Reklama

Wszystkie nasze dzienne sprawy

Różnokolorowe koperty, które trafiają codziennie na redakcyjne biurka, a także e-maile są świadectwem głębokiego zaufania, którym darzą nas Czytelnicy. Dzielimy się na łamach niektórymi listami z redakcyjnej poczty, pragnąc, aby „Niedziela” była owocem zbiorowej mądrości redakcji i Czytelników.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do Aleksandry

Szkoła miłości

Czasami myślę, że popełniłam wielką pomyłkę, wychodząc za mąż za tego właśnie człowieka. Okres narzeczeństwa minął szybko i teraz zdaje mi się, że jesteśmy małżeństwem już od 100 lat! Mąż uważa, że mówienie o uczuciach jest mało męskie, a gdy chcę go sprowokować do takich wyznań, to mi umyka i idzie albo do garażu, albo do piwnicy, albo zabiera się za jakieś majsterkowanie. Wiem, że kobiety i mężczyźni mają inne potrzeby emocjonalne, lecz żeby aż do tego stopnia? Chcę się przytulić, a on klepie mnie po plecach jak kumpla. Jak chcę, żeby mnie pocałował, to całuje mnie... w nos albo w ucho. No, naprawdę jest nieznośny! A tak bardzo chciałabym, abyśmy powrócili do chwil z podróży poślubnej, gdy potrafił się wykazać pięknymi gestami miłości...
Aldona

Rzeczywiście – dla kobiety miłość wyrażają słowa i gesty, podczas gdy dla mężczyzny – czyny. Państwa wzajemne potrzeby emocjonalne zatem jakby się mijają: Pani pragnie opieki i zapewnień o miłości, podczas gdy Pani mąż potrzebuje podziwu i zachęty; woli działać niż mówić i dlatego uważa, że okazuje uczucia, kupując prezent, zapraszając do kawiarni czy zwyczajnie trzepiąc dywan. No cóż – do pani należy inicjatywa, by wywołać w nim to, czego pani oczekuje. Trzeba jak najczęściej zapewniać go o swojej miłości, to może sam poczuje, jakie to miłe. Trzeba mu w ogóle często mówić o tym, co Pani czuje, przypominać o rocznicach, podpowiadać miłe gesty, czasem po prostu dawać konkretne wskazówki. A najważniejsze to nie starać się go zmieniać, a raczej chwalić za to, co robi. Wszelkie naginanie drugiej osoby do swoich oczekiwań przeważnie kończy się niedobrze – ta osoba w pewnym momencie ma dość takiego szkolenia i szuka kogoś, kto ją zaakceptuje taką, jaka jest. Mądry nauczyciel nie stosuje kar, ale zachętę i pochwały. I takich metod radzę się trzymać. Nikt przecież nie lubi, gdy ktoś wciąż zwraca mu uwagę, że to, co robi, robi źle – tego nie wytrzyma nawet święty!
Aleksandra

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-10-01 13:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Za nami doroczna pielgrzymka Przyjaciół Paradyża

2024-05-05 19:17

[ TEMATY ]

Przyjaciele Paradyża

Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu

Karolina Krasowska

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Modlą się o nowe powołania i za powołanych, a także wspierają kleryków przygotowujących się do kapłaństwa. Dziś przybyli do Wyższego Seminarium Diecezjalnego na doroczną pielgrzymkę.

5 maja odbyła się diecezjalna pielgrzymka „Przyjaciół Paradyża" do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich w Paradyżu. Spotkanie rozpoczęło się od Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP i konferencji rektora diecezjalnego seminarium ks. Mariusza Jagielskiego. Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. – Gromadzimy się przed obliczem Matki Bożej Paradyskiej jako rodzina Przyjaciół Paradyża w klimacie spokoju, wyciszenia, refleksji i modlitwy, ale przede wszystkim w klimacie ofiarowanej miłości, o której tak dużo usłyszeliśmy dzisiaj w słowie Bożym – mówił na początku homilii pasterz diecezji. – Dziękuję wam za pełną ofiary obecność i za to całoroczne towarzyszenie naszym alumnom, kapłanom i tym wszystkim wołającym o rozeznanie drogi życiowej, dla tych, którzy w tym roku podejmą tę decyzję. Nasza modlitwa podczas Eucharystii jest źródłem i znakiem pewności, że jesteśmy we właściwym miejscu, bowiem Pan Jezus jest z nami i gwarantuje owocność tego spotkania swoim słowem, mówiąc „bo, gdzie są zebrani dwaj lub trzej w Imię Moje, tam Jestem pośród nich”.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Zjednoczmy się wokół Mamy! Wkrótce Czuwanie modlitewne w Licheniu

2024-05-06 13:42

[ TEMATY ]

czuwanie

Licheń

Materiał prasowy

Już 18 maja, pod hasłem “Zjednoczmy się wokół Mamy!”, Teobańkologia organizuje w Licheniu czuwanie przed Zesłaniem Ducha Świętego. Spotkanie odbędzie się pod honorowym patronatem Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich.

- Oczekując na zesłanie Ducha Świętego, apostołowie w Wieczerniku czuwali wspólnie z MARYJĄ - mówi ks. Teodor Sawielewicz, duszpasterz Teobańkologii - To Ona jako najlepsza Mama wie, co jest dla nas najlepsze. Ona zawsze prowadzi do Jezusa - dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję