Obecna Bazylika Grobu Świętego wybudowana przez krzyżowców zajmuje miejsce trzech budowli wzniesionych przez Helenę: kościoła na cześć Męki Pańskiej, na cześć Krzyża i Grobu Świętego.
CZYTAJ DALEJ

Bez chrześcijaństwa nie byłoby Polski

2025-09-14 17:35

[ TEMATY ]

Pielgrzymka Mężczyzn do Międzyrzecza

Karolina Krasowska

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św., której przewodniczył metropolita szczecińsko-kamieński – abp Wiesław Śmigiel

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św., której przewodniczył metropolita szczecińsko-kamieński – abp Wiesław Śmigiel

Mężczyźni z całej diecezji wraz z rodzinami 13 września pielgrzymowali do kolebki chrześcijaństwa i polskości w Międzyrzeczu.

Tegoroczna 13. Pielgrzymka Mężczyzn do Międzyrzecza była połączona z upamiętnieniem 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego na pierwszego króla Polski i 80. rocznicą powrotu Polski nad Odrę i Nysę Łużycką. Pielgrzymka rozpoczęła się od powitania pielgrzymów na Zamku Królewskim w Międzyrzeczu i modlitwy przy relikwiach pierwszych męczenników Polski. Następnie prof. dr hab. Grzegorz Kucharczyk wygłosił konferencję pt. „Królestwo Polskie – suwerenność, jedność i świętość”, po której uczestnicy pielgrzymki przeszli głównymi ulicami miasta do sanktuarium Pierwszych Męczenników Polski. Tam poświęcono tablicę upamiętniającą 1000. rocznicę koronacji Bolesława Chrobrego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję