Reklama

Sport

Dwa kółka i wiara

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już 5 sierpnia rozpocznie się Tour de Pologne. Przy tej okazji warto zobaczyć, jak historia kolarstwa splatała się z historią Kościoła.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wystarczy prześledzić telewizyjną relację z jakiegokolwiek wyścigu kolarskiego rozgrywanego w Europie, aby przekonać się o chrześcijańskim dziedzictwie naszego kontynentu. Atrakcyjne panoramiczne ujęcia z towarzyszącego peletonowi helikoptera bardzo często skupiają uwagę widzów na sakralnych zabytkach – począwszy od katedr w większych miastach, przez sanktuaria, na wiejskich kościółkach kończąc. Ale kolarstwo nie tylko przez te obrazy mówi o naszej wierze.

W rocznicę urodzin papieża

Siedemdziesiąta siódma edycja naszego narodowego wyścigu będzie języczkiem u wagi kolarskiego świata, bo to pierwszy wyścig wieloetapowy w kalendarzu UCI w sezonie przerwanym pandemią. Będziemy zatem oglądać największych mistrzów tego pięknego sportu. W Wadowicach wystartuje trzeci etap. Organizatorzy nie ukrywają, że to miasto znalazło się na trasie przejazdu peletonu ze względu na 100. rocznicę urodzin papieża Jana Pawła II. Na marginesie warto dodać, że dyrektor wyścigu – Czesław Lang wielokrotnie układał trasę w ten sposób, aby przypominać światu o wielkim Polaku. Tak np. było w 2013 r., gdy odbyła się 70. – jubileuszowa edycja, a na hasło wyścigu wybrano słowa: „Z ziemi włoskiej do Polski. Szlakami Jana Pawła II”. Wtedy też kolarze ścigali się we Włoszech i w Polsce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Życie to wyścig

Reklama

Jeśli mówimy o Janie Pawle II, to warto nadmienić, że począwszy od lat 40. ubiegłego stulecia kolejni papieże spotykali się z uczestnikami Giro d’Italia, które jak wiemy, należy do najważniejszych sportowych i kulturowych fenomenów Włoch. I tak np. Pius XII przemawiał do kolarzy Giro w 1946 r., Paweł VI – w 1964 r., a Jan Paweł II – w 2000 r. Następcy św. Piotra nie tylko kierowali pozdrowienia do cyklistów, organizatorów i kibiców, lecz także prawie zawsze wskazywali na chrześcijańskie wymiary uprawiania sportu i odnosili kolarski wyścig do życia, które jest biegiem po najwyższą nagrodę. W roku jubileuszu chrześcijaństwa Jan Paweł II powiedział: „W rzeczywistości każdy sport, zarówno na poziomie amatorskim, jak i konkurencyjnym, wymaga podstawowych cech ludzkich, takich jak: rygorystyczne przygotowanie, ciągłe szkolenie, świadomość osobistych ograniczeń, uczciwa konkurencja, akceptacja precyzyjnych zasad, szacunek dla swojego przeciwnika oraz poczucie solidarności i altruizm. Bez tych cech sport byłby zredukowany do zwykłego wysiłku i do wątpliwej, bezdusznej demonstracji siły fizycznej”.

Lekki rower dla papieża

Kolarski świat potrafi docenić zainteresowanie Watykanu tą dyscypliną sportu. Niektórym z mistrzów udawało się osobiście spotkać z papieżem – najczęściej przy okazji Giro d’Italia. Z Janem Pawłem II w czasach swojej zawodowej kariery spotkali się Czesław Lang i Lech Piasecki. Polskim sportowcom towarzyszył wtedy Ernesto Colnago – włoski producent legendarnych rowerów. Sam Colnago już w 1979 r. przekazał Ojcu Świętemu rower złotego koloru. Po latach tak wspominał to wydarzenie: „Pamiętam, że Jan Paweł II podniósł rower i powiedział: «Ale lekki! Szkoda, że nie miałem takiego w dawnych czasach w Krakowie». A potem pobłogosławił cały świat kolarstwa. Byłem bardzo wzruszony”. Podarunek już rok później wrócił do fabryki, gdzie do dziś stoi w Muzeum Colnago. Papież uznał bowiem, że złoty model jest zbyt wystawny i poprosił o zwykły, biały rower. Podobny podarunek przekazali organizatorzy Tour de Pologne papieżowi Franciszkowi w 2016 r. podczas Światowych Dni Młodzieży. Taki sam prezent, biało-żółty bicykl, ofiarował Ojcu Świętemu 2 lata temu trzykrotny mistrz świata – Peter Sagan.

Kolarz Watykanu

Reklama

W 2000 r. Jan Paweł II w przemówieniu z okazji Giro d’Italia wspomniał postać Gina Bartalego. To legenda włoskiego kolarstwa, a jednocześnie człowiek głębokiej i odważnej wiary, mocno związany z Kościołem. Było tak do tego stopnia, że włoska prasa nazywała go kolarzem Watykanu albo Ginem Pobożnym. I wcale nie było w tych określeniach pogardy, a raczej uznanie dla jego osoby wzmocnione znakomitymi wynikami sportowymi. Urodzony w 1914 r. został jednym z najpopularniejszych i najbardziej utytułowanych włoskich kolarzy XX wieku. Był wzorowym katolikiem, działaczem Akcji Katolickiej, tercjarzem karmelitów. Kto chciałby się bliżej zapoznać z barwnym i bogatym życiorysem Bartalego, powinien zobaczyć biograficzny film fabularny z 2006 r., nakręcony przez Włochów 6 lat po śmierci kolarskiego bohatera – Bartali: The Tron Man.

„Nie” dla Mussoliniego, „tak” dla...

Filmowy obraz zawiera m.in. scenę celebracji pierwszego triumfu Bartalego w Giro. Kolarz wygrał narodowy wyścig w 1936 r., kiedy władzę we Włoszech dzierżył Benito Mussolini z Narodowej Partii Faszystowskiej. Na pełnym kibiców stadionie Gino miał przemówić po zwycięstwie. Działacze przypominali mu wtedy, aby zadedykował to osiągnięcie Mussoliniemu. „Tę wiktorię dedykuję komuś, kto się nami zawsze opiekuje. Dziękuję Najświętszej Pannie, Matce naszej, i Panu naszemu Jezusowi Chrystusowi” – powiedział wtedy kolarz, który w wieku 10 lat zapisał się do Akcji Katolickiej, a w 22. roku życia wstąpił do trzeciego zakonu karmelitańskiego i nigdy nie zdejmował z szyi szkaplerza. Po zwycięstwie w Tour de France pożegnał na paryskim stadionie Parc des Princes kibicujących na jego cześć 50 tys. kibiców i poszedł się pomodlić w katedrze Notre Dame.

Sprawiedliwy wśród Narodów Świata

Reklama

Warto wspomnieć, że Gino Bartali w czasie II wojny światowej przyczynił się do ratowania Żydów, którzy ukrywali się w klasztorze Certosa di Farneta w Lukce. Włoski bohater postanowił trenować na trasie między Florencją a wyżej wspomnianą miejscowością. Wkładał koszulkę ze swoim – znanym już dobrze – nazwiskiem, a w ramie roweru przewoził ukryte fałszywe dokumenty, które ratowały życie. Podobno niemieccy strażnicy na posterunkach pozdrawiali trenującego mistrza, prosili o autografy i życzyli mu udanego treningu. Bartali został wprawdzie zdemaskowany i aresztowany, zwolniono go jednak dość szybko, bojąc się uderzenia w legendę włoskiego sportu.

W 2005 r. prezydent Włoch Carlo Azeglio Ciampi odznaczył Bartalego pośmiertnie za sportowe sukcesy i działalność na rzecz drugiego człowieka. Siedem lat później Instytut Yad Vashem uhonorował go tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata. Prowincja Karmelitów Bosych Środkowej Italii podjęła starania o rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego słynnego tercjarza.

Patronka cyklistów

Na koniec przypomnijmy, że kolarze mają też swoją patronkę – Pius XII ogłosił nią w połowie ubiegłego stulecia Maryję z Ghisallo. Maryjny obraz cieszący się tym tytułem znajduje się w niewielkim kościółku w miejscowości Magreglio, nieopodal jeziora Como, w północnych Włoszech. Dziś obok świątyni można także zwiedzać muzeum kolarstwa. Kamień węgielny pod jego budowę poświęcił w 2007 r. Benedykt XVI.

2020-07-28 08:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg moim Ojcem

Uczeń Chrystusa swoje wyznanie wiary rozpoczyna od słów: „Wierzę w Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi”. Powiedzieliśmy już sobie, że wierzący to ten, kto „przylgnął” do Boga. Dziś chcemy spojrzeć na Boga, którego Jezus - nasz Nauczyciel - nazywał Ojcem. Trzeba nam uzmysłowić sobie, jak układają się relacje pomiędzy ojcem a dzieckiem, dzieckiem a ojcem, aby łatwiej uświadomić sobie relacje Bóg - Ojciec a wierzący jako Jego dziecko. Każdemu ojcu z samego faktu, że jest ojcem, przysługuje jakaś wyjątkowa godność i pozycja w rodzinie. Już autor Księgi Mądrości daje tyle pięknych i życiowych wskazówek dotyczących relacji dziecko - ojciec: „Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów, … Kto szanuje ojca, długo żyć będzie... (Syr 3, 3-6). Życie codzienne i doświadczenie duszpasterskie pokazują, jak często dziecko nie umie uszanować swego ojca. Spotkałem już niemal wszystko, również przechwalanie się niesławą ojca. Jak trudno młodym wytłumaczyć i wyprostować ich myślenie o ojcu, gdy mają jakieś zastrzeżenia do swojego taty. Mały chłopiec, wracając ze szkoły, zobaczył kolegę po drugiej stronie ulicy. Nie zwracając uwagi na samochody, chciał przebiec ulicę. Usłyszał pisk opon hamującego auta i poczuł, jak czyjaś dłoń wciąga go za kołnierz na chodnik. Starszy pan powiedział: Masz szczęście, chłopcze - byłby z ciebie „naleśnik” na jezdni. W domu, po tym zdarzeniu, wywiązała się dyskusja na temat wiary i modlitwy. Dziecko zarzuca ojcu, że się nie modli. Tata zaś daje taką odpowiedź: Właśnie o tej godzinie, gdy wracałeś ze szkoły, ja wracałem z pracy i całą drogę modliłem się i prosiłem Anioła Stróża, aby cię pilnował, abyś bezpiecznie wrócił do domu. I Bóg mnie wysłuchał, a Anioł wykonał swoje zadanie rękoma tego człowieka, który złapał cię w porę za kołnierz. Tak czy siak, każde dziecko potrzebuje ojca, nie tylko po to, aby dał mu życie, ale aby był z nim dla niego. „Znane jest zjawisko tzw. choroby sierocej, wynikającej z braku ojca lub matki (a dziś to zjawisko dość często spotykane z racji wyjazdu rodziców na «saksy»), niezaspokojonej potrzeby odczuwania miłości rodzicielskiej, a powodującej rodzaj duchowego kalectwa. Podobnie ateizm sprawia, że człowiek bez odniesienia do Boga pozostaje często zagubiony w problemach życia” (Gorzand, „Wiara...” s. 30). Katechizm poucza nas: „Wzywanie Boga jako «Ojca» jest znane w wielu religiach. (…) W Izraelu Bóg jest nazwany Ojcem, dlatego że jest Stwórcą świata” (KKK 238). „Bóg jest bytem najbardziej uniwersalnym, jaki sobie można wyobrazić, Jezus zaś jako człowiek czyni Go najbardziej konkretnym, widzialnym, historycznym… wobec świata: «Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca» (J 14, 9). Boga, który by nas nie kochał, ludzkość by nie przyjęła. Nie jest to miłość pożądania, lecz pełnego daru bytu, daru swojej Osoby i uwielbienia dla drugiej osoby. Jest to Miłość zstępująca z nieba i wynosząca człowieka, po oczyszczeniu z grzechów, na łono Ojca Wiecznego. Co nie jest miłością, jest nicością, złem, nonsensem. Miłość Boża jest stwarzająca z nicości i zbawiająca w wieczności (…) a przy tym rozgrzeszająca, bezgranicznie wyrozumiała, darmowa, prosząca o najmniejszy odzew” (Bartnik, „Gromy...” s. 113, 115). „Kto więc weźmie nas za serce? - pytał Prymas Polski Stefan Wyszyński - Tylko Ojciec - Najlepszy Ojciec! Nam jest potrzebny Ojciec, my pragniemy Ojca! A więc jest Ojciec! Z tego ojcostwa wzięli wszyscy na ziemi. Wziął Ojciec Święty i ojciec duchowny, wziął ojciec ołtarza i ambony, wziął także ojciec kołyski - ojciec rodziny i ogniska domowego. Nie zaszkodzi, gdy z padołu łez pójdzie do Ojca Niebieskiego i Najlepszego zapewnienie, że my wierzymy w Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi” („Głosy” s. 52, 51).
CZYTAJ DALEJ

Papież powraca do zdrowia. Brak decyzji w sprawie obrzędów paschalnych

Stan zdrowia Ojca Świętego cały czas się poprawia, wynika z najnowszych informacji Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, na razie jednak nic nie wskazuje na obecność Papieża podczas celebracji liturgicznych Wielkiego Tygodnia.

Jak informuje Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, Papież kontynuuje zaleconą rekonwalescencję, a obraz stanu jego zdrowia pozostaje stabilny. Widać stopniową poprawę motoryki, oddychania oraz poprawę głosu. Również wyniki badań krwi są dobre.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: opowiadajcie historię o nadziei i wolności!

2025-04-11 23:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- Życzę wszystkim doświadczenia mocy tej najdłużej opowiadanej historii o nadziei, byście byli mocnym ogniwem w tym łańcuchu opowiadającym tę historię. To jest możliwe tylko wtedy, kiedy sami dacie się wyzwolić Bogu - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas Ekumenicznej Drogi Krzyżowej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję