Reklama

Homilia

Zanim udasz się do Niniwy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Doktor Beverly McMillan cieszy się sławą wspaniałego ginekologa. Dzisiaj. Wcześniej przez osiem lat w klinikach USA dokonywała wielu aborcji. Pierwszy szok przeżyła, kiedy po kolejnym zabójstwie zaczęła liczyć pokawałkowane cząstki zamordowanego dziecka. Odkryła, że to był chłopiec. Coś się w niej załamało. Ile razy patrzyła na swojego 4-letniego synka, przypominał jej się tamten obraz. Mimo dostatniego życia i dobrej opinii dopadała ją depresja, życie przestało ją cieszyć. Sięgnęła po książkę, w której były praktyczne wskazówki, jak leczyć się z depresji. Wskazówki przyjmowała, godząc się na sugestie. Pojawił się problem – autor książki sugerował, aby każdego dnia wypowiadać słowa modlitwy: „Panie Jezu Chryste, tylko dlatego, że umacniasz mnie swoją miłością, mogę osiągnąć wszystko”. Nie była w stanie tego wypowiedzieć. Trwało to długo, aż któregoś dnia, jadąc do pracy, wypowiedziała całość modlitwy i rozpłakała się, odczuwając, że jakiś wielki ciężar spadł jej z serca.

Tak rozpoczęła się jej droga powrotu do Boga, której szczytem była spowiedź z całego życia i Komunia św. Przez dwa lata czytała całe

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pismo Święte. Znalazła miejsca, w których ratowano „ludzi Niniwy” przed pożogą morderstw nienarodzonych dzieci...

Reklama

I tak wyruszyła w drogę do współczesnej Niniwy, by ostrzegać przed zachowaniami, które wywołują gniew Boga. W jednym z wywiadów zapytana, jak sobie radzi z przeszłością, z całą prostotą wyznała: „Ciężar moich win powierzałam Bogu wielokrotnie na spowiedzi, a także mówiłam ludziom o swojej aborcyjnej przeszłości”.

Przejdźmy teraz do Jonasza. Jak czytamy Asyryjska Niniwa była miastem liczącym 120 tys. ludzi. W VIII wieku przed Chr. Asyryjczycy dokonali zniszczenia Izraela. Według myślenia Jonasza, jedyną odpowiedzią Boga winno być ukaranie sprawców hekatomby sprzed wieków. Podobnie jak nasza pani ginekolog Jonasz jest pewien swojej racji. Dlatego kiedy zostaje posłany z orędziem miłosierdzia, buntuje się i ucieka do Tarszisz. Burza i wielka ryba, mówiąc językiem Miłosza, zmieniają sytuację egzystencjalną Jonasza. Wyrzucony na brzeg idzie z najkrótszym kazaniem do Niniwitów: „Jeszcze czterdzieści dni, a Niniwa zostanie zburzona”.

Potem oddala się nieco od miasta i czeka z nadzieją, że mieszkańcy nie usłuchają jego orędzia i Pan Bóg zniszczy Niniwę. Tymczasem jego słowa odnoszą odwrotny skutek. Niniwici nawracają się, poruszeni słowem Boga.

Tych dwoje bohaterów poucza nas, że głoszenie Bożego orędzia zaczyna się od nawrócenia samego głoszącego. Pokorne uznanie swojej winy czyni nas małymi i wtedy „na arenę” wkracza moc Bożego słowa.

W tę niedzielę – Niedzielę Słowa Bożego zróbmy rachunek sumienia z jego oddziaływania na nasze życie. Jeśli zakorzeni się w nas, jeśli wyda owoce dobrych czynów, wtedy nasze słowa skierowane w imieniu Boga przyniosą plon obfity.

Zanim wkroczysz do Niniwy, wejdź do miasta swojego wnętrza, reszty dokona za Ciebie i z Tobą sam Bóg!

2021-01-20 10:46

Ocena: +33 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czekamy na jedno

Niedziela Ogólnopolska 51/2022, str. 18

[ TEMATY ]

homilia

Adobe.Stock

O królach i wielkich rodach historycy piszą opasłe tomy, filmowcy tworzą telewizyjne seriale. My, zwykli ludzie, raczej nie znamy historii naszych przodków ani nikt z nas nie pisze o nich książek. Niewielu dysponuje profesjonalnym drzewem genealogicznym... Tak, historie arystokratycznych rodów bywają pasjonujące, ale i w życiu naszych praojców wydarzyło się pewno wiele. To wszystko jednak nie jest aż tak ważne. Sensu naszego życia trzeba szukać gdzie indziej! Jako chrześcijanie – skąpani w miłości Boskich Osób i wszczepieni w Jezusa Chrystusa – możemy być dumni z włączenia w wielowiekową historię zbawienia, która jest dostępna w księgach Starego i Nowego Testamentu. To ta historia, coraz wyraźniej spleciona z dziejami ludów i narodów, rozstrzyga o sensie i wartości naszego życia, z pokolenia na pokolenie. Powód? W samym centrum tej historii jest Bóg-Człowiek, noszący z Boskiego nadania dwa najwyższej wagi imiona: Jezus i Emmanuel.
CZYTAJ DALEJ

Sakrament Bierzmowania w więzieniu. Bardzo uroczyście

2025-02-19 23:55

ks. Łukasz Romańczuk

Jestem z was dumny, i wierzę, że wasze życie może się zmienić, może już się zmieniło, ale pozostają konsekwencje czynów. To odpowiedzialność, za to zostało popełnione. Dla Boga każdy jest Jego dzieckiem i ma wartość, a w czasie jubileuszu doświadczamy miłosierdzia Bożego, dlatego ta kaplica w tym szczególnym czasie jest miejscem jubileuszowym - mówił bp Jacek Kiciński, podczas Mszy św. z udzieleniem sakramentu Bierzmowania, który przyjęło 16 więźniów Zakładu Karnego w Wołowie.

Mowa oczywiście o kaplicy św. Maksymiliana Marii Kolbego, która należy do kaplic jubileuszowych na Wielkim Szlaku Diecezjalnym. Nie jest tak łatwo tam wejść, gdyż znajduje się ona prawie w centrum wołowskiego więzienia. To właśnie tam swoją posługę, jako kapelana pełni ks. Stanisław Małysa, proboszcz parafii św. Wawrzyńca w Wołowie. Zna on więźniów po imieniu, jest dla nich jak ojciec, niesie im Chrystusa, sprawuje sakramenty, głosi słowo Boże i są tego efekty. W przygotowaniu do sakramentu Bierzmowania oraz w ewangelizacji więźniów pomaga Koinonia Jan Chrzciciel. W zakładzie karnym odbywa się także kurs Alpha, prowadzony przez wspólnotę Hallelu Jah.
CZYTAJ DALEJ

Fatima: tysiące pielgrzymów modliło się w sanktuarium w dniu wspomnienia św. Hiacynty i Franciszka Marto

2025-02-20 18:19

[ TEMATY ]

Fatima

Graziako

Tysiące pątników z całego świata, w tym pielgrzymi z Polski, modliło się w czwartek w Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie w dniu wspomnienia św. Hiacynty i Franciszka Marto, uczestników objawień maryjnych z 1917 r. Na terenie portugalskiego sanktuarium, gdzie znajdują się groby małych wizjonerów z Cova da Iria, zorganizowano m.in. nabożeństwa za przyczyną dwójki portugalskich wizjonerów, koncert, a także spotkanie dla dzieci szkół z regionu Fatimy.

Szczególnie dużo miejsca poświęcano podczas rozmów z uczniami portugalskich szkół postaci św. Hiacynty Marto. W czwartek przypada bowiem 105. rocznica jej śmierci w lizbońskim szpitalu św. Stefanii w następstwie tzw. grypy hiszpańskiej. Brat zmarłej w wieku niespełna 10 lat dziewczynki, Franciszek Marto zmarł w 1919 r. na tą samą chorobę. W chwili śmierci miał prawie 11 lat.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję