Dziennikarstwo to praca niebezpieczna. Łatwo można wejść na minę. Wszedł na nią dziennikarz, który wrzucił do sieci nagranie z nową prezydent Gdańska w roli głównej. Nagranie pochodziło z jednego z dyskontów. Widać na nim, jak pani prezydent, w towarzystwie dwóch rosłych ochroniarzy, wieczorową porą kupuje flaszkę i dwie cole. Nie wiemy, jak skończyła się impreza u pani prezydent. Wiadomo natomiast, że skończyła się kariera dziennikarza. Po prostu wrzucił do sieci nie to, co wolno.
Skupią się na dzieciach
No to już mniej więcej wiemy, co czeka nas w sytuacji, gdyby pałeczkę władzy przejęła Koalicja Obywatelska vel Tęczowa Koalicja. Chleba więcej nie będzie. To bardziej niż pewne. Igrzysk także, bo co nieco też kosztują. Uwaga skupi się na dzieciach, bo wiadomo, że czym skorupka za młodu nasiąknie, więc trzeba od maleńkości indoktrynować.
Kotwica konserwatyzmu
PSL jest w tej koalicji – to tłumaczenie władz – po to, żeby hamować skręt w lewo. Widzimy już ten kompromis. Seksedukatorzy będą uczyli dzieciaki „tych spraw” nie w pierwszej, ale w drugiej klasie.
Za Papieża Franciszka modlili się dziś pracownicy i pacjenci Kliniki Gemelii. Mszy w szpitalnej kaplicy św. Jana Pawła II przewodniczył kard. Baldo Reina, papieski wikariusz dla rzymskiej diecezji. Papież wie o tej Mszy i jest wam wdzięczny za to, że bierzecie w niej udział - powiedział posługujący w Klinice Gemelli kapelan szpitalny ks. Nunzio Currao.
W homilii kard. Reina zauważył, że podczas tej Mszy wszyscy czują się zjednoczeni niczym jedna wielka rodzina, bo łączy ich miłość do Papieża i modlitwa w jego intencji. „Kiedy przychodzi czas słabości i choroby, kiedy doświadczamy, jak krucha jest nasza ludzka natura, od razu ze wszystkich sił zwracamy się do Boga. Czynimy to ze szczerym sercem, bo czujemy w sobie pragnienie nieskończoności, które zostało złożone w naszych sercach” - mówił kard. Reina.
Warszawa wstrząśnięta serią brutalnych morderstw seniorek. Śledczy wskazują, że sprawca działał z motywacją przypominającą filozofię Rodiona Raskolnikowa z powieści „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego. Czy mamy do czynienia z kimś, kto uznał się za "nadczłowieka", stojącego ponad prawem moralnym? Czy współczesna Warszawa powtarza mroczną historię dziewiętnastowiecznego Petersburga?
Rodion Raskolnikow, główny bohater „Zbrodni i kary”, wierzył, że wyjątkowi ludzie mają prawo przekraczać normy moralne, jeśli służy to wyższym celom. Uważał, że zabójstwo lichwiarki Alony Iwanowny jest usprawiedliwione, ponieważ usunięcie „nikczemnej" jednostki miało umożliwić realizację „wielkich czynów" przez niego samego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.