Reklama

Historia

Chrystus z Rio

60 lat temu zmarł Paul Landowski – francuski rzeźbiarz polskiego pochodzenia, syn powstańca styczniowego. Dziełem jego życia jest figura Chrystusa Odkupiciela z Rio de Janeiro.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy francuski lazarysta ks. Pierre-Marie Boss przybył w połowie XIX wieku do Rio de Janeiro, od razu zwrócił uwagę na wzgórze Corcovado, na które patrzył codziennie z okien kościoła Kolegium Niepokalanego Poczęcia. Jego kształt przypominał księdzu cokół – brakowało tylko pomnika. Zaproponował więc, żeby na szczycie wzgórza postawić ogromną figurę Chrystusa. Poprosił nawet Izabellę, córkę brazylijskiego cesarza, o sfinansowanie tego projektu. Koszty były jednak zbyt duże, a kiedy Brazylia przekształciła się w republikę, zapomniano o tym pomyśle.

Tymczasem wysokie na 710 metrów Corcovado stało się popularnym miejscem wycieczek mieszkańców Rio. Roztaczał się stąd tak wspaniały widok na miasto i zatokę, że pod koniec XIX wieku wybudowano kolej zębatą, by więcej ludzi mogło je odwiedzać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Chrystus z piłką

Do idei budowy pomnika w tym miejscu powrócono w 1921 r. z inicjatywy miejscowej archidiecezji. Wzniesienie posągu Chrystusa miało być sposobem godnego uczczenia 100. rocznicy powstania Brazylii, a przy okazji próbą zjednoczenia mocno podzielonego ideologicznie w tym czasie społeczeństwa. Propozycję poparł także prezydent kraju Epitácio Pessoa po otrzymaniu petycji podpisanej przez dziesiątki tysięcy kobiet.

Postanowiono, że pieniądze na budowę będą pochodzić wyłącznie z ogólnokrajowej zbiórki wśród katolików. Organizowano w tym celu tzw. tygodnie dla pomnika. We wrześniu 1923 r. podczas jednej z takich akcji zebrano ponad 100 tys. reali brazylijskich – prawie połowę środków niezbędnych do realizacji przedsięwzięcia. Ofiarność społeczeństwa była ogromna. Podawano przykład żebraczki, która przekazała na pomnik wszystkie pieniądze zebrane w ciągu kilku dni. Kiedy ktoś wzruszony postawą kobiety ofiarował jej tę samą sumę, ona i te pieniądze oddała.

Wkrótce przyjęto projekt pomnika autorstwa brazylijskiego architekta Heitora da Silva Costa. Zaproponował on 42-metrową figurę Chrystusa, umieszczoną na trapezoidalnym cokole ozdobionym kolumnadami. W jednej ręce Chrystus miał nieść wielką kulę ziemską, a w drugiej trzymać ogromny krzyż. Projekt spotkał się z krytyką. Protestowali profesorowie historii sztuki, mówiąc o ślepym naśladowaniu europejskich klasycznych wzorców, ale także prasa i opinia publiczna, która nazwała projekt „Cristo da bola” – Chrystusem z piłką. W końcu zainterweniował arcybiskup Rio kard. Sebastiao Leme, który poprosił o nowy projekt o większym znaczeniu religijnym, podkreślającym męczeństwo Jezusa, i widoczny z daleka.

Reklama

Wtedy Silva Costa, obserwując ogromne anteny radiotelegraficzne nad Corcovado, wpadł na pomysł zbudowania wizerunku, w którym ciało Chrystusa tworzyłoby krzyż z wyprostowanym tułowiem i otwartymi ramionami. Miały one symbolizować także pokój i gościnność Brazylijczyków.

Serce ze steatytu

Planowana na kilkadziesiąt metrów konstrukcja pomnika była wielkim wyzwaniem. Heitor da Silva Costa, który miał koordynować prace, doszedł do wniosku, że do wykonania pomnika wykorzysta nowo wynaleziony materiał konstrukcyjny – zbrojony beton. Wniesienie posągu z brązu na szczyt góry byłoby niezwykle trudne, metalowa konstrukcja – nieprzyjemna dla oka, w dodatku źle znosiłaby specyficzne warunki pogodowe panujące w Brazylii. Projektant napisał: „Opinia publiczna jest przyzwyczajona do żelazobetonu w konstrukcjach inżynierskich, filarach, kolumnach itd., ale ja użyłem go do stworzenia dzieła sztuki, co wciąż uznaje się za nietypowe. To nie tylko nowoczesny materiał, to po prostu materiał przyszłości”. Ostateczny projekt figury Chrystusa miał wynosić 38 metrów wysokości, z czego 8 metrów przypadało na cokół, a rozpiętość ramion miała sięgać 28 metrów. Przy tak ogromnych wymiarach łączna waga konstrukcji wynosiła 1145 ton.

Nikt w Brazylii jednak nie mógł się podjąć takiego zadania, brakowało odpowiedniej wiedzy technicznej. Zwrócono się więc do francuskiego inżyniera Alberta Caquota specjalizującego się w żelazobetonie i rzeźbiarza Paula Landowskiego, który tworzył już wcześniej monumentalne rzeźby w stylu art deco. Prace nad pomnikiem rozpoczęte w lipcu 1924 r. trwały 7 lat. Musiano rozwiązać wiele problemów inżynieryjnych i architektonicznych związanych z jego wielkością, odpornością na warunki atmosferyczne i małym placem budowy na szczycie wzgórza. Landowski poszukiwał właściwych proporcji ciała do rozłożonych ramion, odpowiedniego położenia głowy, która, lekko przechylona, ??miała pozwolić posągowi patrzeć w kierunku zatoki i miasta Rio. Korpus figury był przygotowywany na miejscu, a głowa i dłonie – osobiście przez Landowskiego w Paryżu. Do Brazylii przetransportowano je w kilkudziesięciu częściach i montowano na Corcovado.

Reklama

Żelazobeton po latach mógł podniszczeć, jego kolor stałby się nieprzyjemny dla oka. Postanowiono więc pokryć pomnik mozaiką niewielkich trójkątów ze steatytu – kamienia o doskonałych właściwościach wodoodpornych, który się nie rozpręża, nie pęka i nie wchłania wilgoci. W deszczu jest lekko zielonkawy, a w świetle fosforyzujący. Wewnątrz figury umieszczono niewielkie serce z żelazobetonu, również pokryte steatytem.

Siódmy cud świata

Inauguracja pomnika Chrystusa Odkupiciela na Corcovado odbyła się 12 października 1931 r., w święto patronki Brazylii – Matki Bożej z Aparecidy, a jednocześnie w rocznicę odkrycia Ameryki przez Krzysztofa Kolumba. W polowej Mszy św. na stadionie Laranjeiras uczestniczyły tysiące mieszkańców Rio. Podczas ceremonii kard. Leme poświęcił pomnik ze słowami: „Chrystus zwycięża, Chrystus króluje, Chrystus panuje”.

W uroczystości nie uczestniczył Landowski. Pisał do Silvy Costy: „Bardzo żałuję, że okoliczności nie pozwoliły mi uczestniczyć w tej inauguracji, bo przedsięwzięcie Brazylijczyków jest ogromną rzeczą. Szczyt Corcovado to wyjątkowa skała. Przyłożyłem się do zbudowania na niej monumentalnego dzieła, tworzącego z nim jedno ciało i stapiającego się z nim”. Rzeźbiarzowi nigdy nie było dane zobaczyć pomnik na żywo. Dwukrotnie, już spakowany do wyjazdu, musiał odwoływać wizytę.

Pomnik Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro nie jest największym pomnikiem na świecie. Większy o kilka metrów jest choćby pomnik Chrystusa Króla w Świebodzinie, Cristo de la Concordia w Cochabamba Boliwii czy Chrystusa z Vung Tau w Wietnamie. Ale to właśnie pomnik w Rio ze względu na swoje położenie, urodę miejsca i harmonię architektury ze sztuką uzyskał w 2007 r. status jednego z siedmiu cudów współczesnego świata.

2021-03-23 19:41

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Padre Tiago z Małopolski

Niedziela Ogólnopolska 8/2020, str. 48-49

[ TEMATY ]

Brazylia

Zdzisław Błaszczyk

Rio de Janeiro

Archiwum bp. Zbigniewa Błaszczyka

Bp Zdzisław Błaszczy

Bp Zdzisław Błaszczy

Miasto, nad którym króluje Pan Jezus z otwartymi ramionami, jest przyjazne dla wszystkich przybywających, a Brazylijczycy są gościnnymi ludźmi - mówi bp Zdzisław Błaszczyk z archidiecezji Rio de Janeiro w rozmowie z Marią Fortuną-Sudor.

Maria Fortuna-Sudor: Z początkiem grudnia 2019 r. papież Franciszek mianował Ekscelencję biskupem pomocniczym archidiecezji Rio de Janeiro. W jakich okolicznościach dotarła do Księdza Biskupa informacja o nominacji?

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

USA/ Prezydent Duda: infrastruktura Trójmorza pozwoliła zrezygnować z rosyjskich źródeł energii

2024-04-18 17:47

[ TEMATY ]

ONZ

Trójmorze

Prezydent Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Prezydent RP Andrzej Duda przemawia podczas sesji otwarcia Rady Bezpieczeństwa ONZ

Prezydent RP Andrzej Duda przemawia podczas sesji otwarcia Rady Bezpieczeństwa ONZ

Rosyjska agresja na Ukrainę szczególnie mocno dotknęła Europy Środkowo-Wschodniej; infrastruktura Trójmorza umożliwiła nam rezygnację z rosyjskich źródeł energii i pomogła uniknąć najgorszych konsekwencji tej wojny - powiedział w czwartek w ONZ prezydent Andrzej Duda.

W siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych polski przywódca wziął udział w sesji otwarcia wydarzenia na temat budowania globalnej odporności i promowania zrównoważonego rozwoju przez powiązania infrastrukturalne.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję