W naszym kraju gościmy setki tysięcy cudzoziemców – studentów lub pracujących. Większość z nich czuje się na obcej ziemi niepewnie, dlatego podzielmy się z nimi ciepłem rodzinnego spotkania. Zaprośmy ich na Wigilię do swoich domów
Instytut Myśli Schumana (IMS) prowadzi kampanię medialną czwartej już edycji „Wigilii bez granic”. Do tej pory w projekcie wzięło udział kilka tysięcy osób. – Przez czas Adwentu przyjmujemy deklaracje polskich rodzin, które chcą przyjąć cudzoziemców na Wigilię lub w inny dzień świąteczny. W tym samym czasie otrzymujemy zgłoszenia od cudzoziemców, którzy chcą być ugoszczeni przez polską rodzinę. Jesteśmy w trakcie nieustannego naboru wolontariuszy, którzy chcą wspierać projekt centralnie lub w swoich regionach przez promocję i aranżację spotkań dla cudzoziemców oraz rodzin. Jest jeszcze dużo do zrobienia, dlatego zachęcamy do kontaktu z nami – mówi Cezary Marzęda, koordynator projektu.
Głównym założeniem „Wigilii bez granic” jest lepsza jakość asymilacji obcokrajowców w Polsce przez bliższe poznanie polskiej kultury, tradycji i wiary chrześcijańskiej. Zapraszanie cudzoziemców na Wigilię służy naszym polskim rodzinom w poszerzaniu wiedzy o innych kulturach i przyczynia się do tworzenia nowych relacji międzyludzkich. W wielu przypadkach przyjaźnie zawarte przy wigilijnym stole przetrwały do dziś, są kontynuowane i rozwijane. – Bardzo ważne jest, abyście zapraszali swoich przyjaciół, znajomych ze środowisk pracy, szkoły i sąsiadów do podjęcia tej inicjatywy – podkreśla rzecznik prasowa wydarzenia Małgorzata Jaroszek.
– W ramach projektu przewidujemy również spotkania integracyjne przed samą Wigilią, na których rodziny zapoznają się z wybranymi przez siebie gośćmi. Powinniśmy mieć na uwadze, że w Polsce mieszka wielu cudzoziemców, którzy przyjeżdżają do nas na długie lata. Bardzo często pochodzą oni z dalekich rejonów świata i rzadko odwiedzają swoje rodzinne strony. Na polskich uczelniach studiuje ponad 70 tys. osób ze 157 państw, zaś ponad 1 mln obcokrajowców to aktywni zawodowo pracownicy różnych firm w Polsce. Zatroszczmy się o nich – podsumowuje Cezary Marzęda.
Chęć udziału w projekcie można zgłosić na stronie: wigiliabezgranic.com .
Jan Paweł II, dostrzegając konieczność dostosowania zasad wyboru Biskupa Rzymu do współczesnych realiów, wprowadził zmiany w procedurze konklawe. To między innymi ustanowienie Kaplicy Sykstyńskiej jako jedynego miejsca głosowań podczas konklawe oraz Domu Świętej Marty jako miejsca zakwaterowania kardynałów-elektorów.
Jan Paweł II przywiązywał ogromną wagę do zachowania tajemnicy obrad. Kardynałowie uczestniczący w konklawe składają uroczystą przysięgę zachowania tajemnicy dokonywania wyboru Biskupa Rzymu pod sankcją kary ekskomuniki. Odcięci od świata zewnętrznego, nie mają dostępu do mediów, telefonów, internetu ani żadnych form komunikacji. W dniu rozpoczęcia konklawe biorą udział w uroczystej Mszy św. Pro eligendo Papa w Bazylice św. Piotra, a następnie, w godzinach popołudniowych, procesyjnie przechodzą do Kaplicy Sykstyńskiej przy dźwiękach hymnu Veni Creator.
Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację
„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".
Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
Siostry podczas odnowienia ślubów zakonnych 2 lutego w świdnickiej katedrze
150. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych potrwa od 6 do 8 maja w Licheniu. W obradach weźmie udział ponad 160 sióstr - przełożonych prowincjalnych i generalnych z około stu żeńskich zgromadzeń zakonnych posługujących w Polsce.
Tematem przewodnim spotkania będzie "Życie konsekrowane w dobie 'popołudnia chrześcijaństwa'. Wezwanie do głębi". W ciągu trzech dni zagadnienie to poprowadzi w formie wykładów S. prof. Beata Zarzycka ZSAPU, profesor uczelni Instytutu Psychologii Wydziału Nauk Społecznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.