Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Kawałek Olkusza w jasnogórskim sanktuarium

Od stuleci na Jasnej Górze ludzie doznają uzdrowień, nawróceń i innych nadzwyczajnych łask. Potwierdzają to wpisy do Jasnogórskiej Księgi Cudów. Wierni w ten sposób dziękują za zdrowie, potomstwo, zerwanie z nałogami, za pomoc w krytycznych chwilach

Niedziela sosnowiecka 14/2019, str. VI

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Franciszek Rozmus

Fragment sklepienia Bazyliki Jasnogórskiej, na którym znajduje się fresk „Zwraca żywcem pogrzebanych”

Fragment sklepienia Bazyliki Jasnogórskiej, na którym znajduje się fresk
„Zwraca żywcem pogrzebanych”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tabliczki, serca, korale, kule i wiele innych przedmiotów to dowody wdzięczności Jasnogórskiej Matce i Królowej za cuda i łaski. Do szczególnych darów wotywnych należą rzeźby, obrazy oraz freski zdobiące Bazylikę Jasnogórską. Wśród nich jest i taki, który związany jest z diecezją sosnowiecką, a zwłaszcza z Olkuszem. Taki kawałek Olkusza na Jasnej Górze.

Dramat pod ziemią i cud ocalenia

„W roku 1609 w kopalni w Olkuszu górnicy dobywali ołów i srebro. W jednym szybie pracowało ich razem pięciu: Jakób Gola, Walenty Łomigonek, Jakób Piwowarek, Szymon i Jan bracia Budzinkowie. Pracowali jak zwykle, gdy naraz usłyszeli jakiś huk straszny i jednocześnie poczuli, że sypie się na nich ziemia. Porwali się szybko do ucieczki, lecz było już za późno. W którąkolwiek stronę się zwrócili, nie było wyjścia, część sklepienia się zerwała, grzebiąc ich żywcem pod ziemią, Jakże straszne było ich położenie! Odcięci od świata na zawsze, a choćby nawet i dokopano się do nich, to kiedy? Czy zdołają bez jedzenia, picia, światła i dostarczonego powietrza doczekać tej chwili? Lecz dzielni i pobożni górnicy nie wpadają w rozpacz, nie tracą nadziei. Wiara ich jest tak silna, że przebije ich grób. Górnicy ślubują Matce Boskiej Częstochowskiej, że za ocalenie od straszliwej śmierci odprawią pielgrzymkę na Jasną Górę. Padają na kolana i z wielką wiarą modlą się o ratunek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tym czasie na powierzchni ziemi rozgrywały się straszne sceny. Rodziny nieszczęśliwych, na wieść o katastrofie, zbiegły się do kopalni. Żony, matki i dzieci z płaczem i jękiem chciały się dostać do pogrzebanych. Z trudem zdołano je uspokoić. Nie mogąc czynem, zaczęły modlitwą do Matki Boskiej Częstochowskiej ratować swych ojców, mężów i synów. Całe gromady górników rozkopywały zasypany podziemny korytarz. I tak w pracy i modlitwie płynęły strasznie długie dni (...).

Piątego dnia pogrzebani usłyszeli głuche odgłosy uderzeń i zrozumieli, że Maryja sprowadza im pomoc. Z jeszcze większą żarliwością popłynęły modły. Po pewnym czasie poczuli prąd świeżego powietrza i za chwilę ujrzeli blask lampek i górników, rozkopujących przejście. Zdumienie tych ostatnich było nieopisane. Gdy zamiast, jak się spodziewali, trupów zmasakrowanych ujrzeli pogrzebanych zdrowych i całych. Lecz gdy się dowiedzieli, że ocalenie ci nieszczęśliwi zawdzięczają Maryi Jasnogórskiej, zdumienie zamieniło się we wdzięczność i dziękczynienie. A gdy wkrótce pięciu ocalonych znalazło się na powierzchni, gdy nie wątpiące o ich ocaleniu ujrzały wracających jakby z grobu – radosnym łzom, modłom i pieniom na cześć Panienki Jasnogórskiej nie było końca. Wkrótce potem wszyscy ocaleni wraz z rodzinami złożyli Maryi na Jasnej Górze gorące dzięki. Ten cud uwieczniony został pięknym freskiem przez Karola Dankwarta w 1695 r.” – czytamy w książce „Cuda i łaski zdziałane za przyczyną Jasnogórskiej Matki Bożej dawniej i dziś”.

Reklama

Odkrycie olkuskiego fresku

Fragment tej książki był punktem wyjścia do odszukania niezwykłego fresku przez Franciszka Rozmusa, olkuszanina, który żywo interesuje się historią i jest przewodnikiem PTTK w Olkuszu. Niewiarygodnym aż wydaje się być fakt, że od katastrofy górniczej w Olkuszu i namalowania dziękczynnego fresku, który zajmuje eksponowane miejsce w jasnogórskim klasztorze, minęło kilka stuleci a o fresku całkowicie zapomniano.

– Olkuski fresk w jasnogórskim sanktuarium nie dawał mi spokoju. Zachodziłem w głowę, jak go odnaleźć wśród całego mnóstwa dzieł, które kryje to miejsce. Chyba Opatrzność nad wszystkim czuwała. A zaczęło się od tego, że otrzymałem ksero fragmentów książki o cudach jasnogórskich od ks. prał Miarki. Poza tym nikt nic nie wiedział, ani w Olkuszu, ani w Częstochowie, na ten temat. Mając jedynie taką informację i nie mogąc uzyskać żadnych innych, 10 marca br. wybrałem się na Ogólnopolską Pielgrzymkę Przewodników PTTK na Jasną Górę. Dzięki doświadczeniu z pracy w kopalni i sporej ilości szczęścia namierzyłem wówczas fresk najbardziej pasujący do świata podziemnego. Mroczny klimat mógł sugerować wnętrze kopalni. Jest on trudno rozpoznawalny z dołu – mało kontrastowe postaci ludzkie, częściowo przysypane skałami, zlewają się z otoczeniem. Dodatkowo farba daje spory odblask światła ze znajdującego się obok okna. Po analizie zdjęć i rozmowie z panem Markiem Soczykiem z Jasnogórskiej Fundacji „Pro Patria”, który przy mojej pomocy zdołał odnaleźć jego zdjęcie w książce o zabytkach Jasnej Góry autorstwa Zofii Rozanow, udało mi się skutecznie zlokalizować i potwierdzić umiejscowienie malowidła. Wówczas już nie miałem wątpliwości, że to fresk Karola Dankwarta z 1695r. upamiętniający cud uratowania zasypanych w 1609 r. górników z Olkusza – opowiada Franciszek Rozmus.

„Zwraca żywcem pogrzebanych”

Zidentyfikowany przez Franciszka Rozmusa obraz znajduje się na środku sklepienia nawy głównej bazyliki, czyli na trzecim przęśle, patrząc od strony wejścia głównego pod chórem. Centralne miejsce zajmuje adoracja obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej podtrzymywanej przez aniołki w otoczeniu sześciu archaniołów. Po lewej stronie obrazu znajduje się fresk pt. „Nie szkodzi płomień czcicielom”, przedstawiający ocalenie kobiety od stosu niewinnie posądzonej o czary, zaś po prawej widoczny jest odkryty fresk, którego tytuł brzmi „Zwraca żywcem pogrzebanych”, przedstawiający cud uratowania górników zasypanych w kopalni ołowiu i srebra w Olkuszu.

W końcu marca br. zostały utworzone dwie kopie fresku z Jasnej Góry, które wyeksponowane zostaną w olkuskiej bazylice oraz w Muzeum Regionalnym PTTK Olkusz.

2019-04-03 10:09

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To dobry początek kapłaństwa – rozpoczęły się pielgrzymki neoprezbiterów na Jasną Górę

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Biuro Prasowe Jasnej Góry

W Tygodniu Modlitw o Powołania na Jasnej Górze rozpoczęło się pielgrzymowanie neoprezbiterów. Dziś przyjechali nowo wyświęceni kapłani Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego, nazywani pallotynami. „Jasnogórskie prymicje” przeżywało 6 księży. - To dobry początek kapłaństwa - podkreślali. Niektórzy z nich powołanie odkrywali na szlaku pieszych pielgrzymek.

Dla ks. Bartosza Olszewskiego rzeczywiście powołanie do kapłaństwa rodziło się na pielgrzymim szlaku na Jasną Górę, bo przychodził tu z Warszawy już od czasów swojej Pierwszej Komunii Świętej. Jak przyznał teraz pierwsze dni kapłaństwa są pełne emocji. - Nie myślałam, że aż tak bardzo dotknie mnie ten moment, kiedy pierwszy raz konsekrowałem chleb i wino, kiedy tak niesamowicie drżały mi ręce i głos, który musiałem zawieszać z powodu łez. Bardzo mocne przeżycie - opowiadał ks. Olszewski.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski - plan obchodów na Jasnej Górze

2024-05-03 09:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Boża

Karol Porwich/Niedziela

Dziś na Jasnej Górze, 3-go maja, uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Suma odpustowa odprawiona zostanie na Szczycie o godz. 11.00, poprzedzi ją program słowno-muzyczny: „W oczekiwaniu na beatyfikację sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej” o godz. 10.00. W czasie Sumy ponowiony zostanie Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matce Kościoła za Wolność Kościoła Chrystusowego. O godz. 19.00 Mszę św. odprawi metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. Uroczystości zakończy Apel Jasnogórski.

- Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski związana jest ze ślubami lwowskimi Jana Kazimierza - wyjaśnia o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry. Śluby te były wyrazem wdzięczności za cudowną obronę Jasnej Góry i ocalenie Ojczyzny. Jan Kazimierz obrał wtedy Maryję Królową i Matką swoją i swoich poddanych, całego królestwa. - Ciekawą rzeczą jest to, że Maryja sama wybrała sobie ten tytuł, bo w 1608 r. objawiła się mieszkającemu w Neapolu włoskiemu misjonarzowi, o. Juliuszowi Manicinelli z zakonu jezuitów, który był czcicielem polskich świętych - dodał o. Bortnik. Włoski misjonarz podczas modlitwy zastanawiał się nad najpiękniejszym tytułem, jakim uhonorować można Matkę Bożą. Ukazała mu się wtedy sama Maryja pytając, dlaczego nie nazwie Jej Królową Polski. Maryja uzasadniła swoją prośbę tym, że jest to naród, który sobie wybrała, naród, który Ją czci. Kiedy w 1610 r. o. Manicinelli przyjechał do Polski i odprawiał Mszę św. w katedrze na Wawelu kolejny raz objawiła mu się Matka Boża ponawiając swoje życzenie.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję