Reklama

Niedziela Małopolska

Szczepanowice

Czereśniowe sady nad Dunajcem

Nauczyciele, uczniowie i parafianie w ks. Romanie Darowskim, nowym patronie Szkoły Podstawowej w Szczepanowicach doceniają to, że przez całe życie chętnie tu powracał i angażował się w sprawy swojej małej ojczyzny

Niedziela małopolska 46/2018, str. IV

[ TEMATY ]

szkoła

patron

Arch. szkoły

Pierwszoklasiści złożyli uroczyste ślubowanie na sztandar szkoły

Pierwszoklasiści złożyli uroczyste ślubowanie na sztandar szkoły

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bogusław Paszkowski, dyrektor szkoły podkreśla: – Wartości takie jak: patriotyzm lokalny, otwartość na dialog, wykształcenie, pasja są dla nas bardzo ważne. Staramy się je przekazać młodym pokoleniom. Ks. Roman Darowski SJ te wartości reprezentował i dodatkowo pochodził ze Szczepanowic.

Zawsze się angażował

Ks. Roman Darowski urodził się 12 sierpnia 1935 r. w Szczepanowicach nad Dunajcem. W rodzinnych stronach ukończył szkołę podstawową, potem dwa lata uczył się w Małym Seminarium Jezuitów w Nowym Sączu. W 1951 r. w Starej Wsi wstąpił do nowicjatu u jezuitów; następnie studiował w Krakowie na Wydziale Filozoficznym Towarzystwa Jezusowego oraz na warszawskim Bobolanum. W 1961 r. w stolicy przyjął święcenia kapłańskie. Trzecią probację zakonną odbył we Francji, w Paray-le-Monial (miejscowości znanej z objawień danych św. Małgorzacie Alacoque), a następnie kształcił się na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie – tam obronił doktorat. Do Krakowa powrócił w 1967 r., gdzie poświęcił się pracy dydaktycznej, wykładając na różnych uczelniach i w seminariach. Zaangażowany w wiele aktywności, był m.in. członkiem Rady Naukowej Episkopatu Polski i Komisji Episkopatu Polski ds. Dialogu z Niewierzącymi. Oddany pracy naukowej, zdobywał kolejne tytuły i stopnie oraz publikował w różnych językach. Podjął się także opracowania historii filozofii jezuitów w Polsce od XVI do XX wieku oraz stworzył Uniwersytet Trzeciego Wieku w Akademii Ignatianum. Zmarł 15 stycznia 2017 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Być może nie znamy wszystkich sekretów życia ks. Darowskiego, któremu przyszło żyć w trudnych politycznie czasach. Jest jednak pewne, że pozostawił po sobie ogromny dorobek naukowy i ciepłe wspomnienia wśród ludzi, którzy go znali. Bogusław Paszkowski wymienia: – Ks. Darowski znał języki, miał wiele pasji w życiu oraz wytrwałości, żeby je realizować. Najważniejszą jego cechą było umiłowanie małej ojczyzny, pomimo odległości, która go od niej dzieliła. Gdy tu powracał, czy to do rodziny, czy do nas, zawsze angażował się w życie wsi i szkoły. Np. kilka lat temu wziął udział w prezentacji tomiku wierszy napisanych przez uczniów – antologii „Tu mieszkam”; a w 2001 r. ufundował dla szkoły krzyże, które powieszono we wszystkich salach. Lucyna Brożek, nauczycielka, opowiada: – Był bardzo serdeczny, choć rozmowa z nim nie należała do łatwych. Jak to filozof, mówił czasami trudne rzeczy, zachęcał do myślenia. Do problemów podchodził bardzo życiowo, zgłębiał je, starał się zrozumieć ludzi. Bogusław Paszkowski dodaje: – Ks. Darowski był otwarty na dialog, szczególnie z osobami niewierzącymi, o odmiennych poglądach. Umiał z nimi dyskutować, na argumenty z zachowaniem kultury osobistej. Tak to powinno wyglądać, choć z pewnością nie jest to łatwe... – przyznaje.

Reklama

Ks. proboszcz Władysław Kiełb parafii pw. Niepokalanego Serca Maryi w Szczepanowicach wspomina: – Zapamiętałem go jako człowieka życzliwego, umiejącego słuchać, mającego czas dla drugiego człowieka. Żywo interesował się radościami i smutkami Szczepanowic, uczestniczył w wydarzeniach w parafii i szkole. Sam wydawał się być człowiekiem szczęśliwym i spełnionym, cieszył się z sukcesów innych, szczególnie pochodzących z naszej miejscowości.

Był dumny

Proces wyboru patrona szkoły rozpoczął się rok temu. W głosowaniu uczniowie, rodzice i pracownicy szkoły wybrali spośród wielu innych propozycji ks. Romana Darowskiego. Dzieci zaczęły poznawać życie i działalność jezuity. Ogłoszono konkursy: plastyczny, literacki i wiedzy o patronie. Dyrektor szkoły ma nadzieję, że przykład kapłana zainspiruje uczniów do nauki i realizacji swoich talentów i marzeń. Podobne zdanie ma Lucyna Brożek, odpowiedzialna za przygotowanie uroczystości nadania szkole imienia: – Widziałam, że ks. Darowskiemu zależało na uczniach i szkole. Myślę, że pokazuje nam wszystkim, a przede wszystkim młodym, że nie trzeba być bardzo bogatym, pochodzić z nie wiadomo jakiej rodziny, żeby coś w życiu osiągnąć i mieć wykształcenie.

Reklama

Justyna Pytel i Patryk Niziołek z kl. VIII wymieniają, co w postaci ks. Romana Darowskiego SJ najbardziej im się podoba: – Znał wiele języków, dużo podróżował. Był wykształcony i bardzo mądry, a jednocześnie często wracał do Szczepanowic i był dumny ze swoich korzeni. Lucyna Brożek podkreśla: – Przywiązanie do rodzinnych miejscowości i tradycji jest bardzo ważne w procesie wychowania i rozwoju człowieka. To przecież jest część tożsamości; obojętnie, gdzie będę kiedyś mieszkał, pozostaje pamięć o tym, jak żyliśmy, jakie mieliśmy zwyczaje, jak przeżywaliśmy codzienność. To jestem „ja”, to jesteśmy „my”. Pani Lucyna pochodzi z okolic Nowego Sącza, choć obecnie mieszka niedaleko Szczepanowic, słynących z czereśniowych sadów tutejszych gospodarzy. – Drzewa te pięknie kwitną na wiosnę. Choć jestem nimi zachwycona, zawsze chętnie powracam w rodzinne strony, które mnie ukształtowały – mówi i ma nadzieję, że jej uczniowie w przyszłości również będą tak samo wracać do Szczepanowic.

Nietypowa intencja

W sobotę 27 października podczas Mszy św. w kościele parafialnym poświęcono nowy szkolny sztandar, ufundowany przez rodzinę ks. Darowskiego. Następnie uczestnicy w uroczystym pochodzie udali się do szkoły. Tam nastąpiło odsłonięcie obrazu ks. prof. Darowskiego i przekazanie sztandaru: najpierw na ręce dyrektora Paszkowskiego, a następnie uczniów. Podczas gali uczniowie pierwszych klas oraz delegacje wszystkich klas złożyli ślubowanie. Spotkanie zakończyło się prezentacją talentów wychowanków szkoły. W uroczystości wzięli udział uczniowie, nauczyciele, rodzice i zaproszeni goście, łącznie ok. 280 osób.

Ks. Władysław Kiełb wyznaje: – Mam taką nietypową intencję: o wykształcenie dla dzieci i młodzieży ze Szczepanowic; o to, aby edukacja szła w parze z mądrym systemem wartości, zgodnie z myślą: jeśli Bóg na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu.

2018-11-14 11:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Piontkowski: Obecna sytuacja pozwala, żeby w większości placówek przywrócić standardowe zajęcia

Piontkowski: Obecna sytuacja epidemiczna pozwala, żeby w większości placówek edukacyjnych przywrócić standardowe zajęcia z bezpośrednim kontaktem nauczycieli i uczniów

Większość powiatów w Polsce jest w standardowej sytuacji epidemicznej, która pozwala na to, aby dyrektorzy przygotowywali się do powrotu tradycyjnych zajęć w szkołach. Jedynie w tych kilku powiatach "żółtych" i "czerwonych" mogą być dodatkowe obostrzenia - poinformował szef MEN Dariusz Piontkowski.

CZYTAJ DALEJ

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

Do Maryi po wysłuchanie Jej dobrych rad

2024-05-01 19:10

Wiktor Cyran

We wspomnienie świętego Józefa, rzemieślnika prawie 300 wiernych wyruszyło na pielgrzymi szlak z Sanktuarium NMP Matki Nowej Ewangelizacji i św. Anny do Sanktuarium NMP Matki Dobrej Rady w Sulistrowiczkach.

Tradycja tej pielgrzymki wywodzi się od śp. ks. Orzechowskiego, który w czasach trudnych, komunistycznych zabierał studentów i innych chętnych na Ślężę, aby nie szli na pochody pierwszomajowe – tłumaczy ks. Tomasz Płukarski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję