Reklama

Niedziela Legnicka

Nieustanny Różaniec w intencji zakończenia pandemii

Krzeszowskie sanktuarium Matki Bożej Łaskawej to szczególne miejsce, gdzie rozwija się modlitwa różańcowa.

Niedziela legnicka 9/2021, str. VI

[ TEMATY ]

różaniec

Ks. Waldemar Wesołowski

Ks. Marian Kopko jest diecezjalnym moderatorem Żywego Różańca

Ks. Marian Kopko jest diecezjalnym moderatorem Żywego Różańca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdego roku do tronu Matki Bożej pielgrzymują tysiące wiernych, zwłaszcza w I sobotę października, na doroczne spotkanie Żywego Różańca.

Moderator

Diecezjalnym moderatorem wspólnoty jest kustosz krzeszowski ks. Marian Kopko. – Nie wypuszczam różańca z rąk, towarzyszy mi już od lat. Wiem, że jest w nim wielka siła – podkreśla. Każdego roku pielgrzymi przybywający do Matki Bożej dzielą się swoimi świadectwami mocy Różańca. Przed ikoną Matki Bożej zostawiają swoje podziękowania i prośby.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nieustanny Różaniec

Już od 2016 r. w Krzeszowie, w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, które obchodzone jest jako Dzień Świętości Życia, zapoczątkowany został nieustanny Różaniec. Przez cały rok o wyznaczonej godzinie zanoszona jest modlitwa różańcowa w ważnych dla Kościoła i Ojczyzny intencjach.

Nieustanny Różaniec to swojego rodzaju sztafeta osób podejmujących kolejno modlitwę różańcową przez godzinę w tygodniu. W ten sposób podtrzymywana jest nieprzerwana modlitwa przez 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. Zatem każda godzina dnia wypełniona jest modlitwą różańcową. Dzięki tej inicjatywie powstała niezwykła wspólnota osób, zanosząca zgodnie prośby i błagania. – Można wybrać dowolne tajemnice różańcowe i modlić się w każdym miejscu i tam, gdzie jesteśmy. Obecnie do wspólnoty należy 366 osób ze 125 miejscowości i 4 krajów – mówi ks. Kopko.

Reklama

Na stronie sanktuarium została stworzona specjalna zakładka, poświęcona nieustannemu Różańcowi, gdzie znajdziemy również kalendarz modlitwy z informacjami o osobach, które zadeklarowały w niej swój udział.

O ustanie pandemii

Do intencji, które towarzyszą wiernym podczas modlitwy, została dołączona jeszcze jedna: o ustanie pandemii.

Do wspólnoty należy 366 osób ze 125 miejscowości i 4 krajów.

Podziel się cytatem

– Serdecznie zachęcamy do tego modlitewnego szturmu do nieba przez wstawiennictwo Matki Bożej. W modlitwie powierzajmy intencje: o zatrzymanie epidemii na świecie, o zdrowie i wytrwanie w cierpieniu dla wszystkich, których dotknęła ta choroba, o opiekę duchową dla służby medycznej, o pokój wewnętrzny dla wszystkich rodzin, pamięcią modlitewną otaczamy osoby, które odeszły do Pana – podkreśla ksiądz kustosz.

Czas pandemii sprawił, że wielu z nas pozostaje długi czas w domach. – Marnujemy wiele czasu i sił na różne troski, lęki, obawy. Wiele czasu spędzamy przed telewizorem. Wielu z nas korzysta z dyspensy udzielonej przez biskupa i nie uczestniczy w liturgii w kościele, zatem tym bardziej warto wziąć różaniec do ręki i tak wykorzystać ten czas. A jeden Różaniec to tylko 15-20 minut. Gdybyśmy wszystkie tajemnice spletli w codzienny modlitewny wieniec, to byłaby to odpowiedź na pragnienie Jezusa z Ogrójca: „Czuwajcie i módlcie się” – zauważa ks. Kopko.

Jak się włączyć?

Aby zostać członkiem nieustannego Różańca przy krzeszowskim sanktuarium wystarczy zadeklarować chęć włączenia się do niego. Można to uczynić pisemnie, telefonicznie lub mailowo. Wybieramy sobie godzinę modlitwy raz w tygodniu. Mogą w niej uczestniczyć osoby z całej Polski, również z zagranicy.

Więcej informacji znajdziemy na stronie sanktuarium: www.opactwo.eu.

2021-02-23 11:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

20 tys. przedstawicieli Żywego Różańca modli się o pokój dla świata

[ TEMATY ]

Jasna Góra

różaniec

B. M. SZTAJNER/NIEDZIELA

O pokój dla świata modli się na Jasnej Górze prawie 20 tys. uczestników II Ogólnopolskiej Pielgrzymki Żywego Różańca. Spotkanie jest dziękczynieniem za dar świętości Jana Pawła II, największego promotora modlitwy różańcowej. Pielgrzymka przebiega pod hasłem „Błogosławiona, która uwierzyła”.

W kazaniu podczas południowej Mszy św. celebrowanej na szczycie Jasnej Góry, bp Józef Zawitkowski, podkreślił, że „to wielka łaska i radość, że drugą pielgrzymkę Kół Różańcowych możemy świętować już ze świętym papieżem, który był człowiekiem różańca, który nauczył nas tajemnic światła, który wciąż szedł w górę potoku, szukając starannie ukrytego źródła”.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

USA: za przykładem Eriki Kirk aktor Tim Allen wybaczył zabójcy swego ojca

2025-10-01 19:17

[ TEMATY ]

świadectwo

świadectwa

adobe Stock

Amerykański aktor i komik Tim Allen, znany z ról w ponad 30 filmach i w kilku serialach telewizyjnych, wyznał, że wybaczył zabójcy swego ojca sprzed ponad 60 laty. Na stronie X napisał, że do podjęcia tej decyzji skłonił go "przejmujący gest" Eriki Kirk, która niedawno oświadczyła przed milionami widzów w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach, iż wybacza mordercy jej męża Charliego. Aktor zapewił, że jej przykład sprawił, iż znalazł w sobie siłę, aby przebaczyć człowiekowi, który pozbawił życia jego ojca, gdy on sam miał 11 lat.

Podziel się cytatem Przywołał w tym kontekście niedawne "poruszające" słowa wdowy po zamordowanym 10 września działaczu chrześcijańskim Charlie Kirku, która przez łzy powiedziała m.in.: "Ten człowiek... ten młody człowiek... wybaczam mu". Aktor oświadczył, że właśnie te słowa głęboko go poruszyły i to pod ich wpływem postanowił po ponad 60 latach przebaczyć temu, kto zabił jego ojca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję