Nie znaczy to jednak, że są oni pozbawieni możliwości wspólnego, rodzinnego świętowania. Po prostu musieli swe życie rodzinne znacznie przeorganizować. Posłuchajmy, jak sobie z tym radzą i co robią w czasie pracy, kiedy inni np. zasiadają do wigilijnego czy wielkanocnego stołu.
Niedziela na służbie
Reklama
Pośród służb i instytucji, które czuwają nad bezpieczeństwem ludności i funkcjonują w systemie ciągłym, do najważniejszych bez wątpienia należy Straż Pożarna. – Służba strażaka – mówi oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie mł. kpt. Franciszek Goliński – wiąże się z pewnymi wyrzeczeniami. Wynika to ze specyfiki tego zawodu, której istotę stanowi konieczność utrzymania gotowości bojowej jednostek przez cały rok, o każdej porze dnia i nocy. A zatem także we wszystkie niedziele i święta. Strażacy pełnią 24-godzinne dyżury bojowe w systemie trzyzmianowym. Obecnie, z powodu pandemii, wprowadzono system czterozmianowy. Funkcjonariusz straży pożarnej jest świadomy, że niedziele i święta zamiast z rodziną, może spędzić na służbie. Ci, którzy pełnią w tym czasie dyżur, jeśli okoliczności temu sprzyjają, mogą zorganizować namiastkę wieczerzy wigilijnej czy wielkanocnego śniadania, zasiadając wspólnie przy stole, na którym pojawiają się przyrządzone w domach i przyniesione na służbę potrawy. Oczywiście odbywa się to na zasadzie dobrowolności, z poszanowaniem osobistych uczuć religijnych czy innych zapatrywań. Przy okazji świąt jednostki straży pożarnej w Szczecinie są odwiedzane przez wojewódzkiego kapelana strażaków. Jednak – co trzeba podkreślić – nawet w takich sytuacjach strażacy są gotowi do natychmiastowego wyjazdu, by ratować ludzkie życie, zdrowie i mienie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Strażacy zawsze są gotowi do natychmiastowego wyjazdu, by ratować ludzkie życie, zdrowie i mienie.
Interweniują i świadczą pomoc
Reklama
Adam Bączek, komendant Straży Miejskiej w Międzyzdrojach w kontekście specyfiki służby zaznacza, że tryb jej pełnienia w okresie niedziel i świąt nie odbiega od obowiązujących na co dzień standardów: – Przebieg naszej służby jest regulowany rytmem zmian. Dyżurujące zespoły pełnią 12-godzinną służbę przez 2 dni. Wracają na nią po 2 dniach odpoczynku. Grafik obejmuje 7 dni tygodnia. Zatem dni świąteczne, to dla nas zwykłe dni pracy. Czas świąt nie redukuje zakresu naszych obowiązków. Poza standardowymi działaniami podejmujemy stosowne do różnych sytuacji interwencje. W czasie pandemii ściśle współpracujemy z Policją i realizujemy zlecone także z tej strony zadania. Typowymi w obecnych realiach są np. kontrole odbywania kwarantanny, pozostawania w izolacji domowej. Do naszych stałych działań należą też np. kontrole prywatnych nieruchomości pod kątem spalania w piecach odpadów. Jednak strażnicy miejscy nie ograniczają swej służbowej aktywności tylko do czynności prewencyjnych. Świadczą również pomoc. We współpracy z ośrodkami pomocy społecznej niosą ją tym, którzy np. z racji wieku, złego stanu zdrowia czy choćby samotności, nie są w stanie poradzić sobie z wyzwaniami życia codziennego (zakupy, zaopatrzenie w leki, itp.). Zawsze pamiętamy o bezdomnych. Jeśli chodzi o nasze święta… cóż, spędzamy je rodzinnie, ale po służbie, co z wyrozumiałością przyjmują nasi bliscy.
By inni mogli świętować
Sławomir, kierowca autobusu jednego ze szczecińskich przedsiębiorstw autobusowych od wielu lat przemierza ulice miasta pasażerskimi kolosami w dzień i w nocy, niezależnie od dnia tygodnia. – Niedziele i święta to dla mnie nierzadko po prostu dni pracy – opowiada. – Co prawda według odświętnych rozkładów jazdy, ale przebiegające w normalnym rytmie zmian, czyli jazda w dwóch zmianach przez 3 lub 4 dni, po nich dzień lub dwa wolnego bez względu na dzień tygodnia czy przypadające święto. Pandemia nie wpłynęła na rytm mojej pracy. Nie ma obecnie tzw. dyżurów w domu. Z powodu małej liczby kierowców, każdy dzień jest zaplanowany na linię lub rezerwę na zajezdni. Nasze spotkania rodzinne siłą rzeczy są dostosowywane do mojego grafiku pracy. Na przykład do tegorocznej wigilii zasiedliśmy dopiero o godz. 20, tuż po moim powrocie z pracy.
Pamiętajmy o wszystkich tych, którzy pracują dla innych, czuwają nad ich bezpieczeństwem i są gotowi zawsze nieść pomoc.