Reklama

List wielkanocny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Umiłowani Diecezjanie,

"Alleluja! Alleluja! Alleluja!...
Dzwony całego świata łączą się, by dzwonić. Chwalcie Pana, radujcie się w Panu zawsze... Radujcie się, że On jest wielki, On sam Pan, On sam Najwyższy... I dzwony radośnie drgają i całemu światu każą się cieszyć, że Bóg jest Bogiem... i dzwony mówią: Wyżej serca. Chwalimy Cię, błogosławimy Tobie, uwielbiamy Ciebie, cześć Tobie oddajemy...".
W trzecim roku trzeciego tysiąclecia głoszę Wam, Drodzy Bracia i Siostry, orędzie wielkanocne słowami bł. Urszuli Ledóchowskiej. Za miesiąc udamy się z pielgrzymką narodową do wiecznego Rzymu, do Ojca Świętego, zastępcy Chrystusa na ziemi - by z okazji jego urodzin dziękować Bogu za ćwierćwiecze jego błogosławionej, niezwykłej posługi dla Kościoła i całej ludzkości, w tym w wyjątkowy sposób dla Polski. Przeżywać też będziemy wielką uroczystość kanonizacji założycielki zakonu urszulanek Serca Jezusa Konającego, bł. Urszuli Ledóchowskiej, i bł. Józefa Sebastiana Pelczara, biskupa przemyskiego. To byli wielcy Polacy, którzy wydatnie przyczynili się do zmartwychwstania Polski i jej utwierdzenia się na drodze odrodzenia. Choć tylko delegaci pojadą do Rzymu na to wielkie świętowanie Polski, wszyscy w tym wydarzeniu będziemy brać udział.
Dziś, w Święta Wielkanocne, z wiarą wyznaję przed Wami i z Wami podstawową prawdę naszej wiary: Chrystus żyje, zmartwychwstał, jest z nami, oczekuje nas w nowym życiu - i dlatego: "Wyżej serca!" "W tym dniu wspaniałym wszyscy się weselmy!" (ant. z Wielkanocy).
Trzy ikony biblijne Chrystusa zmartwychwstałego pragnę Wam dziś ukazać i w nich zawrzeć wielkanocne życzenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

1. Pierwszy obraz wzięty jest z dzisiejszej Ewangelii. Szymon Piotr i ów drugi uczeń, którym był Jan Apostoł, na wiadomość od Marii Magdaleny, że grób Chrystusa jest pusty, udają się czym prędzej na wzgórze Golgoty, żeby to stwierdzić. Biegli oni do grobu Chrystusowego. Gdy dobiegli, zobaczyli, że grób rzeczywiście jest pusty. Naocznie stwierdzili, że leżące płótna, którymi owinięto ciało Jezusa, i chusta, która była na Jego głowie, są tak ułożone, iż nie pozostawiało to cienia wątpliwości, że z ciałem Chrystusa stało się coś niezwykłego. "Ujrzał i uwierzył" - napisze o sobie św. Jan. Zrozumiał też wraz ze św. Piotrem, że Pisma mówiące, iż Jezus ma powstać z martwych, spełniły się najdokładniej.
Wszyscy patrzymy dziś na pusty grób Chrystusa i dajemy pełną wiarę, że Jezus, Bóg-Człowiek, nasz Zbawiciel zmartwychwstał. Ale ponieważ On zmartwychwstał, to również i my, którzy do Niego przynależymy, powstaniemy z martwych. I nasz grób stanie się pusty, i nasze całuny zniszczeją. Współczesna cywilizacja śmierci, niszcząca bezbronnych nienarodzonych, a karmiąca się kultem seksu, odciąga od nadziei życia wiecznego i zionie pustką. Jest dlatego jałowa, zimna, bezsensowna i tym samym godna odrzucenia.
Za słowami św. Pawła (z dzisiejszego drugiego czytania) głoszę więc: Bracia i Siostry, jeśliście razem z Chrystusem powstali z martwych przez chrzest i sakrament pojednania w czasie rekolekcji wielkopostnych, "szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi". W tym znaczeniu bł. Urszula Ledóchowska wzywała swoich rodaków mówiąc: "Wyżej serca! Wyżej niż dotąd! Wciąż jeszcze wyżej!". Jeszcze bardziej uwierzmy Chrystusowi, jeszcze więcej zawierzmy Mu i żyjmy Jego nadzieją. Obraz Pana Jezusa Miłosiernego wędrujący po archidiecezji gorąco nas wzywa do nadziei życia wiecznego.

Reklama

2. Druga ikona, która niech się stanie orędziem wielkanocnym na dziś, wzięta jest z Drugiej Niedzieli Wielkanocnej, czyli z Niedzieli Miłosierdzia Bożego (centralna uroczystość Miłosierdzia Bożego w skali Częstochowy i okolic, na którą bardzo gorąco zapraszam, odbędzie się przy budującej się świątyni w Dolinie Miłosierdzia o godz. 11.30). Pan Jezus w dzień swojego zmartwychwstania, wieczorem, ukazał się swoim uczniom przy zaryglowanych drzwiach Wieczernika. Wszedł, mimo zamkniętych drzwi i znalazł się pośrodku Apostołów. Uspokoił ich, wyciszył w bojaźni i strachu. Rzekł bowiem do nich: "Pokój wam!". Pokazał im przebite ręce i bok. Uradowali się tym bardzo, może jednak nie dość mocno uwierzyli w rzeczywistą Jego obecność wśród nich, bo powtórzył im to samo: "Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam". Tchnął też na nich i powiedział im: "Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane".
Wydarzenie z wieczoru dnia Zmartwychwstania ma dla nas niezwykłą wymowę. Ono objawia nam, że zmartwychwstały Chrystus jest z ludźmi. Jest pośrodku nas już teraz, na tym świecie. Udziela się nam. Jest otwarty w swoim wielkim Mistycznym Ciele. Rany Jego stają się dla nas źródłem miłosierdzia. Z boku Jego wypływa krew i woda, które dają zalążek sakramentom Kościoła. Daje nam Ducha Świętego, który nas uzdrawia, oczyszcza z grzechów i prowadzi przez ten świat. On się nam udziela przez słowo, sakramenty, różnego rodzaju łaski i dary. Jest z nami w swoich kapłanach, rodzicach i wychowawcach, odpowiedzialnych przywódcach rodziny ogólnoludzkiej, wspólnoty europejskiej. Jest w domu naszej drogiej Ojczyzny. Jest z nami Jezus zmartwychwstały i pozostanie z nami do końca świata. "Oto ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata - powiedział po swoim zmartwychwstaniu jako ostatnie słowa do nas na tej ziemi (por. Mt 28, 20). Zmartwychwstały Pan jest z nami, mimo że jest tyle cierpienia i braków, bezrobocie i wojny, wyzysk człowieka i choroby - jest bolesna śmierć. Łaską jednak w tym wszystkim jest, że możemy się do Boga zwrócić, zawierzyć Mu się, wyciągnąć do Niego ręce, a wszystko nabiera sensu i wnet przychodzi do nas pokój. Oczywiście, nie jest to pokój w powierzchownym tego słowa znaczeniu, ale pokój Boży, którego ten świat dać nie może.
Na Wielkanoc powiedzmy sobie mocno: wierzmy, ufajmy, módlmy się dużo, przytulajmy się do Serca Bożego, wołajmy sercem, wypowiadajmy zbolałym duchem: "Jezu, ufam Tobie!". Z wdzięcznością składam w ofierze Bogu Miłosiernemu te idące w miliony westchnienia i błagania zanoszone w stronę obrazu Jezusa Miłosiernego, zwanego już cudownym, pobłogosławionego dla nas przez Jana Pawła II. Ofiaruję te liczne drogi krzyżowe, odprawiane w kościołach i na ulicach miast i osiedli, a także lamentacje Gorzkich Żali z okresu Wielkiego Postu i te szczere spowiedzi, nieraz może po dłuższej nieobecności przy Chrystusie. To jest prawdziwe zmartwychwstanie do nowego życia ciągle uskuteczniające się na ziemi, aż do czasu, kiedy Chrystus objawi się w chwale naszych otwartych grobów.

3. Trzecia ikona Jezusa zmartwychwstałego, którą chciałbym Wam, Umiłowani Bracia i Siostry, złożyć życzenia, to ta z Ewangelii z Piątku w Oktawie Wielkanocy, o spotkaniu Jezusa z uczniami, zwłaszcza ze św. Piotrem nad jeziorem Galilejskim. Rankiem, kiedy Apostołowie łowili ryby, Jezus stanął na brzegu. Nie rozpoznali Go w pierwszej chwili. A On ich zapytał: "Dzieci, czy nie macie nic do jedzenia?". Odpowiedzieli Mu: "Nie". Postarał się o to, żeby mieli co jeść. Sprawił cudowny połów ryb. Wtedy Jan rozpoznał Jezusa zmartwychwstałego i powiedział do Piotra: "To jest Pan". Piotr rzucił się wtedy w morze, żeby jak najprędzej znaleźć się u stóp Boskiego Mistrza. Kiedy wszyscy już dobili z rybami do brzegu i zeszli na ląd, ujrzeli żarzące się na ziemi węgle, a na nich ułożoną rybę oraz chleb. "Chodźcie, posilcie się!" - zaprosił ich Jezus. Po śniadaniu zapytał aż trzy razy św. Piotra o miłość. "Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?". Gdy Piotr trzy razy zapewniał, że tak, że kocha, usłyszał słowa prośby: "Paś baranki moje, paś owce moje".
Jezus zmartwychwstały daje nam miłość, pyta nas o miłość i prosi nas o miłość. Prosi o miłość społeczną, miłość Kościoła, miłość Ojczyzny i świata, o konkretną miłość do człowieka w potrzebie. Potem jest już wezwanie do pójścia za Nim i objawienie Mu miłości w chwili śmierci.
Jezus zmartwychwstały karmi nas Chlebem Eucharystycznym. Tam jest źródło życia zmartwychwstaniem tu, na ziemi, i po śmierci. Jan Paweł II dał nam w ostatni Wielki Czwartek niezwykle bogatą encyklikę o Eucharystii. Tym samym pokazał, gdzie jest źródło życia i szczęścia poszczególnych osób, rodzin i Kościoła, a zarazem gdzie jest źródło prawdziwej miłości do drugich. Mamy w Eucharystii, Mszy św., Komunii św., w kontemplacji Hostii św. i tabernakulum naszego kościoła czerpać miłość, by dawać ją ciągle innym. Szczęście pochodzi nie z brania, ale z dawania siebie. Bierzmy zatem i spożywajmy Ciało i Krew Chrystusa zmartwychwstałego. Czerpmy miłość i dajmy ją drugim. Niech spożywanie Chleba Eucharystycznego zamieni się w nas na czyny miłości społecznej. Czujmy się odpowiedzialni za będących w sytuacji bezrobocia i chwilowej nędzy, tak jak pasterz czuje się odpowiedzialny za pokarm dla swoich baranków i owiec. Jezus zmartwychwstały wciąż się objawia wobec nas zarówno w sytuacji, gdy jesteśmy przy Jego stole z chlebem, jak i wtedy, gdy do nas przychodzi ubogi człowiek i prosi o wsparcie. Prawdę tę rozumieć trzeba w kontekście naszego kraju, ale i całego świata, bo tam gdzie wojny, kataklizmy i klęski żywiołowe, tam niebezpieczeństwo nawet śmierci głodowej. Czy wolno nam wobec tego być obojętnymi?
Życzę Wam, Umiłowani Wierni, na te radosne wiosenne święta wiary, nadziei i miłości. Te trzy boskie wartości, wlane w nasze dusze wraz z łaską chrztu św. i upilnowane przez nas w życiu sakramentalnym, prowadzą do naszego zmartwychwstania. Na pewno tak, bo tak powiedział nasz Pan. - Po spożyciu posiłku w poranek wielkanocny w gronie rodzinnym, spotkajcie też zmartwychwstałego Pana. Modlę się o to do Matki zmartwychwstałego Chrystusa, miłościwie nam matkującej od swego tronu na Jasnej Górze. Z głębi też serca błogosławię na samą Wielkanoc i na czas wiosny.
Chrystus zmartwychwstał,
prawdziwie z martwych powstał! Alleluja!

Częstochowa, Wielka Środa 2003 r.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Jan Sarkander, kapłan i męczennik

Monika Książek

św. Jan Sarkander

św. Jan Sarkander

Św. Jan Sarkander, kapłan i męczennik (1576-1620). Urodził się w Skoczowie z matki Polki i ojca Czecha. Studiował w Pradze i Grazu. Żył w Czechach opanowanych przez husytów, w czasach prześladowań katolików. Katolikom odbierano świątynie, duchownych wypędzano. Wyjechał do Częstochowy i Krakowa. Po powrocie na Morawy został oskarżony o zdradę stanu i uwięziony. Torturowany, namawiany do zdrady tajemnicy spowiedzi, umarł śmiercią męczeńską. Kanonizowany przez Jana Pawła II w 1995 r.

Św. Jan Sarkander jest patronem diecezji bielsko-żywieckiej. Urodził się 20 grudnia 1576 r. w Skoczowie. Zginął śmiercią męczeńską 17 marca 1620 r. Beatyfikowany był 6 maja 1860 r. przez papieża Piusa IX. Kanonizacji Jana Sarkandra dokonał Jan Paweł II 21 maja 1995 r. w Ołomuńcu.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna d´Arc

[ TEMATY ]

Joanna d'Arc

pl.wikipedia.org

Drodzy bracia i siostry,
Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią.
Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989).
Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących.
Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki.
Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę.
22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica.

Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Abp Depo: dzisiaj Bóg ma twarz Eucharystii

2024-05-30 16:23

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Boże Ciało

Karol Porwich / Niedziela

O ocalenie godności osoby ludzkiej, małżeństwa, macierzyństwa i rodziny, o wierność Chrystusowi i Maryi zaapelował dzisiaj abp Wacław Depo metropolita częstochowski, który przewodniczył uroczystości Bożego Ciała i procesji, która przeszła ulicami Częstochowy z archikatedry Świętej Rodziny na Jasną Górę. Procesję poprzedziła Msza św. pod przewodnictwem metropolity częstochowskiego w archikatedrze Świętej Rodziny.

Na początku Mszy św. arcybiskup przypomniał, że „każda Eucharystia gdziekolwiek jest sprawowana czy to w drewnianym wiejskim kościółku, czy w bazylikach Rzymu i świata, czy nawet na ulicach i stadionach jest statio orbis, stacją zatrzymania się świata” . – Wychodząc na ulice naszego miasta w procesji na Jasną Górę pragniemy dać świadectwo, że historia Jezusa to nie jest mit o zwycięzcy ani opowieść ku pokrzepieniu serc, ale rzeczywista Jego obecność pośród nas –powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję