Reklama

Niedziela Przemyska

Kalwaryjskimi dróżkami

Pierwsze sierpniowe dni zapowiadają, że za chwilę pielgrzymi wychodzić będą na Kalwarię Pacławską, miejsce, które dla nich jest domem Matki, a z czasem staje się także i ich domem.

Niedziela przemyska 35/2021, str. IV

[ TEMATY ]

Kalwaria Pacławska

pielgrzymowanie

Ks. Maciej Flader

Abp Adam Szal pielgrzymujący na Kalwarię

Abp Adam Szal pielgrzymujący na Kalwarię

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielki Odpust Kalwaryjski zaczyna się 11 sierpnia nabożeństwem poświęcenia szat Matki Bożej. Następnego dnia, 12 sierpnia, ze swoich parafii wcześnie rano wychodzą pielgrzymi, by późnym popołudniem dotrzeć na kalwaryjskie wzgórze.

Kalwaryjska melodia

Tego dnia już od wczesnych godzin w całym Przemyślu słychać echo charakterystycznej kalwaryjskiej melodii, która przewija się w wielu pieśniach maryjnych wówczas śpiewanych. To znak, że „kalwaria” zaczęła się na dobre, a pielgrzymi są w drodze do sanktuarium. Tego roku parafialnych pielgrzymek było nieco mniej niż przed pandemią, niemniej jednak wypełniły one drogę z Przemyśla do Kalwarii Pacławskiej, wpisując się w sierpniowy krajobraz tych terenów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zwieńczeniem pielgrzymowania była Eucharystia sprawowana o godz. 18.00 przez bp. Edwarda Kawę z Ukrainy. W homilii mówił: – Dzisiaj tutaj jesteśmy jak te małe dzieci, które przychodzą do Mamy, aby nas pocieszyła, aby nas przytuliła, aby nam pomogła, bo potrzebujemy Jej pomocy, Jej wsparcia, Jej wstawiennictwa, Jej obrony. Następnie kontynuując wzywał: – Pójdźmy do Maryi, abyśmy się uwolnili od tego wszystkiego, co nie jest Boże, co dzisiaj nas bardzo często ogranicza, zabiera nam wolność dzieci Bożych. I w tym wszystkim zacznijmy od słuchania słowa Bożego. Jeśli będziemy słuchać słowa Bożego, wtedy będziemy zdolni do tego, aby rozpoznawać, gdzie jest prawda, a gdzie jest kłamstwo.

Maryjne dróżki

Reklama

Tradycyjnie, kolejny dzień to pielgrzymowanie po dróżkach Matki Bożej. Pątnicy przechodzą od kapliczki do kapliczki, poznając tajemnice życia i śmierci Maryi. Ta modlitewna pielgrzymka pomaga zbliżyć się do Matki, zobaczyć jak wiele kosztowało posłuszeństwo Bożej woli, a także wejść do nazareńskiego domku, aby zaczerpnąć trochę tej atmosfery modlitwy, ciszy, skupienia i świętości. Tego dnia Mszy św. przewodniczył abp Adam Szal, metropolita przemyski. W homilii zwrócił uwagę, że przyjęcie woli Bożej „to było przyjęcie nowego życia, nie jako udręki, a jako znaku Bożej miłości”. Ordynariusz przemyski zwracał uwagę na postawę Maryi pełnego zaufania Bogu. Stwierdził, że Maryja przyjmując orędzie Boże w czasie Zwiastowania była świadoma, iż będzie ją to kosztowało wiele ofiar. Kaznodzieja podkreślił, że chwała nieba, którą cieszy się Maryja, jest zapowiedzią „naszej chwały i naszego wejścia do nieba”. – Wniebowzięcie jest dla nas zaproszeniem do wejścia na drogę Maryi, do otwarcia naszych ramion na przyjęcie Chrystusa, do otwarcia naszego serca. Ale także jest okazją do tego, abyśmy umieli, tak jak Maryja, powierzyć się Jezusowi i Bożemu planowi zbawienia – mówił.

Za przykład abp Szal podał sługę Bożego prymasa Stefana Wyszyńskiego, którego beatyfikacja odbędzie się 12 września. Jak przypomniał kaznodzieja, prymas całe swoje życie i swoją posługę oparł na Maryi. – Tuż przed śmiercią zapytany, co było powodem tego, że Kościół w Polsce oparł się represjom czasów powojennych, już będąc na łożu śmierci pokazał obraz Matki Bożej i dał do zrozumienia, że wszystko to, co stało się w Polsce z zachowaniem wiary, stało się za sprawą Maryi – podkreślił abp Szal.

Na gradusy

Reklama

Tradycyjnie czwarty dzień uroczystości to tzw. gradusy, zatem dróżki Pana Jezusa, które obok drogi krzyżowej zawierają także wiele innych stacji z życia Zbawiciela. Każdy krok podejmowanego pielgrzymowania pokazywał, jak bardzo Matka Boża jest blisko swojego Syna, nie tylko fizycznie, podczas Jego drogi krzyżowej, ale duchowo – pełniąc wolę Boga aż po krzyż. To najbardziej wymagający dzień dla pątników. Wczesne wstawanie, długa trasa dróżek, ostre podejścia – to wszystko powoduje, że w sercu pielgrzyma rodzi się ból, a nawet opór, ale to nieodzowny element pątniczego szlaku, który prowadzi do kaplicy pustego grobu. Wieczorem, podczas Eucharystii pątnicy mieli okazję wysłuchać homilii abp Salvatore Pennacchio – nuncjusza apostolskiego w Polsce, który w homilii zauważył, że Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny przypomina, że cały człowiek – jego dusza i ciało – są przeznaczone do wieczności. Nie można więc troszczyć się o jedno, zapominając o drugim i odwrotnie. Podkreślił także, że obchodzone dzisiaj święto mówi o niezwykłej roli Maryi w historii zbawienia, która nie zakończyła się wraz z Wniebowzięciem. – To wydarzenie przypomina nam prawdę o zwycięstwie życia nad śmiercią, o darze nieśmiertelności i pełni życia w Bogu. Mówi nam o powadze i godności ludzkiego ciała, które jest przeznaczone do tego, by oglądać samego Boga i Jego świętych – powiedział abp Salvatore Pennacchio.

Wizyta nuncjusza apostolskiego w Kalwarii Pacławskiej była związana z 1. rocznicą ustanowienia miejscowego sanktuarium Męki Pańskiej i Matki Bożej bazyliką mniejszą. Dekret Stolicy Apostolskiej ogłosił abp Adam Szal podczas Mszy św. 13 sierpnia 2020 r., we wspomnienie liturgiczne Matki Bożej Kalwaryjskiej. Uroczystościom miał przewodniczyć abp Pennacchio, jednak ze względów epidemicznych nie mógł wówczas przyjechać do Kalwarii Pacławskiej.

Po Mszy św. odbyła się prapremiera oratorium Odnalezione szczęście ku czci sługi Bożego o. Wenantego Katarzyńca z okazji 100. rocznicy jego śmierci (1921 – 2021) i trwającego roku poświęconego jego pamięci. Kompozytorem oratorium jest Andrzej Mozgała z Rzeszowa, do tekstów ks. Krzysztofa Lechowicza z diecezji sandomierskiej oraz o. Edwarda Staniukiewicza, franciszkanina z Kalwarii Pacławskiej, kustosza grobu o. Wenantego. Następnie odbyły się dalsze uroczystości związane z tajemnicą Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Dzień odpustu

Reklama

Zwieńczeniem uroczystości była Suma odpustowa celebrowana przez kard. Roberta Saraha, byłego prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Zaznaczył on, że dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny podkreśla, że nasze ciało połączy się w dniu ostatecznym z naszą duszą. – W ten dzień nasze ciało zostanie przyobleczone w miłość, piękno, czystość oraz zostanie wprowadzone do Królestwa Bożego na podobieństwo Najświętszej Maryi Dziewicy – powiedział.

– To wejście do chwały Niepokalanej Matki naszego Pana Jezusa Chrystusa ukazuje nam podstawę dla naszej godności, dla godności naszej osoby i to każdej osoby ludzkiej, włączając w ową godność również dziecko w łonie matki, chorego przykutego do łoża lub też niepełnosprawnego. Tak więc my musimy respektować godność naszego ciała; to bowiem ciało powołane zostało do zmartwychwstania – dodał kardynał. Przerażającym kard. Sarah określił „kryzys, który ogarnia sumienia, który z wielkim hukiem przemierza świat, w szczególności naszą cywilizację zachodnią”. Jak wskazywał, kryzys ten powoduje wielkie zamieszanie, pomieszanie wartości i idei oraz wielkie cierpienie w relacjach między kobietami i mężczyznami. W jego ocenie, w dużej mierze wypływa on z „obojętności na Boga, a tym samym z unicestwienia różnic między dobrem i złem”.

Purpurat wskazywał, że Maryja w dzisiejszej Ewangelii zachęca nas „do nawiedzenia naszych braci, do dzieł miłosierdzia i apostolatu”. Tak scenę nawiedzenia św. Elżbiety przez Maryję zrozumiało wielu świętych, poczynając od św. Franciszka i św. Dominika po św. Maksymiliana i św. Jana Pawła II. W ten sposób, jak mówił, zrodziły się liczne ruchy apostolskie.

Pielgrzymi opuszczający kalwaryjskie wzgórze w rytm kalwaryjskiego taktu, słyszeli tylko echo ewangelicznego wezwania Maryi: „zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” i z tymi słowami wrócili do swoich domów.

2021-08-24 12:40

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka wsłuchana w naszą codzienność

„Żegnamy Cię, Kalwaryjo...”. 15 sierpnia od rana kolejne grupy pątników śpiewały tę pełną zamyślenia, żalu i nadziei pieśń przed wyruszeniem w drogę powrotu do szarej codzienności. Wielu rozmyślało, że może to ostatni raz, inni umacniali nadzieję, że to, co tu zostawili, nie pozostanie bez odpowiedzi ze strony Słuchającej Pani

Już w pierwszy dzień dzięki posłudze słowa bp. Edwarda Kawy ze Lwowa pątnicy znaleźli sens swojej obecności w tym świętym miejscu. Na kanwie Ewangelii o weselu w Kanie Galilejskiej kaznodzieja wskazał, posługując się metaforą zaczerpniętą z Ojców Kościoła, na sześć stągwi, które słudzy napełnili wodą, a która zamieniona została w smakowite wino.
CZYTAJ DALEJ

Jakie są drogi mojej wiary?

2024-12-02 20:50

[ TEMATY ]

adwent

rozważania

św. Ojciec Pio

Red.

Najprostszą drogę do Boga odnajdują prostaczkowie. To im Jezus odsłania najgłębsze tajemnice swojego serca.

„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” – modli się dziś Jezus w Ewangelii. Ale jak to możliwe, by Bóg chciał przed kimkolwiek cokolwiek zakrywać? Dlaczego miałby to robić akurat przed mądrymi i roztropnymi? Bóg jest przecież hojnym dawcą, jest dobry dla dobrych i złych, Jego deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych… Aby zrozumieć słowa Jezusa, trzeba wniknąć w mentalność epoki i hebrajski sposób wypowiadania się. To nie Bóg chce zakryć cokolwiek, ale człowiek, który w swej pysze i wyniosłości stawia się nad Bogiem lub na Jego miejscu, staje się ślepy i ograniczony. Ci, którzy opierają się jedynie na ludzkiej mądrości, mogą poznawać tylko sprawy tego świata, pokorni prostaczkowie otrzymują natomiast zdumiewające objawienie Wszechmocnego.
CZYTAJ DALEJ

Szopki bożonarodzeniowe zobaczysz od środka dzięki goglom VR

2024-12-04 13:08

[ TEMATY ]

gogle VR

Szopki bożonarodzeniowe

Węgorzewo

Muzeum Kultury Ludowej

MFS/Niedziela

Szopka Józefa Madeja zdobyła II miejsce w kategorii szopek dużych

Szopka Józefa Madeja zdobyła II miejsce w kategorii szopek dużych

W Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie od środy można oglądać wystawę bożonarodzeniowych szopek wykonanych przez artystów ludowych z całego kraju. Niezwykłość ekspozycji polega na tym, że dzięki goglom VR widzowie mogą zobaczyć tradycyjne szopki z perspektywy ich wnętrz.

Kuratorka Roksana Butrym-Lampard powiedziała PAP, że na wystawie znalazło się 20 drewnianych szopek wykonanych przez artystów ludowych z całego kraju. "W węgorzewskim muzeum w latach 1983-2000 organizowane były konkursy na plastykę obrzędową okresu zimowego. Dzięki temu mamy w naszych zasobach około stu szopek. Są one niezwykłe, m.in. Matka Boża bywa w nich ubrana w ludowy stój, np. łowicki, a Małemu ofiarowane są zwyczajne, wiejskie dary: miska gruszek, garnek śmietany czy ryba" - powiedziała PAP Butrym-Lampard.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję