Reklama

Niedziela Łódzka

Tradycja i wartości

O działalności edukacyjnej ojców bernardynów z o. Juwenalisem Andrzejczakiem, dyrektorem podległych im szkół, rozmawia Marlena Bączak.

Niedziela łódzka 12/2021, str. VI

Archiwum szkoły

Idąc za przykładem bł. o. Anastazego, szkoła daje życiowy fundament wychowania

Idąc za przykładem bł. o. Anastazego, szkoła daje życiowy fundament wychowania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marlena Bączak: Bernardyni dynamicznie i skutecznie, pomimo pandemii, rozwijają swoje dzieła edukacyjne. Nie jest to powszechnie znany element charyzmatu tego zakonu. Jak to się stało, że w Łodzi funkcjonują szkoły: podstawowa i liceum, a w Wiączyniu Dolnym w gminie Nowosolna szkoła podstawowa z oddziałami przedszkolnymi?

O. Juwenalis Andrzejczak: W latach 30. XX wieku bł. o. Anastazy Pankiewicz założył Prywatne Męskie Gimnazjum – na zakupionej ziemi na Dołach w Łodzi wybudował kościół i szkołę. Otwarcie szkoły nastąpiło w rok po wmurowaniu kamienia węgielnego. Ojciec Anastazy zatrudnił nauczycieli, którzy oprócz wiedzy mieli zagwarantować formację chrześcijańską. Już w drugim roku działalności szkoła liczyła ponad 200 uczniów.

Gwałtowny rozwój przerwała II wojna światowa i śmierć o. Anastazego...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niestety, zawierucha wojenna i męczeńska śmierć założyciela sprawiły, że bernardyńska szkoła na kilkadziesiąt lat zniknęła z pejzażu Łodzi. Kiedy zakon odzyskał znaczną część budynku, w 1989 r. przeniesiono z Kalwarii Zebrzydowskiej szkołę średnią dla chłopców z internatem – Niższe Seminarium Duchowne. Traktujemy tę szkołę jako zalążek koedukacyjnej placówki oświatowej, czyli Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego, które rozpoczęło swoją działalność 1 września 1995 r.

Teraz w murach szkoły w Łodzi widzimy też dużo młodsze dzieci. Czy szkoła zmieniła swój profil?

Szkoła zmienia się wraz z duchem czasu i kolejnymi reformami. Najpierw w 2000 r. obok istniejącego wtedy liceum utworzyliśmy gimnazjum. Kolejne zmiany w systemie edukacji udało się wyprzedzić. Przed likwidacją gimnazjów, jeszcze w 2016 r., otworzyliśmy szkołę podstawową. Dzieło zapoczątkowane przez o. Anastazego także przyniosło swoje owoce poza Łodzią. Najmłodsza z naszych szkół to Publiczna Szkoła Podstawowa Ojców Bernardynów z oddziałami przedszkolnymi w Wiączyniu Dolnym – kameralna szkoła w zielonej okolicy na terenie gminy Nowosolna. Zatem „dziecko w szkole ojców bernardynów” może mieć od 2,5 roku do 19 lat. Łącznie w tym roku do naszych szkół uczęszcza blisko 600 uczniów.

Reklama

Czy wasze szkoły są dostępne dla każdego?

Nasze szkoły są wpisane w polski system edukacji. Podstawową różnicą jest ich katolicki charakter, zatem w tym duchu realizujemy naukę i program wychowawczy. Każdy z kandydatów oraz rodziców jest o tym informowany, więc – zapisując się do szkoły – wszystkie strony świadomie akceptują charakter placówki. Realizacja podstawy programowej odbywa się tak samo jak w szkołach publicznych. Dokładamy starań, aby zapewnić uczniom jak najlepsze przygotowanie. Z tego powodu z wielu przedmiotów zwiększamy ilość zajęć względem podstawy programowej, realizujemy wiele projektów, współpracujemy z instytucjami nauki, kultury i biznesu, pozwalamy uczniom liceum indywidualizować swoją ścieżkę rozwoju czy prowadzimy wsparcie dla uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Organizujemy także psychologiczno-pedagogiczne wsparcie dla rodziców.

Czy w szkołach nauka jest płatna?

Szkoła podstawowa z oddziałami przedszkolnymi w Wiączyniu Dolnym działa na zasadach zbliżonych do placówek samorządowych – to szkoła bez czesnego. Natomiast w naszych szkołach w Łodzi, które są placówkami niepublicznymi na prawach szkoły publicznej, zarówno w szkole podstawowej, jak i w liceum obowiązuje czesne. Jednakże zawsze warto podejmować kwestię płatności za szkołę. W duchu założyciela szkół, bł. o. Anastazego, staramy się pomóc dzieciom dotkniętym trudną sytuacją społeczną czy materialną.

Zapewne Ojciec wiele uwagi poświęca, aby dzieło patrona szkół było z sukcesem kontynuowane...

Przede wszystkim, idąc za przykładem bł. o. Anastazego, chcemy, aby szkoła dała życiowy fundament wychowania, wiedzy, patriotyzmu i kultury. Jako grono nauczycieli i wychowawców przygotowujemy młodego człowieka do świadomego, samodzielnego budowania własnej osoby. W tak skomplikowanym świecie, pełnym zmian i nieprzewidywalności, właśnie o tę podstawę trzeba zadbać najbardziej. Jednocześnie dokładamy starań, aby osiągać wysoki poziom nauczania. Ale przede wszystkim tworzymy wspólnotę, którą spajają Msza św., uroczystości i tradycje.

W obecnej sytuacji chyba trudno w pełni mówić o wspólnocie?

Rok 2020 wszystkim udzielił lekcji pokory. Świat opanował wirus. Ale każda z takich trudności, jak i dla o. Anastazego, raczej jest wyzwaniem aniżeli przeszkodą. Wolimy postrzegać pandemię jako wyzwanie dla naszej wspólnoty, która musi współdziałać, wspierać się. Dzięki poczuciu tej wartości, jaką jest wspólnota, z sukcesem wprowadziliśmy edukację zdalną.

Jak przebiega rekrutacja do waszych szkół?

Do klas pierwszych w Łodzi rekrutacja trwa do 31 marca 2021 r. W szkole w Wiączyniu Dolnym harmonogram rekrutacji jest zbliżony do pozostałych placówek działających na terenie gminy. Nie bierzemy udziału w rekrutacji elektronicznej, gdyż w tak zorganizowanym systemie uczeń zostaje sklasyfikowany jako produkt spełniający określone parametry. Dla nas ważny jest każdy człowiek, stąd ścieżka tradycyjna – należy złożyć komplet dokumentów i umówić się ze mną na rozmowę.

Czyli oceny nie są najważniejsze?

Chcemy, aby nauczanie i wychowanie miało charakter holistyczny i dotyczyło każdej strefy rozwojowej – duchowej, fizycznej, kulturowej, społecznej, a także psychicznej. Aby lepiej poznać nasze szkoły, zapraszamy do odwiedzenia naszych mediów społecznościowych. Liczba wydarzeń i ich zakres dowodzi, że dla nas ważny jest wielopłaszczyznowy rozwój dziecka.

2021-03-16 11:05

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Tragiczny stan mentalności Polaków w odniesieniu do alkoholu - komentarz bp. Tadeusza Bronakowskiego

2024-05-06 14:26

[ TEMATY ]

alkohol

bp Bronakowski

Adobe Stock

Stan mentalności Polaków w odniesieniu do alkoholu jest tragiczny - stwierdza bp Tadeusz Bronakowski. W komentarzu dla KAI przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych krytykuje samorządy za nie korzystanie z narzędzi umożliwiających ograniczenia w nocnym handlu alkoholem. Odnosi się też do policyjnego bilansu majówki na polskich drogach. - Obudźmy się wreszcie jako naród i popatrzmy na sprawę trzeźwości jako na polską rację stanu - apeluje biskup.

Bp Bronakowski wskazuje na brak konsekwencji oraz nierespektowanie wyników badań naukowych dotyczących uzależnień, zwłaszcza alkoholowych. Apeluje także: “Przeznaczajmy pieniądze na to, co nas wzmacnia i rozwija, a nie na alkohol - środek psychoaktywny, który niszczy nasze rodziny, zdrowie, pomyślność, który tak często zabija”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję