Reklama

Kultura

Porady niosące światło

Dręczą cię wątpliwości? Nie wiesz, jak zaradzić życiowym trudnościom? To książka dla ciebie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Doświadczenie życiowe św. Ojca Pio pokazuje nam, jak wiele mądrości w cierpieniu może pomieścić jeden człowiek. Już w dzieciństwie jego wątłe zdrowie przysparzało mu problemów i bólu. Z czasem sytuacja eskalowała, a ze stygmatami, które naznaczyły jego ciało, wiązało się wręcz niewyobrażalne cierpienie. Poza bólem fizycznym Ojciec Pio doświadczał tego, co rani jeszcze bardziej – plotek oraz fałszywych oskarżeń. Pomimo pomówień, którymi go kamienowano, stygmatyk nigdy nie złorzeczył swoim oszczercom, nigdy nie buntował się przeciwko niesprawiedliwym i raniącym go decyzjom przełożonych. Jak mimo tego bolesnego doświadczenia udało mu się zachować pogodę ducha?

Ojciec Pio doskonale wiedział, w jaki sposób przemienić cierpienie w miłość, jak biczowane przeciwnościami losu serce na powrót napełnić pokojem i siłą, która pozwala powstać z upadku. Tą mądrością chętnie dzielił się z innymi. Choć często nie znał osobiście ludzi, którym przychodził z pomocą, to jego rady okazywały się nadspodziewanie trafne i dopasowane do konkretnej sytuacji egzystencjalnej danego człowieka. Pozostawione przez niego pisma również dziś są latarnią wskazującą drogę do Boga i do osiągnięcia spokoju wewnętrznego, a także do rozwoju duchowego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dzięki wydawnictwu Serafin możemy skorzystać z duchowej skarbnicy Ojca Pio. Nakładem tej oficyny wydawniczej ukazała się bowiem kolejna część poczytnych Porad Ojca Pio. Tym razem słowa zakonnika z Pietrelciny pomogą nam w mężnym znoszeniu przeciwieństw losu i odnalezieniu spokoju ducha. W publikacji zamieszczone zostały najbardziej poruszające i krzepiące duchowo fragmenty listów Ojca Pio, w których zawarte są porady niosące światło i wytchnienie.

Choć Ojca Pio nie ma pośród nas od ponad pół wieku, to jego kierownictwo duchowe jest nadal pożądane i pożyteczne. Ale to, czy słowa stygmatyka przyniosą ukojenie i wzrost duchowy, zależy tylko od nas samych, od tego, jak mocno uwierzymy zapewnieniom tego świętego człowieka, któremu wszystko przekazał Bóg.

Porady Ojca Pio. Jak odnaleźć spokój ducha
Św. Ojciec Pio
Wydawnictwo: Serafin
Liczba stron: 92
Cena: 18,00 zł
Zamówienia można składać:
tel.: 34 365 19 17 w godz. 7-15, pocztą elektroniczną: kolportaz@niedziela.pl

2021-09-13 18:26

Ocena: +13 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uczył nas miłości do Eucharystii

Niedziela rzeszowska 38/2021, str. I

[ TEMATY ]

św. o. Pio

Bożena Sztajner/Niedziela

Sanktuarium św. Ojca Pio w Terliczce

Sanktuarium św. Ojca Pio w Terliczce

Kiedy stajemy wobec tajemnicy Eucharystii, trudno nie skierować uwagi na przykład św. Ojca Pio z Pietrelciny, którego wspomnienie przypada 23 września.

Jan Paweł II w homilii beatyfikacyjnej św. Ojca Pio powiedział: „Msza św. była dla niego sercem każdego dnia, troską nurtującą go nieustannie, chwilą najgłębszej komunii z Jezusem, Kapłanem i Ofiarą. Czuł się powołany do udziału w agonii Chrystusa, która trwa aż do skończenia świata” (Rzym, 3 maja 1999 r.). Prawdziwą drogą do pokoju dla Ojca Pio była modlitwa, dzieła miłosierdzia, a także miłość Boga i bliźniego. Przesłanie Ojca Pio jest ciągle aktualne i żywe szczególnie w naszych czasach. Jego wezwanie i przykład są dziś dla wierzących źródłem inspiracji do odkrywania głębi i bogactwa Eucharystii. Kult Jezusa Eucharystycznego, szczególnie poprzez adorację Najświętszego Sakramentu i adoracje wieczyste, jest odpowiedzią współczesnego człowieka na przykład przeżywania Eucharystii, który zostawił Ojciec Pio. Dobre przygotowanie do Eucharystii, pobożny w niej udział, częste przyjmowanie Komunii św. i związana z tym troska o stan łaski uświęcającej, to najprostsza odpowiedź na nienawiść do wiary i prześladowanie wierzących, także w krajach uznawanych za katolickie.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Obchody Dnia Włókniarza

2024-04-23 17:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Włókniarki z dawnych zakładów „Poltex” opowiedziały jak wyglądała ich praca w czasach świetności przemysłu włókienniczego w Łodzi. Opowieści ubogaciły występy muzyczne, warsztaty i poczęstunek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję