Reklama

Relikwia Wielkiego Piątku

Znak zwycięstwa

Tego znaku z przejęciem rodzice uczą swe dzieci. Na Giewoncie symbolicznie góruje nad całą Polską. Jest obecny w każdym kościele, w oszczędnym pięknie gotyckiej rzeźby, czy w bogactwie barkowej symboliki. Nosimy go na łańcuszku. Rozpoczynamy nim każdą modlitwę. Czynimy go, przyjmując błogosławieństwo. Stoi na rozstajach dróg i grobach naszych bliskich...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szubienica

Reklama

Symbol krzyża znany jest od wieków, a jego dzieje sięgają starożytności. Odnajdziemy go m.in. w historii Egiptu, Skandynawii czy Ameryki. Zresztą nie zawsze był znakiem głębszego sensu, czasem stanowił tylko swego rodzaju motyw zdobniczy. Dziś znamy co najmniej kilkanaście podstawowych rodzajów krzyża, a wśród nich szczególnie te kojarzące się z chrześcijaństwem: łaciński (z dłuższą pionową belką), grecki (o jednakowych ramionach), w kształcie litery "T" (tau - wiązany ze św. Antonim), w kształcie cyfry rzymskiej "X" (nazywany krzyżem św. Andrzeja), maltański (rycerski) czy celtycki (z wpisanym w środek kręgiem). W heraldyce rozróżnionych jest aż kilkaset rodzajów krzyży.
Krzyż jako szubienica pojawia się w dalekiej starożytności, wywodząc się ze Scytii i Asyrii. Jednakże, choć znany również Persom czy mieszkańcom Kartaginy, dziś kojarzy się z imperium rzymskim. To bowiem narzędzie wykorzystywali Rzymianie do wykonywania kary śmierci na skazańcach niebędących obywatelami Imperium oraz na niewolnikach. Śmierć na krzyżu była nie tylko śmiercią haniebną, ale była też niezwykle okrutna. Rozważając Mękę Pana Jezusa warto mieć na uwadze, jak rzeczywiście wielkie cierpienie było Jego udziałem: "Według powszechnego mniemania była to śmierć straszliwa. Ciało przytwierdzone do krzyża tężało i drętwiało, rany się rozogniały, w płucach, głowie i sercu następowało przekrwienie; a całego człowieka ogarniała trwoga. Pożerające pragnienie paliło błonę śluzową. Całe ciało było jedną boleścią. A najgorsze było to, że taka męka mogła trwać długo, zwłaszcza jeżeli skazany był człowiekiem o silnej konstytucji fizycznej" (Dzieje Chrystusa D. Rops).

Relikwia

Karę krzyżowania zniósł dopiero cesarz Konstantyn (IV w.). Stopniowo symbol krzyża stał się głównym znakiem chrześcijan, odgrywając przy tym znaczącą rolę kultyczną oraz wrastając na stałe w sztukę sakralną. Jednym z kluczowych zdarzeń, które zaowocowały wzmożoną pobożnością, stawiającą w swoim centrum znak Męki Pańskiej i Odkupienia, było niewątpliwie odnalezienie w Jerozolimie drzewa krzyża, na skutek poszukiwań z rozkazu cesarzowej Heleny (matki Konstantyna). To odkrycie na Kalwarii, odczytywane - nie tylko przez współczesnych - jako cud, dało początek trwającej do dziś praktyce oddawania czci relikwii Krzyża Świętego. A w zasadzie relikwiom, gdyż odnaleziony - jak go określił sam cesarz Konstantyn - "święty dokument męki naszego Boga" został podzielony najpierw na trzy części (dla Rzymu, Jerozolimy i Konstantynopola), a następnie na mniejsze części. Choć były to nierzadko małe fragmenty, wręcz drzazgi, wartość ich była nie do przecenienia. Przed taką relikwią kolana wiernych gięły się same...
W Polsce pierwsza relikwia Krzyża Świętego miała zostać przywieziona - jak chce tradycja - w średniowieczu i podarowana (pozostając tam do dziś) opactwu na Łysej Górze (Święty Krzyż). Przenieśmy się jednak bliżej czasów nam współczesnych. Czytając PRL-owski dokument z 9 stycznia 1947 r., sygnowany przez Milicję Obywatelską, będący protokołem zdawczo-odbiorczym depozytu zawierającego "naczynia liturgiczne" ze zrujnowanego kościoła pw. św. Mikołaja w Głogowie (zabrane do Wrocławia), na pozycji nr 6 znajdujemy zapis: "relikwiarz Krzyża Świętego z cząstkami Krzyża drzewa Chrystusowego z 11 kamieniami" (za: ks. A. Walkowiak, Organy w kościołach regionu głogowskiego i dekanatu wschowskiego). Ta lakoniczna notatka staje się dziś - oprócz tego, że jest historycznym świadectwem losów kościelnej własności na tych ziemiach - niezwykłym dowodem na rozwój i zasięg kultu relikwii Krzyża Świętego. Szkoda, że ani wspomniany relikwiarz, ani pozostałe wymienione w cytowanym dokumencie relikwiarze, naczynia i precjoza wciąż nie powróciły do Głogowa...

Święte drzewo

Od chwili przyjęcia przez Polaków chrztu św. krzyż niejako wrósł w serca naszych przodków i ojczyźniany pejzaż. Przez całe stulecia ten święty znak identyfikował katolików, będąc przy tym największym źródłem nadziei w trudnych okresach w dziejach narodu. Nie sięgając daleko w przeszłość, przypomnijmy sobie np. jaki był cel układania z kwiatów wielometrowych krzyży przy świątyniach w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku? Prosty, piękny i czytelny symbol dla wszystkich, nawet dla komunistów... Był też krzyż - i zresztą jest do dziś - "znakiem sprzeciwu". Przykładów można by mnożyć i są powszechnie znane. Jednym z najbardziej kuriozalnych jest bodajże sprawa szkockich piłkarzy, którym ostatnio zarzucono obrażanie (!) uczuć religijnych innowierców i naruszenie zasady pluralizmu światopoglądowego, gdyż przed wejściem na murawę czynili znak krzyża...
Dla chrześcijan (w całym bogactwie treści) krzyż był, jest i pozostanie przede wszystkim znakiem zwycięstwa. Św. Josemaria Escriva stwierdza: "W czasie cierpienia i pokuty pamiętaj: Krzyż jest znakiem Chrystusa Odkupiciela. Przestał być symbolem zła, stał się natomiast znakiem zwycięstwa. (...) Jest świętym drzewem, na którym triumfuje Jezus Chrystus (...) i na którym triumfujemy my, gdy przyjmujemy z radością i otwartym sercem to, co On nam zsyła".
W czasach, gdy dla tak wielu znak krzyża - utożsamiany przecież jednoznacznie z chrześcijaństwem - stał się tylko swego rodzaju gadżetem (o choćby jako... kolczyk) czy przedmiotem profanacji, trzeba dawać świadectwo wierności i szacunku krzyżowi. Zaczynając od tak podstawowego rozumienia znaku krzyża, jaki wiele lat temu przypomniał Romano Guardini: "Jest to najświętszy znak, jaki istnieje. Czyń go w sposób właściwy: powoli, szeroko, z namysłem. Wówczas ogarnie on całą twą istotę, postać i duszę, twoje myśli i twą wolę, rozum i uczucie, pracę i wytchnienie; wszystko będzie przezeń utwierdzone, określone i uświęcone mocą Chrystusa, w imię Boga w Trójcy Jedynego".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Monte Cassino: bp Wiesław Lechowicz odprawił Mszę św. przy grobie abp. Józefa Gawliny

2024-09-21 21:10

[ TEMATY ]

bp Wiesław Lechowicz

Monte Cassino

Ordynariat Polowy

- Podążajmy śladami abp. Józefa Gawliny, są to ślady miłości Boga, Kościoła i Ojczyzny. To ślady dziecka żyjącego z przekonaniem, że jest w rękach Boga Ojca, który podtrzymuje całe jego życie - zachęcał bp Wiesław Lechowicz podczas Mszy św. sprawowanej na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino. Dziś przypada 60. rocznica śmierci abp. Józefa Gawliny, biskupa polowego w latach 1933-1947, protektora polskiej emigracji po II wojnie światowej, który spoczywa wśród żołnierzy 2. Korpusu Polskiego.

W homilii bp Lechowicz przywołał fragment z Księgi Mądrości: „Bezbożni mówili: zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny”. Jak podkreślił te słowa znajdują potwierdzenie w historii ludzkości. - Była ona i jest naznaczona wojnami wywołanymi przez ludzi, którzy byli bezbożni, w tym znaczeniu, iż sami siebie stawiali w miejsce Boga i uzurpowali sobie prawo do decydowania o innych, o ich życiu i wolności. Ofiarami ich myślenia i działania byli, mówiąc językiem biblijnym, „sprawiedliwi”, z różnych względów niewygodni dla tych, którzy na miano sprawiedliwych nie zasługiwali - powiedział.
CZYTAJ DALEJ

Święty Mateusz - Apostoł i Ewangelista

Niedziela szczecińsko-kamieńska 37/2002

[ TEMATY ]

święty

Grażyna Kołek

Św. Mateusz, apostoł i ewangelista zm. ok.60 r.

Św. Mateusz, apostoł i ewangelista zm. ok.60 r.

21 września obchodzimy święto św. Mateusza, jednego z dwunastu Apostołów, autora pierwszej Ewangelii. Imię Mateusz jest odtworzeniem imienia Matthaios z hebrajskiej formy matthai, pochodzącej od Mattanjahu albo martanja (por. Ezdr 10, 33; 1 Krn 9, 15) i znaczy "dar Boga" .

W Ewangelii św. Marka Mateusz - celnik nosi też drugie semickie imię Lewi, syn Alfeusza (Mk 2, 14-17), podobnie w Ewangelii św. Łukasza ( Łk 5, 27 32). Imię Lewi było znane w Starym Testamencie, ponieważ tak nazywał się syn Jakuba i Lei (Rdz 29, 34; 49, 5).
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura za... wpis na Facebooku?

2024-09-22 19:21

[ TEMATY ]

powódź w Polsce (2024)

Adobe Stock

„Po Lądku, Stroniu i okolicznych wsiach chodzą uzbrojeni szabrownicy, ludzie boją się wyjść z psami na dwór, brakuje policji, wojska, ciężkiego sprzętu i przede wszystkim pomocy od państwa” - post o takiej treści miał pojawić się na facebookowej grupie „Kłodzko 998 Alarmowo”. Teraz nie tylko wpisu na grupie (publicznej) już nie zobaczymy, ale okazuje się, że osobę, która go zamieściła, czeka odpowiedzialność karna za… „utrudnianie akcji ratowniczej” (z art. 172 KK).

Podczas posiedzenia sztabu kryzysowego przedstawiciele polskich władz z premierem Donaldem Tuskiem na czele przestrzegali przed dezinformacją. W pewnym momencie głos zabrał komendant główny policji Marek Boroń.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję