Dla wielu katolików „Krąg biblijny” czy „Krąg franciszkański” Romana Brandstaettera należą już do klasyki literatury religijnej. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę, że równie wybitnym pisarzem był dziadek Brandstaettera, zmarły w 1928 r. prozaik hebrajski. Wybitny znawca literatury hebrajskiej Joseph Klausner nazywał jego utwory „perłami hebrajskiej prozy”. Sam Roman wielokrotnie z nabożną czcią wspominał swego dziadka, który kazał mu się uczyć na pamięć dużych fragmentów Biblii. Pewnego razu zniecierpliwiony wnuk wykrzyknął: „Ależ ja tego nie rozumiem!”. „Nie rozumiesz? – odpowiedział dziadek. – Nie chodzi o to, żebyś rozumiał. Chodzi o to, żebyś pamiętał”.
Termin „pamiętać” pojawia się w Biblii blisko dwieście razy. To jeden z najczęściej używanych czasowników poza tymi pospolitymi, typu być, iść, mówić... A to dlatego, że idea pamiętania ma w świecie semickim o wiele większą wymowę i rolę niż w kręgu kultury śródziemnomorskiej. Dla nas pamiętać o jakimś wydarzeniu to po prostu je wspominać, cofając się myślą w czasie. Dla Żydów to coś dokładnie odwrotnego. Chodzi o to, by mentalnie przenieść dawne wydarzenie do teraźniejszości i dziś całym sobą w nim uczestniczyć! Tym przecież jest Eucharystia jako „pamiątka” ofiary Chrystusa.
Duch Święty, gdy przyjdzie, „On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem” (J 14, 26) – zapewnia Jezus. Skoro Pocieszyciel przypomni nam nauczanie Pana, oznacza to, że da także siłę do wprowadzenia go w życie. Bo pamiętać naukę Jezusa to po prostu nią żyć.
Liczne kontrowersje wzbudziła wśród mieszkańców Sewilli renowacja XVII-wiecznego wizerunku Najświętszej Maryi Panny, czczonego w miejscowej bazylice Santa María de la Esperanza Macarena. Wymagał on odnowienia i w czerwcu br. członkowie Bractwa Macareny, od wieków odpowiedzialni za opiekę nad tym wizerunkiem, wysłali ją z jej sanktuarium na drobne prace konserwacyjne.
W tej sprawie wielu mieszkańców miasta, słynącego z niezachwianego oddania dla pełnej smutku figury Matki Bożej, było zgodnych. Gdy jednak Macarena wróciła z pracowni konserwatora, okazało się, że jest całkowicie odmieniona: jakby ktoś nałożył na Jej twarz współczesny makijaż. Wywołało to natychmiast spory i dyskusje w mieście, o których napisał w obszernym artykule w „New York Timesie” z 14 sierpnia Jason Horowitz - europejski wysłannik tego dziennika.
Mężczyźni, którzy podjęli próbę siłowego wejścia do Krajowej Rady Sądownictwa próbowali kartami magnetycznymi otwierać drzwi. Jeden z nich podawał się za sędziego-dyrektora z resortu sprawiedliwości kierowanego przez Waldemara Żurka - informuje portal Niezalezna.pl
Wszystko miało się odbyć już po zakończeniu godzin urzędowania Krajowej Rady Sądownictwa. Do gmachu weszli przedstawiciele ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka i żądają od ochrony wydania dostępu do biur KRS - dowiedział się portal Niezalezna.pl.
Polska znalazła się na peryferiach wielkiej polityki w momencie, gdy zapadały kluczowe decyzje dotyczące przyszłości Ukrainy i bezpieczeństwa Europy. W Białym Domu zasiadali Trump, Zełenski, Macron, Merz, Rutte, von der Leyen i Starmer. Nas zabrakło. Ani Berlin, ani Kijów nie podjęły rękawicy, by o nas zawalczyć. Dlaczego?
Otóż kiedy inni przywódcy w Unii, nawet jeśli prywatnie nie znoszą Donalda Trumpa, potrafili zachować polityczny instynkt i nie palić mostów, w Warszawie zdecydowano się na drogę ostentacyjnego ataku. Donald Tusk, Radosław Sikorski i Bogdan Klich wylewali na Trumpa kubeł zimnej wody, gdy ten nie był już prezydentem. Wydawało im się, że można sobie pozwolić na szyderstwo i potyczki słowne, bo przecież „sprawa Trumpa” była zamknięta.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.