Reklama

Niedziela Wrocławska

Lato w „Zajezdni”

Wakacje w mieście nie muszą być nudne, a wręcz przeciwnie – mogą być niezwykłe i inspirujące! Mnóstwo atrakcji i propozycji spędzenia wolnego czasu we Wrocławiu oferuje Centrum Historii „Zajezdnia”, bliskie sercu wrocławian miejsce, gdzie w sierpniu 1980 r. rodziła się dolnośląska „Solidarność”

Niedziela wrocławska 27/2019, str. VI

[ TEMATY ]

wakacje

Anna Majowicz

„Zajezdnia” organizuje szereg inicjatyw, również dla najmłodszych mieszkańców miasta

„Zajezdnia” organizuje szereg inicjatyw, również dla najmłodszych mieszkańców miasta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Centrum historii „Zajezdnia” nie ma nic wspólnego ze skostniałym muzeum, w którym niczego nie można dotknąć. Jak zaznaczają jego pracownicy, przepis na spotkanie z historią jest bardzo prosty – wystarczy pokazać ją w żywy, fascynujący i budzący emocje sposób. Aby pobudzić mieszkańców do refleksji i dać im szansę poznania, zrozumienia i polubienia minionych dekad, Centrum Historii „Zajezdnia” organizuje szereg inicjatyw, również dla najmłodszych mieszkańców miasta. W pierwszy weekend od zakończenia roku szkolnego w muzeum było tłoczno i gwarno. Wszystko to za sprawą akcji ,,Lato w Zajezdni”, w programie której znalazły się m.in.: warsztaty plastyczne i artystyczne dla dzieci, warsztaty dla ojców, zajęcia sportowe, rozgrywki w laser tag, warsztaty z plecenia makram, wystawa pojazdów zabytkowych, quiz wiedzy historycznej z nagrodami czy wieczorynki dla dzieci.

Pokaz małych artystów

W ostatni piątek czerwca w „Zajezdni” odbył się spektakl finałowy Brave Kids Wrocław. Wielokulturowy pokaz jest zwieńczeniem pracy artystycznej czterech wspaniałych grup dziecięcych i młodzieżowych z Polski, Indii, Palestyny i Peru. – Cieszymy się, że po raz kolejny mogliśmy w naszych progach gościć dzieci z różnych zakątków świata. Mali artyści przygotowali pokaz prezentujący andyjskie tańce oraz różnorodne techniki cyrkowe. Nie zabrakło wzruszenia, radości i cudownych talentów najmłodszego pokolenia – mówi Marek Mutor, dyrektor Centrum Historii „Zajezdnia”. W tegorocznej, jubileuszowej 10. edycji Brave Kids udział wzięły również grupy z Salwadoru, Kolumbii, Kazachstanu, Estonii, Korei Południowej, Kenii i Gruzji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podróże w czasie

Centrum Historii „Zajezdnia” ma bardzo bogatą ofertę wakacyjną i właściwie każdego dnia dzieje się tu coś ciekawego. – Po pierwsze przez całe wakacje czynna jest stała wystawa, która przenosi nas w czasie i pozwala odkryć powojenną historię Wrocławia – mówi dyrektor Centrum Historii „Zajezdnia”. Wystawa w muzeum pozwala poznać ludzi, którzy tworzyli miasto od nowa i przeżyć tę historię razem z nimi.

Reklama

Jak w amerykańskim filmie

Od trzech lat ogromną popularnością cieszy się w „Zajezdni” letnie kino plenerowe. W każdy piątek lata o godz. 21.30 na placu przed muzeum zbierają się miłośnicy światowej kinematografii. W tym roku motywem przewodnim cyklu będzie podróż w czasie. Filmowe superprodukcje niczym czasoprzestrzenny tunel zabiorą widzów w podróż do minionych i przyszłych dziejów. Na miłośników kina będą czekać wygodne leżaki i krzesełka oraz ciepłe koce na chłodniejsze wieczory. Do dyspozycji zmotoryzowanych widzów oddany zostanie parking, i – podobnie, jak w latach ubiegłych – filmy będzie można obejrzeć także z wnętrza własnego samochodu, słuchając ścieżki filmowej za pomocą radia. Zupełnie jak w amerykańskim filmie. Nie zabraknie również food-trucków z przekąskami. – Cykl ośmiu projekcji rozpocznie się 5 lipca od obsypanej nagrodami na całym świecie „Zimnej wojny” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego. Zaczynamy od polskiej produkcji, natomiast w repertuarze dominuje wybitne hollywoodzkie kino – zaznacza Marek Mutor.

Oto repertuar Kina Letniego w Centrum historii „Zajezdnia” (wszystkie seanse o godz. 21.30): 5 lipca – „Zimna wojna”; 12 lipca – „Mad Max”; 19 lipca – „Najlepszy”; 26 lipca – „Zaklęci w czasie”; 2 sierpnia – „Interstellar”; 9 sierpnia – „Operacja Argo”; 16 sierpnia – „Wielki Gatsby”; 23 sierpnia „Teoria wszystkiego”.

Pchli targ

Na placu przy ul. Grabiszyńskiej 184 będzie można pohandlować! Wszystko to za sprawą pchlego targu – innowacyjnej formy spędzenia wolnego czasu w Centrum Historii „Zajezdnia”. Pchli targ to targ rzeczy używanych i takich, które zalegają nam w domach (np. galanteria, książki, płyty, gry planszowe i komputerowe, filmy, starocie, garderoba, zabawki, drobne rękodzieło i przedmioty kolekcjonerskie). Udział w nim jest bezpłatny, a każdy sprzedający we własnym zakresie musi zorganizować sobie miejsce sprzedaży (stolik, krzesła, wieszaki). – To miejsce spotkań hobbystów oraz twórców i odbiorców kultury – zauważa dyrektor muzeum. Wydarzenie odbędzie się w wakacje dwukrotnie: 7 lipca i 4 sierpnia i towarzyszyć mu będą różne atrakcje, jak i zaplecze gastronomiczne.

Zakończenie z przytupem

Tradycyjnie już ostatni weekend wakacji w Centrum Historii „Zajezdnia” zarezerwowany jest na koncerty z cyklu „wROCK for Freedom – Legendy Rocka”. – Gwiazdą tegorocznej edycji festiwalu będzie legendarny, nie schodzący ze sceny od pół wieku brytyjski zespół Sweet – zaznacza Marek Mutor, dodając, że 31 sierpnia zagra z nimi obchodzący w tym roku 40-lecie zespół Dżem oraz ulubieńcy młodszej części publiczności, zespoły: Nocny Kochanek oraz Jelonek.

2019-07-03 08:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Emilewicz: od 1 sierpnia będzie można robić pierwsze płatności bonem turystycznym

[ TEMATY ]

wakacje

Jadwiga Emilewicz

bon turystyczny

PAP

Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz

Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz

Od 1 sierpnia będzie można realizować pierwsze płatności bonem turystycznym - powiedziała w czwartek na konferencji prasowej minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Dodała, że na program przeznaczono ok. 3,5 mld zł, a skorzysta z niego ok. 6,5 mln dzieci.

Minister wskazała, że bon turystyczny umożliwi wyjazd na wakacje wielu rodzinom, ale jest też formą wsparcia dla branży turystycznej, która bardzo ucierpiała w wyniku pandemii koronawirusa. Zaznaczyła, że ten "innowacyjny instrument" udało się wprowadzić w życie w rekordowo szybkim tempie i od 1 sierpnia będzie nim można płacić np. za noclegi w hotelach, hostelach, pensjonatach agroturystycznych, a także za różnego rodzaju usługi turystyczne świadczone przez organizacje pozarządowe.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: niech Bóg błogosławi Węgrów!

2024-04-25 11:10

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Niech Bóg błogosławi Węgrów” - powiedział papież przyjmując dziś na audiencji pielgrzymów z tego kraju, przybyłych, aby podziękować mu za ubiegłoroczną wizytę apostolską w swej ojczyźnie. Obok prymasa Węgier, kardynała Pétera Erdő i przewodniczącego episkopatu Węgier, biskupa Andrása Veresa gronie pielgrzymów obecny był także nowy prezydent kraju Tamás Sulyok.

Ojciec Święty mówiąc o swej ubiegłorocznej pielgrzymce zaznaczył, że przybył jako pielgrzym, aby modlić się wspólnie z węgierskimi katolikami, także za Europę, w intencji „pragnienia budowania pokoju, aby dać młodym pokoleniom przyszłość nadziei, a nie wojny; przyszłość pełną kołysek, a nie grobów; świat braci, a nie murów. Modliłem się za wasz drogi naród, który przez tysiąclecie zamieszkiwał tę ziemię i użyźniał ją Ewangelią Chrystusa. Obyście w modlitwie zawsze znajdowali siłę i determinację do naśladowania, także w obecnym kontekście historycznym, przykładu świętych i błogosławionych, którzy wywodzą się z waszego narodu” - zachęcił papież. Przypomniał, że realizacja daru pokoju „zaczyna się w sercu każdego z nas ... Pokój przychodzi, gdy postanawiam przebaczyć, nawet jeśli jest to trudne, a to napełnia moje serce radością” - stwierdził Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję