Reklama

Wiara

Samotność

Mój lekarz Chrystus
Wśród lekarzy są specjaliści od różnych chorób. Idziemy do nich, kiedy coś nam dolega. Czekamy w kolejce niepewni diagnozy. Niektórzy z nas „dorobili” się już nawet „swojego” lekarza, bo ich choroby są przewlekłe.
Zdarza się, że choruje nam dusza. Objawy tej choroby mogą być różne, czasem trudne do zdiagnozowania. Co wtedy robić? Do kogo iść? Mój lekarz: Chrystus – specjalista od duszy. Chcemy Mu opowiedzieć o swoich dolegliwościach – o zagubieniu, rozczarowaniu, samotności, obojętności, bezradności i bezduszności. Zawierzmy Mu, a On nam pomoże, wyleczy nas, uzdrowi.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Samotność nie jest naszym przeznaczeniem, ale się zdarza. Przychodzi nieproszona. Rozsiada się wygodnie i czeka: cztery ściany, drzwi, do których nikt nie puka, milczący telefon, nikomu niepotrzebna starość.

Samotność dobrze się miewa w gościnie również u tych, którzy stali się sobie obcy: przecięli wewnętrzną nić porozumienia serca i ducha, zerwali dialog ze sobą, otworzyli się na zgiełk, pęd po arteriach życia i nieustanne zerkanie na komórkę. Tysiące znajomych i nieznajomych, lajkowanie, czatowanie – samotność na łączach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dla jednych samotność jest przekleństwem. Ale są też tacy, którzy z samotności uczynili sposób na życie. Samotność może być obroną przed ludźmi, ucieczką przed odpowiedzialnością, podejmowaniem decyzji. Może być skutkiem wcześniejszych zranień albo wynikać z lęku przed podejmowaniem życiowych wyzwań i przed konsekwencjami dokonywanych wyborów.

Jest samotność osób starszych, dorosłych, młodych, a także – co najbardziej przykre i niestety, zdarza się coraz częściej – samotność dzieci. Wczesna samotność fundowana najmłodszym przez tych, którzy mieli za zadanie stworzyć im bezpieczny i ciepły dom. „Jest mi źle”, „Czuję się jak paczka przekazywana z domu do domu. A przecież jedno serce nie może żyć w dwóch domach”. To są słowa dzieci, które przeżyły rozpad rodziny.

Reklama

W niektórych domach dziecko odczuwa samotność mimo obecności obojga rodziców. Materialnie ma niemal wszystko. Rodzice zajęci aktywnością zawodową zapomnieli jednak, że mają skarb w domu. Najlepiej dać mu do ręki komórkę albo telewizyjnego pilota. Wtedy jest spokój i cisza – przerażająca cisza. A przecież dziecko ma swoje dziecięce potrzeby. Zajęte grą komputerową czy kolejną bajką nie rozmawia ani nie bawi się z rodzicami. Niedorozwinięta więź. Ona często tak naprawdę w ogóle się nie zawiązała. W ten sposób rodzice przedwcześnie wypuścili dziecięcą dłoń ze swojej ręki. Duża samotność małego serca.

Czym jest samotność młodego człowieka? Zapewne jednym z niedostatków młodych ludzi jest silna i niezaspokojona potrzeba przyjaźni i miłości, chociażby przez zalajkowanie na Facebooku. Internet jest zresztą świetnym producentem samotności. Ma wiele zalet, ale potrafi nas też doskonale trzymać na odległość od drugiego człowieka. Daje nam pozorne poczucie wspólnoty, która się rozsypie, gdy tylko stracimy zasięg.

Często się zdarza, że od samotności uciekamy. Ona nas goni i w końcu dopada. Ucieczka... ale dokąd? Thomas Stearns Eliot napisał kiedyś: „W świecie uciekinierów ten, kto obiera przeciwny kierunek, będzie wyglądał na dezertera”. Odważyć się iść pod prąd. Obrać przeciwny kierunek. Tym przeciwnym kierunkiem nie jest miejsce, lecz osoba – Jezus Chrystus.

Samotnym, osamotnionym, skrywającym swój ból opuszczenia mówię: Zawróćcie! Idźcie pod prąd opiniom, modom, boleściom. Wejdźcie na drogę, która nie jest miejscem, ale osobą – Bogiem. Wejdźcie na drogę swojej samotności i idźcie. Może się spotkacie? A wtedy samotność przemieni się w szczęśliwe odczuwanie obecności.

2020-03-10 10:34

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla ciała i ducha

Niedziela warszawska 11/2023, str. I

[ TEMATY ]

Wielki Post

Material prasowy/archiwum prywatne

Tomasz Sztreker

Tomasz Sztreker

O Bożym zobowiązaniu wobec człowieka, wielkopostnych słodkościach i oczyszczaniu organizmu z Tomaszem Sztrekerem rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Łukasz Krzysztofka: Przeżywamy czas Wielkiego Postu. Na co szczególnego w karcie dań mogą liczyć w tym okresie goście katolickiej kawiarni Agere Contra? Tomasz Sztreker: Chociażby na wszelkiego rodzaju desery bez cukru – dla osób, które mają ochotę nie tylko dbać o linię, ale również troszkę przemyśleć pewien sposób odżywiania i zacząć zdrowiej funkcjonować. Polecam również kawę, którą w tym momencie serwujemy, robioną metodą pięciu przemian: z cynamonem, kardamonem, goździkami i z niedużą ilością miodu. Kawa ta nabiera wyjątkowego smaku i rzeczywiście jest napojem dostosowanym również do okresu, który jest trochę związany z oczyszczeniem organizmu. W procesie realizacji kawa ta zmienia swoje PH z kwaśnego na zasadowy i dlatego można pić ją nawet na czczo. Bardzo pozytywnie wpływa na nasz organizm.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Brat Albert pokonał depresję

2025-04-11 07:58

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Ciekawym porównaniem jest proces tworzenia fortepianów Steinway, które powstają po długim i skomplikowanym procesie, pełnym wyzwań. Podobnie jak drewno, które musi przejść przez wiele prób, aby stać się instrumentem muzycznym o doskonałym brzmieniu, tak i nasze życie, poddane cierpieniu, może stać się źródłem piękna i dobra. Przykłady wielkich artystów i myślicieli, którzy zmagali się z problemami psychicznymi, pokazują, że cierpienie może być drogą do głębszego zrozumienia i twórczości.

Przykład życia Adama Chmielowskiego, znanego jako Brat Albert, ilustruje jak cierpienie może prowadzić do odkrycia głębszego sensu życia. Choć jego życie było pełne trudności, w tym utraty rodziców i zmagania z chorobą psychiczną, to właśnie przez te doświadczenia odkrył swoje powołanie do służby najbiedniejszym. Jego decyzja o porzuceniu kariery malarskiej na rzecz pomocy innym pokazuje, jak cierpienie może być przekształcone w coś pięknego i wartościowego.
CZYTAJ DALEJ

Tłumy wiernych w ulicznej Drodze Krzyżowej w Radomiu. Liczbę uczestników oszacowano na 1500 osób

2025-04-14 09:41

[ TEMATY ]

Radom

Bp Marek Solarczyk

uliczna Droga Krzyżowa

tłumy

facebook.com/bpmsolarczyk

Uliczna Droga Krzyżowa w Radomiu

Uliczna Droga Krzyżowa w Radomiu

Ulicami Radomia przeszła w niedzielę wieczorem Droga Krzyżowa. Wierni przeszli od kościoła farnego do katedry. Niesiono krzyż, który jest wierną kopią symbolu ŚDM.

Rozważania przygotował biskup Marek Solarczyk. - Rozpoczynamy naszą radomską Drogę Krzyżową w Roku Jubileuszowym, ale także okresie, gdy dziękujemy Bogu - Panu czasu za 1000. lat Królestwa Polskiego. Pragniemy rozważyć tajemnice życia Boga razem z Jezusem Chrystusem i dostrzec w bogactwie naszych ludzkich dziejów znaki działania mocy Boga, jaką ofiarował nam poprzez tak licznych Pielgrzymów Nadziei - świadków miłości Boga i Kościoła oraz poświęcenia dla człowieka i naszej Ojczyzny - Polski - mówił się bp Marek Solarczyk.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję