Prawdziwa zimowa aura podczas tegorocznych ferii sprzyjała wszystkim, którzy lubią czynnie spędzać wolny czas. My, ministranci z parafii Świętych Piotra i Pawła z Kamiennej Góry, cieszyliśmy się szczególnie
ze sprzyjającej pogody, bo już tradycyjnie, po szkolnych zmaganiach czekał nas wyjazd w Sudety, pod opieką ks. Grzegorza Ropiaka oraz mamy jednego z naszych kolegów Marioli Jaciuk. Był on zaplanowany
w drugim tygodniu ferii od 10 do 12 lutego.
W tym roku udaliśmy się do Sobieszowa, dzielnicy Jeleniej Góry, ponieważ tam dzięki pomocy ks. Sebastiana Nawrockiego i życzliwości jego parafian mieliśmy zapewnione noclegi w ośrodku wczasowym "Potok"
oraz przepyszne obiady przygotowane przez państwa Wesołowskich.
Już od pierwszych chwil wyjazdu cieszyliśmy się doskonałym samopoczuciem i wspaniałym humorem. Zapowiadała się świetna zabawa i mnóstwo przygód. Po dotarciu na miejsce pobytu mieliśmy czas na rozpakowanie
a następnie obiad. Zaraz po posiłku postanowiliśmy zrobić rozeznanie w terenie, ubrani więc stosownie wyruszyliśmy turystycznym szlakiem, aby zdobyć pierwszy cel zimowiska - górę Chojnik. Zadanie nie
było łatwe, ponieważ szliśmy najtrudniejszym, czarnym szlakiem. Po zdobyciu szczytu i powrocie mieliśmy okazję podziękować Panu Bogu za szczęśliwie przeżyty dzień na wspólnej Eucharystii w kościele parafialnym
pw. św. Marcina. Po Mszy św. z wilczym apetytem zabraliśmy się do spożywania kolacji, przygotowanej zresztą wspólnymi siłami pod przewodnictwem Pani Marioli. Wieczorna pora była okazją do wspólnych zabaw,
gier oraz podsumowań minionego dnia.
Nazajutrz postanowiliśmy dotrzeć do Szklarskiej Poręby, aby pokonując tamtejsze szlaki, podziwiać przepiękne okolice i zażywać świeżego górskiego powietrza. Miłą niespodziankę sprawiła nam pogoda,
gdyż słońce i niewielki mróz dodawały wyjątkowego uroku naszym wędrówkom.
Z kolei trzeci dzień był dla wielu z nas sprawdzianem naszej sprawności fizycznej. Zaopatrzeni w sanki, narty i inne zimowe sprzęty udaliśmy się w stronę pobliskiego wzniesienia, aby tam oddać się
zimowym szaleństwom. Były to chwile szczególnie radosne, a przy tym zabawne, gdyż wszystkim towarzyszyła fantazja i pomysłowość w demonstrowaniu coraz to wymyślniejszych technik zjazdowych.
Jednak wszyscy liczymy już dni do wakacji, bo znowu będzie okazja, aby w gronie ministrantów spędzić wolny czas. Pragniemy jeszcze raz podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego, by ten
wyjazd był możliwy i tak wspaniały. Dziękujemy ks. Grzegorzowi Ropiakowi, p. Marioli Jaciuk, ks. Sebastianowi Nawrockiemu i jego parafianom Jerzemu Ciepieli oraz Małgorzacie i Piotrowi Wesołowskim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu