Pytanie czytelnika:
Wiemy, że Kościół jest podzielony: jest katolicki, prawosławny, protestancki. Ale czy to znaczy, że Chrystus też jest podzielony?
Czy Chrystus jest podzielony, czy Jezus jest katolicki, prawosławny, protestancki? Są dzisiaj wśród nas tacy, którzy o to pytają. Z takim pytaniem musiał zmierzyć się już św. Paweł w Koryncie, kiedy w tamtejszej wspólnocie pojawił się podobny spór. „Czyż Chrystus jest podzielony? Czyż Paweł został za was ukrzyżowany? Czyż w imię Pawła zostaliście ochrzczeni?” (1 Kor 1, 13) – pytał Koryntian św. Paweł. Apostoł Narodów wyraźnie stwierdza, że Chrystus nie jest podzielony, i napomina Koryntian: „abyście byli zgodni i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli” (1 Kor 1, 10). Oczywiście, napomnienie Apostoła pozostaje wciąż aktualne, bo przecież chociaż my, chrześcijanie, doświadczamy żywej wiary w tego samego Chrystusa, która nas łączy, to jednak wciąż jesteśmy podzieleni. Dlatego warto powrócić do pytania św. Pawła z racji Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Brak jedności chrześcijan jest nadal swoistym zgorszeniem, skandalem dla współczesnego nam świata. Dlatego na ekumenicznej drodze nie może zabraknąć pewności i wierności, że ta droga jest konieczna. Ona jest realizacją woli Chrystusa. Jesteśmy zaproszeni do służby jednania. Razem modlimy się i w ten sposób wspólnie się poznajemy. Wtedy też rozumiemy głębiej, że Chrystus nie jest podzielony. Jedność, która jest darem Bożym, pozostaje wciąż wartością, o którą trzeba się zmagać każdego dnia. Świat współczesny oczekuje czytelnego znaku jedności, którym jest wspólne świadectwo chrześcijan. Już św. Cyprian w Komentarzu do Modlitwy Pańskiej napisał: „Albowiem Bóg nie przyjmuje ofiary od tego, który trwa w niezgodzie. Największa ofiara, jaką możemy złożyć Bogu, to pokój i braterska zgoda między nami. To lud zgromadzony przez jedność Ojca, Syna i Ducha Świętego”.
Do jedności chrześcijan wzywali bardzo mocno papieże współczesnych czasów od św. Jana XXIII do Benedykta XVI, a dla papieża Franciszka „ekumenizm nie jest czymś dowolnym”. Zaangażowanie ekumeniczne jest więc koniecznością płynącą z wiary i z tej drogi nie ma odwrotu.