Reklama

Kościół

Przepis Franciszka na Europę

W czasie papieskiej pielgrzymki na Słowację dominowały spotkania z Kościołem. Również główny charakter przesłania można z powodzeniem odnieść do Kościoła w całej Europie, z jego bolączkami i problemami.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyjadę, ale wszystko zależy od rozwoju pandemii i od mojego stanu zdrowia – powiedział papież Franciszek słowackiej prezydent Zuzanie Čaputovej w połowie grudnia ub.r. Na początku marca tego roku Čaputová ogłosiła, że Ojciec Święty przyjedzie, ale na oficjalne potwierdzenie Watykanu trzeba było czekać wyjątkowo długo, być może właśnie ze względu na ocenę stanu zdrowia Franciszka po przebytym zabiegu chirurgicznym. Przed pielgrzymką zastanawiano się, jak będzie z formą papieża.

– Jeszcze żyję – odpowiedział zaczepnie Franciszek na pytanie dziennikarza w drzwiach słowackiej katedry w Bratysławie. I choć było już popołudnie, a papieża czekały jeszcze dwa spotkania i dwie przemowy, wyglądało, że po poważnym zabiegu chirurgicznym nie ma śladu. Słowacka pielgrzymka papieża określana była jako czterodniowa, choć gdyby przeliczyć godziny pobytu, nie zebrałoby się trzech dób. Wypełniło je 11 spotkań oraz 8 przemówień i homilii. Mottem pielgrzymki były słowa „Z Maryją i Józefem na drodze do Jezusa”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Recepta na odzyskanie znaczenia

Reklama

Po przylocie do Bratysławy Franciszek spotkał się ze słowackimi chrześcijanami i współbraćmi z Towarzystwa Jezusowego. Najważniejszym – dla Franciszka – punktem drugiego dnia była wizyta w Centrum Betlejem prowadzonym przez misjonarki Miłości. To był taki „pielgrzymkowy dogmat” – wymowny gest potwierdzający papieskie przywiązanie do opcji na rzecz ubogich i zmarginalizowanych także w bogatej Europie. Choć formalnie słowa papieża wypowiadane na słowackiej ziemi miały narodowego adresata, to w istocie dotyczyły całego kontynentu, a w szczególności ludzi z Europy Środkowej i Wschodniej. W przemówieniu powitalnym np. do przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego, de facto słowackich polityków, papież wspomniał o integracji, której Europa potrzebuje, ale jednocześnie przestrzegał, że to, na czym Europa zdaje się skupiać – pocovidowa odbudowa ekonomiczna – może przyczynić się do nowych podziałów. Zdaniem Franciszka, należy patrzeć dalej, wziąć pod uwagę to, że żyjemy w świecie, w którym jesteśmy ze sobą powiązani, a jedyną szansą Europy na odzyskanie znaczenia – o co Stary Kontynent walczy szczególnie z nowymi azjatyckimi potęgami – jest solidarność, a nie wyścig gospodarczy. Tylko ona „może na nowo wprowadzić ten kontynent do centrum historii”.

Recepta na duszpasterstwo

Drugą grupą, która w tym dniu czekała na słowa papieża, byli słowaccy duchowni. Liczyli oni na umocnienie i poradę, jak duszpasterzować. Trzeba jednak zauważyć, że z racji tego, iż sytuacja religijna na Słowacji niewiele różni się od tego, czego doświadczamy np. w Polsce, rady papieża z powodzeniem można odnieść do naszego kontekstu. Ojciec Święty nie zawiódł i dał receptę na duszpasterstwo. Franciszkowe duszpasterstwo na czasy pocovidowego nasilenia procesów sekularyzacyjnych zawiera się w trzech słowach: wolność, kreatywność, dialog. A w konkrecie? Papież powiedział o wolności: „Niech głoszenie Ewangelii będzie wyzwalające, a nie opresyjne. I niech Kościół będzie znakiem wolności i przyjęcia!”; o kreatywności: „W obliczu utraty zmysłu Boga i radości wiary nie ma sensu narzekać, okopywać się w katolicyzmie obronnym, osądzać i oskarżać świat. Potrzebna jest kreatywność Ewangelii”; o dialogu: „Dialog ze światem, z tymi, którzy wyznają Chrystusa, nie wywodząc się z «naszych», dialog z tymi, którzy przeżywają znużenie poszukiwaniami religijnymi, także z tymi, którzy nie wierzą”. Przemówienie było ważne. Warte studiowania i nieograniczania go – tak jak media głównego nurtu – do zdania o kazaniach, które powinny trwać nie dłużej niż 15 minut. Tam było znacznie więcej.

Postawcie na marzenia, a nie na iluzje

Reklama

Trzeciego dnia wizyty uwagę przykuwało przede wszystkim wieczorne spotkanie z młodymi w Koszycach. W tym samym mieście wcześniej papież spotkał się z Romami na osiedlu Luník IX, nazywanym największym romskim gettem w Europie. Romom i społeczeństwu przypomniał, że „osób nie można zamykać w schematy, a drogą do pokojowego współistnienia jest intergracja”. Przemawiając do młodzieży, w kontekście krytyki współczesności, świata, który myśli inaczej niż chrześcijanie i który sprowadza na ludzi przygnębienie, Ojciec Święty dużo – to może zaskakiwać – mówił o spowiedzi, nie jako o sakramencie grzechów, ale sakramencie spotkania z Miłosierdziem. Zamykając usta krytykom i jednocześnie w kontrze do ideologicznej rezolucji PE o związkach jednopłciowych, Franciszek dużo mówił o rodzinie: „Marzcie bez lęku o założeniu rodziny, o urodzeniu i wychowaniu dzieci, o spędzeniu życia i dzieleniu wszystkiego z drugą osobą”. Poddawał krytyce świat, w którym młodym pod pozorem spełniania wielkich marzeń tak naprawdę sprzedaje się iluzje. To są manipulatorzy szczęścia – podkreślił Franciszek. Wyliczone przez niego iluzje to „potężny samochód, modne ubranie czy swawolne wakacje”, a marzenia to „przede wszystkim miłość”. Warte uwagi jest dopowiedzenie, które od jakiegoś czasu szczególnie często występuje u papieża. Miłość, która by przyniosła owoce, musi być zakorzeniona. Tymi korzeniami są rodzice i przede wszystkim dziadkowie. W starzejącej się Europie takie uwagi nabierają szczególnego znaczenia.

Tego dnia w Kościele obchodzone było święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Papież celebrował je na Boskiej Liturgii razem z grekokatolikami, którzy stanowią blisko 4-procentową mniejszość religijną u naszego sąsiada. Ojciec Święty podkreślił w jej trakcie prymat krzyża, mówiąc: „Jakże często dążymy do chrześcijaństwa zwycięskiego, do chrześcijaństwa triumfalistycznego, które miałoby doniosłość i znaczenie, któremu przypadałyby w udziale chwała i zaszczyty. Ale chrześcijaństwo bez krzyża jest z tego świata i staje się bezowocne”.

Dynamiczniej!

W ostatni dzień pątnik w białej sutannie udał się ze Słowakami na pielgrzymkę do miasteczka Szasztin, do Matki Bożej Bolesnej. Można zrozumieć, że homilia podczas Eucharystii sprawowanej na błoniach przed sanktuarium była w pewnym zakresie kontynuacją przemówienia z bratysławskiej katedry, skierowanego do duchowieństwa. Tu także wybrzmiało nawoływanie do dynamizmu wiary, „która wyrusza w drogę, zawsze ożywiana prostą i szczerą pobożnością, zawsze pielgrzymująca w poszukiwaniu Pana”. Wiara statyczna jest, zdaniem papieża, nieszczęściem, bo „kiedy Kościół staje w miejscu – zaczyna chorować, kiedy biskupi zatrzymują się – osłabiają Kościół, kiedy zatrzymują się księża – osłabiają lud Boży”. Podsumowaniem pielgrzymki Franciszka stały się papieskie życzenia: „Niech Pan zachowa w was zawsze zachwyt i wdzięczność za dar wiary! I niech Najświętsza Maryja Panna wyjedna wam łaskę, aby wasza wiara była zawsze w drodze, aby miała tchnienie proroctwa i aby była wiarą bogatą we współczucie”.

Ambona kontynentu

Na koniec jeszcze krótko o tym, dlaczego papież odwiedził akurat Słowację. To pytanie zadawano sobie przed pielgrzymką, w jej trakcie i po niej. Niektórzy mówili, że to spełnienie obietnicy Benedykta XVI, który w 2012 r. już się szykował, by odwiedzić Bratysławę, ale plany nie wypaliły. Inni twierdzili, że główny powód to bliskość Słowacji, a papież nie ma już siły na dalekie podróże. Jeszcze inni próbowali interpretować wizytę w kluczu ściśle politycznym. Otóż Franciszek pojechał na Słowację przede wszystkim jako pasterz. Słowacja, gdzie według niektórych znajduje się środek Europy, była papieską amboną dla całego kontynentu tracącego polityczne znaczenie i zmagającego się z poważnymi duchowymi problemami, których nie chce dostrzec.

2021-09-22 07:48

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież powierzył Kościół w Polsce wstawiennictwu św. Jana Pawła II

[ TEMATY ]

Polacy

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Wstawiennictwu kanonizowanego w minioną niedzielę św. Jana Pawła II powierzył papież Franciszek aspiracje i pomyślną przyszłość Kościoła w Polsce. Słowa te znalazły się w pozdrowieniu Ojca Świętego skierowanym do Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Oto słowa obecnego Następcy św. Piotra do pielgrzymów polskich: Pozdrawiam serdecznie Rodaków świętego Jana Pawła II. Bracia i Siostry, świadectwo Jego wiary, nadziei, miłości i zawierzenia Bożemu Miłosierdziu, pozostaje w nas w tych dniach niezwykle żywe. Niech Jego wstawiennictwo wspiera życie i dobre zamiary każdego z was, troski i radości waszych bliskich, rozwój i pomyślną przyszłość Kościoła w Polsce oraz całej waszej Ojczyzny. Z serca wam błogosławię. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Wcześniej papieską katechezę streścił ks. prałat Sławomir Nasiorowski z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej: "Po omówieniu mądrości, pierwszego z siedmiu darów Ducha Świętego, Ojciec Święty zwrócił dzisiaj naszą uwagę na dar rozumu. Nie chodzi tutaj o ludzką inteligencję, zdolności intelektualne, ale o łaskę Bożego Ducha, który pobudza nas do poznania zamysłu Boga, Jego planu zbawienia i zrozumienia prawdziwego sensu dziejów. Głębię i moc tego daru dobrze wyraża wydarzenie opisane w Ewangelii wg św. Łukasza. Dwaj uczniowie Pana Jezusa, świadkowie Jego śmierci na krzyżu i złożenia w grobie, rozczarowani i załamani wracali do swej wioski Emaus. W drodze, dołączył do nich zmartwychwstały Pan i zacząć z nimi rozmawiać. Smutni i zrozpaczeni nie poznali Go. Kiedy zaczął wyjaśniać im Pisma, by rozumieli sens Jego męki, śmierci i zmartwychwstania, ich umysły otworzyły się, rozpoznali Go, a w sercach na nowo rozpaliła się nadzieja. Tego właśnie dokonuje w każdym z nas Duch Święty poprzez dar rozumu. My także, zmęczeni ciężarem życia, zabiegani, świadomi własnych ograniczeń, nie jesteśmy w stanie samodzielnie rozpoznać przechodzącego obok nas Chrystusa. Kiedy jednak otworzymy się na działanie Ducha Świętego, wszystko zyskuje nowe światło, wyraźniej mówi nam o Bogu, o Jego miłości, ukazuje sens wydarzeń. Otwórzmy więc serca na moc Ducha Świętego, by pomógł nam zrozumieć wszystko, co Bóg mówi do nas w swoim Słowie". W audiencji wzięła m. in. udział wspólnota Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie z bp. Arturem Mizińskim, której Ojciec Święty udzielił szczególnego błogosławieństwa. Uczelnia ta obchodzi w tym roku 300-lecie swego istnienia.
CZYTAJ DALEJ

Pierwsza sobota lipca na Jasnej Górze – poświęcona Niepokalanemu Sercu Maryi

2025-07-03 20:41

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pierwsza sobota miesiąca

lipiec

BP Jasnej Góry

Pierwszosobotnie zawierzenie rodzin Matce Bożej każdego miesiąca ponawiane jest na Jasnej Górze, tak będzie i w lipcu (5 VII). Modlitwę prowadzi Bractwo Najświętszej Maryi Panny Królowej Korony Polski. W intencji oddania siebie i swoich najbliższych Matce Bożej oraz by wynagrodzić Jej Niepokalanemu Sercu wszelkie zniewagi, licznie przybywają wierni z Polski i z zagranicy.

Maria Dziemian, założycielka i starsza Bractwa podkreśla, że tysiące ludzi gromadzą się, by zawierzyć się Niepokalanemu Sercu Matki Bożej. - To takie „turbo” do zbawienia – powiedziała z uśmiechem. Podkreśliła też, że zawierzanie się w każdą pierwszą sobotę miesiąca ma dla niej ogromne znaczenie w codziennym życiu. Dzięki temu na różnych płaszczyznach czuje obecność Matki Bożej i Jej troskę. - To także wsparcie psychiczne, wiedzieć, że Ona jest i mogę zawsze westchnąć: Matko Boża pomóż, Matko Boża ratuj – dodała. Starsza Bractwa zauważyła też, że jako chrześcijanie toczymy walkę duchową o własne zbawienie; Bóg Ojciec już to przewidział i dał nam Matkę Bożą, Którą dał nam jako Matkę i Pośredniczkę. Ona jest Jego „chwytem” na zbawienie nas wszystkich.
CZYTAJ DALEJ

Huśtawki bocianie gniazdo – komfort wypoczynku na świeżym powietrzu

2025-07-04 12:35

[ TEMATY ]

huśtawki

bocianie gniazdo

komfort

świeże powietrze

Materiał sponsora

Huśtawka typu bocianie gniazdo

Huśtawka typu bocianie gniazdo

Huśtawki typu bocianie gniazdo to coraz popularniejszy model sprzętu służącego rekreacji. Ich nazwa nawiązuje do specyficznego wyglądu i okrągłego kształtu siedziska, nieco przypominającego gniazda bocianich piskląt, często budowane na kominach wiejskich domów i stanowiące nieodłączny element podmiejskiego krajobrazu. Konstrukcja huśtawki – niczym gniazdo dla ptaków świeżo wyklutych z jaj i pieczołowicie doglądanych przez bocianią mamę – gwarantuje komfort i zapewnia poczucie bezpieczeństwa.

Inwestując w model huśtawki bocianie gniazdo, zadbasz o własną wygodę i komfort wypoczynku swoich bliskich. To doskonały wybór zarówno dla najmłodszych, uwielbiających bujać się na świeżym powietrzu, jak i ich rodziców oraz innych dorosłych członków rodziny. Siedzisko z trwałej i odpornej na warunki atmosferyczne tkaniny bądź wytrzymałej plecionej siatki, przykrytej miękką poduchą, pozwoli Ci wygodnie rozsiąść się w dowolnej pozycji. O stabilności konstrukcji mebla decyduje obręcz wzmacniająca siedzisko, a poczucie bezpieczeństwa zapewniają grube liny bądź solidne łańcuchy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję