„Eschatos kai diakonos” – ostatni i sługa – to zawołanie biskupie abp. Tymona Tytusa Chmieleckiego, który decyzją papieża Franciszka został skierowany do posługi w Gwinei i Mali
Nowy Nuncjusz Apostolski przybył do Torunia, by 1 czerwca w swoim rodzinnym mieście dziękować za dar święceń biskupich oraz prosić ziomków o modlitwę w jego intencji. – To dla nas wyróżnienie i radość oraz wezwanie do modlitwy w intencji misji Księdza Arcybiskupa – mówił bp Wiesław Śmigiel, zapewniając o życzliwej pamięci i modlitwie w jego intencji.
Ksiądz Arcybiskup z radością wspominał swoje korzenie i podkreślał rolę Kościoła w rozwoju swojego powołania. Nawiązując do ewangelicznej perykopy opisującej wniebowstąpienie Jezusa, zaznaczył, że Chrystus jest obecny w swoim Kościele i ta obecność jest źródłem radości uczniów. Apostołowie ruszyli, by głosić Ewangelię z pokojem w sercu i radością, bo wierzyli, że On jest z nimi. Dodał, że sam musi „wyruszyć teraz w świat jak Apostołowie po wniebowstąpieniu”. Podkreślił jednak, że został umocniony modlitwą swoich braci oraz sióstr i nabrał otuchy. – Proszę was o dalszą modlitewną pamięć w intencji mojej niełatwej misji w Gwinei i Mali – mówił do zgromadzonych.
Chrystus, wstępując do nieba, błogosławił swoim uczniom. – Niech to błogosławieństwo Chrystusa, którym pożegnał swoich uczniów w dniu swego wniebowstąpienia, towarzyszy waszym rodzinom i bliskim, wspólnotom parafialnym i zakonnym, kapłanom, osobom konsekrowanym i wszystkim wiernym naszej pięknej diecezji oraz gościom i niech wyznacza drogę wiary, nadziei i miłości dla każdego z nas – mówił Ksiądz Arcybiskup. – Przez ręce Maryi, Matki Nieustającej Pomocy i Gwiazdy Nowej Ewangelizacji niech strumienie łaski popłyną na nas wszystkich – dodał.
Przed błogosławieństwem życzenia nowemu Nuncjuszowi Apostolskiemu w Gwinei i Mali złożyli przedstawiciele wiernych oraz władz świeckich.
W Monte Carlo. Z abp Luigi Pezzuto, nuncjuszem apostolskim w Bośni, Hercegowinie i Czarnogórze
Księdz prałat doktor Henryk Jagodziński, 51-letni kapłan z diecezji kieleckiej 3 maja został mianowany przez Ojca Świętego Franciszka nuncjuszem apostolskim w Ghanie i arcybiskupem.
Agnieszka Dziarmaga: Bogatą i ciekawą drogę kapłańską ma już Ksiądz Arcybiskup za sobą. Chodzi mi o doświadczenie blisko dwudziestu lat pracy w różnych miejscach na świecie.
Ks. prałat dr Henryk Jagodziński – prezbiter diecezji kieleckiej, pochodzący z parafii w Małogoszczu, został mianowany przez Ojca Świętego Franciszka, nuncjuszem apostolskim w Ghanie i arcybiskupem tytularnym Limosano. Komunikat Stolicy Apostolskiej ogłoszono 3 maja 2020 r.
Ks. Henryk Mieczysław Jagodziński urodził się 1 stycznia 1969 roku w Małogoszczu k. Kielc. Święcenia prezbiteratu przyjął 3 czerwca 1995 roku z rąk bp. Kazimierza Ryczana. Po dwuletniej pracy jako wikariusz w Busku – Zdroju, od 1997 r. przebywał w Rzymie, gdzie studiował prawo kanoniczne na uniwersytecie Santa Croce, zakończone doktoratem oraz w Szkole Dyplomacji Watykańskiej. Jest doktorem prawa kanonicznego.
Przypomnij sobie słowa Matki Bożej z Fatimy o konieczności odmówienia przez Franciszka Marto wielu różańców. Wizjoner do końca swego krótkiego życia odmawiał tę modlitwę codziennie, wielokrotnie. Odchodził na bok, by nienagabywany do zabaw z rówieśnikami sięgać po różaniec. Nie chciał biegać wokół spraw tego świata, chciał biec do Nieba. Jego różaniec był „wędrówką”.
Długa wędrówka – a ta jest właśnie taka – jest zawsze wysiłkiem. Jest nużąca, wiąże się nawet ze zmęczeniem i bólem. Wszystko rekompensuje perspektywa osiągnięcia wyznaczonego celu. W przypadku różańca-wędrówki jest podobnie. Nie jest on przyjemnością, lecz trudem drogi. Nie musisz go nawet lubić! Możesz traktować go jako pokutę i właśnie to przede wszystkim ofiarować Niebu. Bo łatwo jest robić to, co lubimy, co sprawia nam przyjemność. Wiele większą zasługę ma ten, kto umie się przemóc, zmotywować i wykonać rzeczy wiążące się w wysiłkiem i cierpieniem. Każdy paciorek jest jak kolejny mały krok w stronę Nieba. Niebawem znajdziesz się tak blisko niego, że zauważysz zmiany. Coś z niebieskiego światła zacznie Cię nasączać, z wolna zaczniesz dostrzegać, że stać Cię na rzeczy tak niemożliwe jak zapomnieć głębokie urazy czy przebaczyć wielkie krzywdy… Odmawiasz różaniec jako wędrówkę, a ten owocuje w Twoim życiu nie dzięki Twej modlitwie dającej Ci radość, zanurzającej Cię w kontemplacji Boga, lecz dzięki modlitwie, która jest wysiłkiem kroczenia pod górę, by z każdym krokiem znaleźć się bliżej Nieba. Nielubiony i nierozumiany różaniec jako akt pokuty? Tak, bardzo owocnej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.