Zespół wawelskich arrasów został utkany w latach 1550-60 w znakomitych warsztatach w Brukseli, ówczesnej światowej metropolii sztuki tapiseryjnej. Tkaniny wykonano z wełny i jedwabiu oraz z nici srebrnych i srebrnych złoconych. Arcydzieła zrealizowano na zamówienie króla Zygmunta Augusta, ostatniego Jagiellona. To największy komplet tego typu tkanin, jaki kiedykolwiek powstał dla jednego zleceniodawcy!
Powroty
Magdalena Ozga, Magdalena Piwocka i Jerzy Holc – kuratorzy i autorzy prezentowanej w Zamku Królewskim na Wawelu wystawy Wszystkie arrasy króla. Powroty 2021–1961–1921 napisali m.in.: „Ukrywane przed Szwedami, zrabowane na polecenie carycy Katarzyny, wywiezione galarem wiślanym na trzy dni przed wkroczeniem Niemców do Krakowa w 1939 r. Ewakuowane do Rumunii 18 września, kolejno do Francji i przez Anglię do Kanady. Wreszcie powróciły…”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jak podkreślają, czas otwarcia wystawy oraz wyeksponowane w tytule daty wiążą się z powrotami kolekcji arrasów na Wawel. 18 marca 1961 r. odbył się uroczysty pokaz królewskich tapiserii w komnatach zamkowych z okazji ich powrotu z Kanady, gdzie znalazły schronienie po latach tułaczki po ogarniętej wojną Europie. Natomiast drugi tytułowy powrót nastąpił w wyniku traktatu pokojowego zawartego 100 lat temu, 18 marca 1921 r. w Rydze. Kończący zwycięską dla Polski wojnę z Rosją Sowiecką akt umożliwił rewindykację tysięcy dzieł sztuki i dóbr kultury, wywiezionych w wyniku rozbiorów do carskiej Rosji. Na jego mocy sprowadzono także do kraju kolekcję zygmuntowskich arrasów, zagrabioną po trzecim rozbiorze Polski w 1795 r.
Dzieła i opowieść
– To wystawa wyjątkowa, pokazująca cały zasób najważniejszej XVI-wiecznej tapiserii w Polsce, jednej z najważniejszych i najciekawszych w Europie – podkreślała w czasie spotkania z dziennikarzami kuratorka Magdalena Ozga. Dodała: – Po raz pierwszy pokazujemy tkaniny, których widzowie nigdy nie mogli oglądać. I zwróciła uwagę na odwróconą chronologię: – Zaczynamy od dwóch współczesnych dzieł sztuki, które powstały specjalnie na tę wystawę, by przejść w czasie od roku 1961, przez rok 1921, żeby skończyć w Sali Senatorskiej w roku 1553.
Po raz pierwszy pokazujemy tkaniny, których widzowie nigdy nie mogli oglądać.
Przy okazji wystawy została odsłonięta tablica upamiętniająca nazwiska osób, dzięki którym arrasy wróciły do Polski, a także tych, którzy się nimi opiekowali. Dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu dr hab. Andrzej Betlej zaznaczył: – Ta wystawa to nie tylko dzieła, ale i opowieść. To jest historia tychże arrasów, to także historia wielkiego przedsięwzięcia, jakim jest konserwacja arrasów oraz wielka opowieść edukacyjna. Przekonywał, że te wątki zostały mocno zaznaczone na wystawie i dodał: – Ekspozycja potrwa pół roku, ale chciałbym, by została zapamiętana na zawsze: jako pomnik znaczenia fundacji królewskiej, jako upamiętnienie tych, którzy kolekcję tworzyli, i tych, którzy o nią przez wieki się troszczyli. Nie pozwolimy o tym zapomnieć!
Wystawę można zwiedzać do 31 października, w godzinach otwarcia Zamku Królewskiego na Wawelu. Warto zwrócić uwagę na towarzyszący ekspozycji program edukacyjny oraz na przygotowane publikacje związane z wystawą (szczegóły na: www.wawel.krakow.pl).