Reklama

Niedziela Sandomierska

Miejsca wiecznej pamięci

W listopadzie warto zaglądnąć do wiekowych świątyń. Znajdziemy tam krypty, o których nie wolno zapomnieć.

Niedziela sandomierska 44/2020, str. IV

[ TEMATY ]

Dzień Zaduszny

krypta

Ks. Wojciech Kania

W kryptach katedry zostali pochowani sandomierscy biskupi

W kryptach katedry zostali pochowani sandomierscy biskupi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zacznijmy od bazyliki katedralnej, która ma długą historię. Od momentu powstania diecezji sandomierskiej w 1818 r. w jej podziemiach zaczęto chować przede wszystkim biskupów diecezjalnych, sufraganów oraz administratorów diecezji. Odwiedzający krypty katedralne nie zobaczą trumien ze szczątkami zmarłych, gdyż znajdują się one w specjalnie przygotowanych zamurowanych wnękach.

Przy wejściu w podziemiach można zobaczyć portrety wszystkich pochowanych zmarłych biskupów. Najstarszy biskupi pochówek odbył się w 1830 r. i złożono tam wtedy do grobu bp. Adama Prospera Burzyńskiego. Poza dostojnikami kościelnymi w kryptach spoczywa jezuita o. Bazyli Korbut, który zmarł w opinii świętości w 1772 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jednak nie jest to najstarszy z grobowców. Po najeździe Tatarów w 1260 r. na Sandomierz pochowano w nich mieszkańców miasta i okolic, którzy zostali przez nich zamordowani. Po tym zdarzeniu bardzo szybko rozpowszechnił się ich kult jako błogosławionych męczenników.

W każdym razie ostatnim hierarchą, który spoczął w podziemiach katedry, jest bp Wacław Świeżawski, pierwszy biskup sandomierski w nowych granicach terytorialnych.

Krypty zakonne

W podziemiach kościoła św. Józefa w Sandomierzu znajdują się krypty, w których przez prawie 200 lat chowani byli zakonnicy reformaci. Spoczywa w nich ok. 100 mnichów, którzy według reguły zakonu układani byli bez trumien na ziemi z cegłą pod głową.

Trzeba zaznaczyć, że jest to także mauzoleum dla dobroczyńców zakonu. Zostali w nich pochowani m.in.: Franciszek Szembek – kasztelan wiślicki, Stanisław ze Słupowa Szembek – chorąży sandomierski, Konstancja z Drzewieckich – kasztelanowa lubelska, Paweł Karski – chorąży i jego krewni z rodziny Karskich. W kryptach spoczywa też Stanisław z Raciborska Morsztyn – wojewoda sandomierski, mazowiecki, kasztelan czeski, żołnierz, polityk, poeta i tłumacz. Razem z nim spoczywa jego żona Konstancja z Oborskich Morsztynowa, która została pochowana w stroju tercjarki franciszkańskiej.

Reklama

Jednak do krypt w kościele św. Józefa wielu odwiedzających przyciąga Teresa Izabela Morsztynówna – wojewodzianka sandomierska, o której można powiedzieć, że jest „Perłą Ziemi Sandomierskiej”, która zmarła w opinii świętości. Przy jej zmumifikowanym ciele można się modlić w jednym z pomieszczeń udostępnionym zwiedzającym.

Na terenie diecezji poza kościołem św. Józefa krypty zakonne znajdują się jeszcze m.in. pod kościołem św. Michała Archanioła w Sandomierzu, gdzie spoczywają siostry benedyktynki, w Rytwianach w podziemiach kościoła poklasztornego, gdzie pochowani zostali ojcowie kameduli, którzy zajmowali kościół i klasztor przez ponad 200 lat. W Rytwianach znajduje się jeszcze kaplica św. Romualda, pod którą jest krypta grobowa rodziny Opalińskich, fundatorów konwentu. Natomiast pod Kaplicą Ukrzyżowania swój rodzinny grobowiec ufundowała rodzina Radziwiłłów.

Podziemia kościoła św. Jana Chrzciciela w Janowie Lubelskim są miejscem wiecznego spoczynku ojców dominikanów, natomiast w kryptach kościoła św. Jana w Zawichoście pochowani są żyjący tam przed wiekami franciszkanie.

To tylko kilka przykładów z terenu diecezji, gdzie spoczywają osoby zakonne, dobrodzieje lub fundatorzy danego miejsca. Trzeba zauważyć, że również w kryptach do końca XVIII wieku często składani byli proboszczowie.

Epitafia i płyty

W wielu kościołach znajdują się także epitafia pamiątkowe lub płyty nagrobne. W Sandomierzu do kościoła ojców dominikanów odwiedzających przyciągają nie tylko walory artystyczne świątyni, ale również miejsce spoczynku bł. Sadoka i towarzyszy, którzy zostali wymordowani przez Tatarów.

W murach świątyni znajdziemy ciekawe płyty nagrobne rycerzy krzyżowców, którzy towarzyszyli Henrykowi Sandomierskiemu, jedynemu polskiemu władcy, w wyprawie krzyżowej w połowie XII stulecia.

Reklama

W prezbiterium przy południowej ścianie znajduje się barokowy sarkofag księżnej Adelajdy Domiceli, wykonany w 1676 r. z jednego kawałka drzewa dębowego. Jest to sarkofag fundatorki pierwszego kościoła św. Jakuba.

W świątyni w Bogorii również znajdziemy nagrobki fundatorów i dobrodziejów kościoła. Pierwszego z nich – Krzysztofa Podłęskiego – i jego żonę oraz rodzinę upamiętnia umieszczony po lewej stronie głównego ołtarza piętrowy późnorenesansowy nagrobek. Michała Konarskiego, kasztelana sandomierskiego, upamiętnia wmurowana dość wysoko w prezbiterium po prawej stronie ołtarza płyta marmurowa z napisem.

Również w kościele ojców dominikanów w Tarnobrzegu na ścianach prezbiterium znajdują się tablice upamiętniające Tarnowskich, założycieli miasta, którzy zasłużyli się nie tylko dla regionu, ale także byli wybitnymi postaciami w świecie nauki i mężami stanu.

Cmentarze przykościelne

Zanim zaczęto grzebać zmarłych na cmentarzach, jakie obecnie znamy, pochówków dokonywano na terenach wokół kościołów. Oczywiście, poza tymi, którzy zmarli na choroby zakaźne, byli obcymi, skazańcami czy samobójcami. Niekiedy mogiły wojenne sytuowano również poza osiedlami ludzkimi.

– Poruszając temat sandomierskich cmentarzy przykościelnych rodzi się pytanie, gdzie i kiedy powstał pierwszy kościół sandomierski, a przy nim cmentarz. Wiele przesłanek wskazuje, że był to kościół św. Piotra, który usytuowany był na tzw. Wzgórzu Gostomianum, na terenie najstarszego grodu. Jest on wymieniany w źródłach po raz pierwszy w 1166/1167 r., lecz jego początki mogą sięgać XI wieku. Inne najstarsze kościoły sandomierskie, przy których istniały cmentarze to np. na podgrodziu kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, wymieniany po raz pierwszy w 1148 r., a w roku 1191 podniesiony do rangi kolegiaty. Kolejnym kościołem była świątynia św. Jana na Wzgórzu Staromiejskim (do dziś nie wiemy dokładnie, gdzie była usytuowana, jednak w tym rejonie odnajdywane są liczne groby wskazujące na cmentarz przykościelny). Następny kościół św. Mikołaja mieścił się na Wzgórzu Zamkowym. Jeszcze w drugiej połowie XII wieku stanął kościół św. Jakuba, który mógł pierwotnie pełnić funkcję świątyni parafialnej, zaś po 1226 r. pełnił funkcję świątyni zakonnej konwentu dominikanów. Na Wzgórzu Reformackim, gdzie stanął w XVIII wieku kościół św. Józefa, był kościół św. Wojciecha. Na kulminacji Wzgórza Staromiejskiego stanął zaś kościół św. Pawła – opowiada dr Marek Florek, sandomierski archeolog.

Brak miejsc na cmentarzach przykościelnych spowodował, że zmarłych zaczęto chować w oddzielnym miejscu poza murami miast czy miejscowości.

2020-10-28 10:39

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego modlimy się za zmarłych?

Miesiąc listopad jest dla nas zawsze okazją do zadumy nad naszym przemijaniem oraz nad tymi, którzy już od nas odeszli. Wtedy też częściej niż zazwyczaj modlimy się za nich. Msze św. na cmentarzach, wypominki, prywatne modlitwy przy grobach. Jaki jest sens modlitwy za zmarłych? Czy ona im pomaga? Jeśli tak, to w jaki sposób?
Pytania może banalne, ale bardzo ważne. Odpowiedzi warto znać z dwóch powodów. Po pierwsze - w celu pogłębienia naszej motywacji do modlitwy za tych, którzy odeszli. Po drugie - może nam się przytrafić rozmowa ze Świadkiem Jehowy, który uparcie będzie nas przekonywał, że taka modlitwa to strata czasu. Oto cytat z jednego z numerów „Strażnicy”: „Zmarli nie mogą nic nam powiedzieć ani otrzymać od nas żadnej wiadomości. Liczni duchowni bezpodstawnie twierdzą, że potrafią pomóc umarłym, i biorą za to pieniądze od osób, które im wierzą. Gdy znamy prawdę, nie damy się oszukać ludziom nauczającym takich kłamstw. Kiedy człowiek umiera, przestaje istnieć. Śmierć jest przeciwieństwem życia. Umarli nie widzą, nie słyszą ani nie myślą. Po śmierci ciała nie pozostaje żywa żadna cząstka człowieka. Ludzie nie mają duszy nieśmiertelnej”. Jehowici uważają ponadto, że nie istnieje coś takiego jak czyściec, ponieważ nie ma o tym mowy w Biblii.
Ponieważ w swojej argumentacji cały czas opierają się na Biblii, to w niej i my poszukajmy odpowiedzi na powyższe pytania. Czy Biblia rzeczywiście nie mówi nic o czyśćcu oraz modlitwie za zmarłych? Bardzo pięknym fragmentem Pisma Świętego, który mówi na ten temat, jest wydarzenie opisane pod koniec 12. rozdziału Księgi Machabejskiej. Przedstawiona jest tam jedna z wypraw wojennych pod dowództwem Judy Machabeusza przeciw Gorgiaszowi, przywódcy Idumei. Po wygranej bitwie żołnierze Judy poszli zabrać ciała tych, którzy polegli i pochować razem z krewnymi w rodzinnych grobach. Jednakże u każdego ze zmarłych znaleźli przedmioty poświęcone bóstwom pogańskim. Prawo bardzo surowo zabraniało tego Żydom. Dla wszystkich więc stało się jasne, że to oni i z tej właśnie przyczyny zginęli. Tak więc w oczach Żydów żołnierze ci umarli mając na sumieniu bardzo ciężki grzech. Co w takiej sytuacji robi Juda? Czytamy: „Uczyniwszy składkę pomiędzy ludźmi, posłał do Jerozolimy około dwu tysięcy srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za grzech. Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił, myślał bowiem o zmartwychwstaniu. Gdyby bowiem nie był przekonany, że ci zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym, lecz jeśli uważał, że dla tych, którzy pobożnie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda - była to myśl święta i pobożna. Dlatego właśnie sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu”.
Powyższy fragment bardzo jasno pokazuje nam, iż już w Starym Testamencie odnajdujemy wyraźne wzmianki o tym, że żywi modlili się za umarłych gdyż wierzyli, że ich modlitwa może im pomóc. Owa nauka, iż my żyjący mamy moc wstawiać się za zmarłymi, od zawsze była głoszona przez Kościół. Tą wiarę wyznajemy również i my modląc się za naszych bliskich zmarłych; wierząc, że nasza modlitwa również im pomoże. Nadal jednak nie odpowiedzieliśmy na pytanie, w jaki sposób nasza modlitwa pomaga zmarłym?
Zacznijmy od tego, iż modlić się można tylko za dusze, które są w czyśćcu. Potępionym w piekle nic już nie jest w stanie pomóc, a zbawieni w niebie już jej nie potrzebują. Czym jest czyściec? Kto do niego idzie? Musimy zacząć od tego, iż każdy grzech pociąga za sobą dwa skutki - winę i karę. Wina jest to stan nieprzyjaźni z Bogiem, utrata łaski uświęcającej. Kara zaś wywodzi się z zasady sprawiedliwości, która mówi: za dobro należy się nagroda a za zło - kara. Jest to zasada wywodząca się z tzw. prawa naturalnego, czyli takiego, które Bóg wszczepił wszystkim ludziom. Jak można oddalić od siebie te dwa skutki grzechu? Jeśli chodzi o winę to jest ona zmazana podczas spowiedzi. Wtedy odzyskujemy stan łaski uświęcającej i przyjaźń z Bogiem. Trzeba jednak pamiętać, że spowiedź nie gładzi kary za grzechy, która nadal nad nami ciąży. Co jest tą karą? Różne nasze niepowodzenia, choroby, przykre wydarzenia, cierpienia fizyczne i duchowe. To nie jest żadna zemsta Boga na nas. Jest to coś, na co sami świadomie zasłużyliśmy przez grzech. Jeśli ktoś za życia nie zdążył odbyć tej kary, musi ją dokończyć po śmierci. Temu właśnie służy czyściec. Kto więc idzie do czyśćca? Ci, którzy umarli w stanie łaski uświęcającej (czyli wolni od winy), ale nie zdołali odpokutować wiszącej nad nimi kary.
Dopiero w tym miejscu dochodzimy do odpowiedzi na pytanie postawione w tytule. Nasza modlitwa za zmarłych skraca im czas pobytu w czyśćcu oraz część kary, która im pozostała. Modlitwą o największej mocy jest Msza św. zamówiona w intencji zmarłego. Jednakże każdy mijający dzień przynosi wiele możliwości pomocy duszom czyśćcowym: ilekroć przyjmujemy sakramenty, zwłaszcza Komunię św., gdy odmawiamy Różaniec, gdy ofiarujemy za zmarłych cierpienia fizyczne oraz różne trudności dnia codziennego. Należy w tym miejscu koniecznie wspomnieć o jeszcze jednej bardzo ważnej rzeczy, jaką jest odpust. Odpust jest to całkowite lub częściowe darowanie kary doczesnej za grzechy odpuszczone podczas sakramentalnej spowiedzi. Możemy go ofiarować albo w intencji zmarłego, albo we własnej. Odpusty dzielimy na zupełne i cząstkowe. Odpust zupełny jest to całkowite uwolnienie od kary doczesnej należnej za grzechy, a cząstkowy - uwolnienie od częściowej kary. Zobaczmy, jak wielki skarb daje nam Kościół! Jakże rzadko z tych wielkich skarbów korzystamy! Warunki uzyskania odpustu zupełnego są z pewnością wszystkim znane. Chciałbym zatrzymać się tylko przy pierwszym, czyli całkowitym wykluczeniu u siebie wszelkiego upodobania do grzechu, nawet lekkiego. Czy wzbudzony przez nas taki akt będzie całkowity (doskonały)? Jak możemy to sprawdzić? Tego nie wiemy. Dlatego to, czy uzyskaliśmy taki odpust, jest dla nas zawsze tajemnicą. Myślę, że warunek ten wprowadzono także w tym celu, abyśmy uzyskiwania odpustów nie traktowali czysto zewnętrznie, mechanicznie, ale żeby towarzyszył temu szczery wewnętrzny akt chęci nawrócenia.
Dlatego też mając na wyciągnięcie ręki tak wielkie skarby korzystajmy z nich! Po pierwsze, z zyskiwania odpustów dla siebie, aby oddalić od nas należną nam karę za grzechy. Zyskujmy także odpusty i módlmy się za zmarłych (nie tylko w listopadzie), aby skrócić czas odbywania przez nich kary w czyśćcu. Wyobrażajmy sobie nieopisaną radość zmarłego, który dzięki naszej modlitwie opuści czyściec i wstąpi do upragnionego nieba. Pomyślmy także o tym, jak wielkiego i cennego przyjaciela w ten sposób zyskujemy. Kogoś, kto dzięki naszej modlitwie jest już w niebie, przy Panu Bogu, może wstawiać się u Niego w naszej intencji! Na tym polega przecież dogmat o obcowaniu świętych - że zbawieni w niebie mogą wstawiać się za nami w naszych potrzebach. A która dusza bardziej będzie się za nami wstawiać jak nie ta, która przeszła z czyśćca do nieba dzięki naszej modlitwie!
Niech więc te dni naszej listopadowej zadumy zachęcą nas do systematycznej modlitwy za zmarłych bliskich naszemu sercu.

CZYTAJ DALEJ

Łomża: zakończyło się zgromadzenie plenarne COMECE

2024-04-19 20:41

[ TEMATY ]

Unia Europejska

COMECE

Łomża

pixabay.com

W Łomży zakończyło się trzydniowe (17-19 kwietnia) wiosenne zgromadzenie plenarne Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE). W 20. rocznicę rozszerzenia Unii Europejskiej, delegaci konferencji biskupich z 27 państw Unii Europejskiej wysłuchali głosów krajów Europy Środkowej i Wschodniej w świetle nadchodzących wyborów europejskich.

Zgromadzenie składało się z trzech sesji, które koncentrowały się wokół procesu integracji Unii Europejskiej, jej postrzegania z perspektywy Europy Środkowej i Wschodniej oraz przyszłych kierunków w obliczu wyzwań geopolitycznych.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do księży: Śpiący i półsenni nikogo nie obudzą

2024-04-20 08:50

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

archidiecezja katowicka

Karol Porwich/Niedziela

Śpiący i półsenni nikogo nie obudzą, a nieprzekonani nikogo nie przekonają! ‒ pisze do księży abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki wystosował List do Księży z okazji Światowego Dnia Modlitwy o Powołania. Ten przypada w najbliższą niedzielę (21 kwietnia).

W liście hierarcha zwraca uwagę na orędzie papieża Franciszka. Przypomniał, że „bycie pielgrzymami nadziei i budowniczymi pokoju oznacza budowanie swojego życia na skale zmartwychwstania Chrystusa”, a naszym ostatecznym celem jest „spotkanie z Chrystusem i radość życia w braterstwie ze sobą na wieczność.” ‒ To ostateczne powołanie musimy antycypować każdego dnia: relacja miłości z Bogiem i z naszymi braćmi oraz siostrami zaczyna się już teraz, aby urzeczywistnić marzenie Boga, marzenie o jedności, pokoju i braterstwie ‒ wskazuje. Zachęca, za Ojcem Świętym, by nikt nie czuł się wykluczony z tego powołania!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję