W parafii gościł Piotr Smajdor, przedstawiciel grupy apostolskiej Mężczyźni św. Józefa z Tarnowa, który złożył świadectwo. Wynikało z niego m.in., iż mężczyzna, który opiera swoje życie na wierze – sam doświadcza ładu i pokoju, zmienia się na lepsze i stanowi oparcie dla swojej rodziny. – To było cenne doświadczenie i mam nadzieję, że przyniesie ono owoce – mówi ks. Sławomir Sarek, proboszcz w Gorzkowie i dziekan dekanatu kazimierskiego.
Spotkanie zakończyło się posadzeniem na skwerku przy parkingu sadzonki dębu, wyhodowanej z żołędzia „Bartka”. Drzewo to będzie znakiem siły i konsekwencji, tak istotnych w rozwoju mężczyzny. Dąb posadzili najstarszy i najmłodszy uczestnik spotkania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Innowacją wprowadzoną w gorzkowskiej parafii była peregrynacja obrazu po wioskach, których jest aż 13. – To z jednej strony wymóg pandemii, bo nadal mała liczba wiernych może być w kościele, a z drugiej sposób na duchową integrację w wioskach, na wspólną modlitwę – tłumaczy ks. Sarek. Odbywała się ona przy figurach, które są w każdej parafialnej miejscowości. Z tym lokalnym nabożeństwem łączył się także akt zawierzenia każdej wioski św. Józefowi, opiekunowi rodzin.
Reklama
Duszpasterze zaprosili także parafian na Mszę św. za rodziny – ale na cmentarzu, gdzie wierni stawali przy grobach swoich bliskich i otrzymywali błogosławieństwo dla każdej rodziny. Wybór miejsca był nieprzypadkowy. To przy grobach i na każdej Mszy św. stajemy, dzięki tajemnicy świętych obcowania, we wspólnocie rodzinnej pielgrzymujących na ziemi i żyjących w wieczności. Dlatego rodziny gromadziły się przy grobach swych bliskich i tam uczestniczyły w liturgii. Siąpiący deszczyk nie odstraszył zgromadzonych, a przypomniał o atmosferze Eucharystii z Janem Pawłem II sprawowanej przed 30 laty na lotnisku w Masłowie, gdy Ojciec Święty, nawiązując do IV przykazania, wygłosił homilię o rodzinie, która odbiła się szerokim echem w Polsce i na świecie.
– Z wdzięcznością wspominam czas peregrynacji w naszej parafii – mówi ks. Sarek.
Opiece Świętego Patrona zawierzono też miechowską parafię, a w poszczególne dni wierni trwali na modlitwie za rodziny obecne i przyszłe, szczególnie za narzeczonych, przygotowujących się do zawarcia sakramentu małżeństwa, za matki w stanie błogosławionym i rodziców oczekujących potomstwa, za rodziny chrześcijańskie – o ich jedność, miłość i świętość, za rodziny zagrożone rozbiciem i małżeństwa żyjące w separacji, za małżeństwa w podeszłym wieku oraz za wdowy i wdowców. Wyjątkowym wydarzeniem duchowym była tzw. „konsekracja św. Józefowi”, podjęta z inicjatywy czcicieli św. Józefa, którzy przygotowywali się do tego wydarzenia poprzez odpowiedni program modlitewny, w oparciu o książkę ks. Donalda Callowaya. Jako wielki apostoł św. Józefa ks. Calloway stworzył 33-dniowy program zawierzenia się Opiekunowi Zbawiciela, który swoją formą nawiązuje do słynnego aktu ofiarowania się Jezusowi przez Maryję według św. Ludwika de Montfort. Ta konsekracja to potężna broń w walce duchowej – skuteczność opieki św. Józefa potwierdzają tysiące świadectw wiernych.
I właśnie ci miechowscy czciciele św. Józefa przywieźli obraz do parafii, a wcześniej zakupili figurę i ornat ze św. Józefem oraz poprosili o wprowadzenie nabożeństwa do św. Józefa w pierwsze środy miesiąca, z Mszą św., które już trwa w parafii ok. półtora roku. Konsekracja odbywała się przy peregrynującym wizerunku, procesjonalnie wprowadzonym do kościoła z krużganków. Ks. dziekan zwraca uwagę na walor indywidualnej modlitwy przy obrazie. Będzie on nawiedzał parafie dekanatu miechowskiego do 17 lipca, a następnie znajdzie się w miechowskim hospicjum.