W 1624 roku bp Marcin Szyszkowski erygował na wzgórzu Karczówka mały kościół dedykowany świętemu Karolowi Boromeuszowi jako wotum dziękczynne za ocalenie miasta Kielce przed zarazą.
Dokładnie czterysta lat temu, w 1622 r. w pobliżu miasta szalała nieznana zaraza, która dziesiątkowała okoliczną ludność, mieszkającą w dobrach biskupów krakowskich. Wkrótce zagrażać zaczęła całemu miastu. Wtedy biskup krakowski Marcin Szyszkowski, zatroskany o mieszkańców, złożył ślubowanie. „…Uważając że należy pomocy bożej za pośrednictwem św. Karola Boromeusza, która wielu jak zostało stwierdzone w podobnych niebezpieczeństwach okazała się pomocna, złożyliśmy uroczyste ślubowanie o wybudowaniu małego kościółka na cześć tego świętego. Ponieważ taka była ufność, zgodna z powziętym uroczystym ślubowaniem, dlatego na miejscu nadeszło z pomocą miłosierdzie siły boskiego działania, odwracającego swój gniew, że całkowicie to miejsce i mieszkańcy zostali uwolnieni od wszelkiej groźby zarazy” – brzmiało uzasadnienie biskupa z dokumentu erekcyjnego kościoła, dedykowanego św. Karolowi Boromeuszowi na wzgórzu Karczówka. W diecezji to jedne takie wezwanie, w Polsce św. Boromeusz patronuje jeszcze trzynastu świątyniom.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Godny patron
Reklama
Rzeczywiście był to najlepszy patron dla wotywnego kościółka na Karczówce. Jego zasługi dobrze oddaje mieszczący się w głównym ołtarzu kościoła na Karczówce piękny obraz z Karolem Boromeuszem.
Jako arcybiskup Karol Boromeusz w Mediolanie podczas epidemii w 1576 r. nawet po opuszczeniu miasta przez radę miejską nie przestał pomagać chorym, odwiedzał ich, wspierał szpitale, swoje fundusze przeznaczał na pomoc poszkodowanym. Sam zmarł wycieńczony pełnym poświęcenia trybem życia 3 listopada 1584 r. Mimo zagrożenia szedł do dotkniętych cierpieniem i niósł im swoją pomoc. I dlatego w czasach obecnej pandemii staje się bliski zwłaszcza personelowi medycznemu, który na całym świecie toczy dziś bezprecedensową walkę o zdrowie i życie setek tysięcy dotkniętych koronawirusem.
Relikwie na Karczówce
Reklama
Bp Szyszkowki postarał się również o sprowadzenie relikwii św. Karola Boromeusza na Karczówkę. Budowę kościoła ukończono w 1628 r., w dniu 4 listopada, we wspomnienie świętego, w uroczystej procesji z licznym udziałem szlachty, biskup Szyszkowski przeniósł z kieleckiej kolegiaty relikwie na Karczówkę. – Relikwiarz z wnętrznościami świętego był tutaj przechowywany przez długie wieki. Dopiero kasata klasztoru bernardynów przez władze carskie w 1864 r. – spowodowała, że wieść o nim zaginęła. Gdzie zostały przewiezione? Być może do Lwowa lub do Rzeszowa? Dzięki źródłom wiemy, jak wyglądał i wiemy czego szukać – tłumaczy dr Jerzy Michta z UJK – redaktor naukowy najnowszej monografii otwartej na temat dziejów Karczówki z 2016 r. „Dzieje Karczówki w Kielcach w l. 1624 – 2024 (Początki Fundacji, Insygnia, Fundator)”. Jeszcze w XVII w. erygowana została z katedry na Karczówkę Droga Krzyżowa z kaplicami.
Dr Jerzy Michta zaznacza, że na wybór patrona Karczówki wpłynęło także autentyczne zafascynowanie bp. Marcina Szyszkowskiego Boromeuszem (choć nie zdołał go spotkać osobiście) i jego działalnością związaną z reformą Kościoła po Soborze w Trydencie. Bp Marcin Szyszkowski był gorącym zwolennikiem odnowy Kościoła. Wzorował się na reformach podjętych przez Boromeusza, wprowadzając stosowane zmiany w diecezji krakowskiej.
Historyczne śledztwa
Reklama
Wraz z fundacją Karczówki zaczyna się jej burzliwa historia, w której nie brak wątków sensacyjnych. Pierwszy z nich dotyczy powstania klasztoru bernardynów na Karczówce, który wybudowali obok kościoła. Przeciwni wówczas fundacji bernardyńskiej na Karczówce byli paulini z Jasnej Góry, interweniując w tej sprawie w Rzymie. Papież Urban VIII wydał decyzję korzystną dla paulinów. Historyczne śledztwo przeprowadzone z wnikliwością przez dr. Jerzego Michtę, który zbadał szereg dokumentów, prowadzi do wniosków, że sam bp Szyszkowski nie wydał osobiście zgody bernardynom na osiedlenie się na Karczówce. Mówi się o późniejszej ustnej zgodzie. Bernardyni postarali się o przejęcie tej fundacji na własność, a dużą rolę w ich sprowadzeniu odegrał bogaty i wpływowy ród Szembeków i Starczewskich. Jakkolwiek patrzeć na ten problem, nie ulega wątpliwości, że klasztor bernardynów i ich działalność w tym miejscu do klęski powstania styczniowego odegrały bardzo ważną rolę w dziejach miasta i regionu. Okazały kompleks klasztorny, rozbudowany staraniem biskupów w XVIII wieku, posiadał przebogatą bibliotekę, której skarby i unikaty opisane są w tomie VI monografii. Zbiory przechowywane są teraz w Bibliotece WSD w Kielcach.
Centrum życia duchowego i kulturalnego
Malowniczo położona, na wyniosłej zalesionej górze na wys. 315 m. n.p.m. Karczówka jest częścią dziedzictwa regionu świętokrzyskiego. Ma bogate tradycje górnicze i hutnicze (wydobywano tutaj rudy ołowiu i funkcjonowały kamieniołomy), patriotyczne oraz kulturalne. Z wieży kościelnej roztacza się szeroka panorama na Pasmo Gór Świętokrzyskich, a nawet widać stąd wieżę klasztoru na Jasnej Górze.
Biskup, tworząc miejsce kultu św. Karola Boromeusza w 1622 roku, miał nadzieję, że pielgrzymi udający się do Częstochowy i idący na Święty Krzyż, nawiedzą Karczówkę.
Wielki naukowy projekt
Dr Jerzy Michta z UJK, który wraz z zespołem naukowców różnych dyscyplin współtworzy tę monografię, marzy, by przybliżyć na nowo Karczówkę mieszkańcom. – Z Karczówki niesamowicie dużo widać – mówi. Jej historię tworzyły zacne rody, biskupi, którzy dbali o fundację i oddani zakonnicy (kolejno byli tutaj bernardyni, redemptoryści, siostry sercanki, a obecnie posługują tutaj ojcowie pallotyni).
W 2024 r. Karczówka będzie obchodziła swój wielki jubileusz 400 lat fundacji. – Biskup, tworząc miejsce kultu św. Karola Boromeusza w 1622 r., miał nadzieję, że pielgrzymi udający się do Częstochowy i idący na Święty Krzyż, nawiedzą Karczówkę – podkreśla dr Michta. Jego pragnienie spełnia się po czterech wiekach od fundacji, bo jest ona na nowo coraz chętniej odwiedzana. Poddany gruntownym remontom barokowy kościół i pobernardyński kompleks klasztorny prezentuje się okazale. Dzięki wieloletnim staraniom pallotynów od kilkunastu lat na nowo jest tętniącym życiem duchowym i kulturalnym centrum, pod opieką Karola Boromeusza.
Każdy z pięciu wydanych dotychczas tomów (ma być ich dziesięć) to ciekawa porcja wątków związanych z historią Karczówki. Wszystkie tomy wzbogacają źródła, unikatowe fotografie, grafiki i biogramy. Czyni to z opracowania bardzo inspirującą lekturę dla zauroczonych Karczówką i tych, którzy będę ją dopiero odkrywać.