Na tegoroczny konkurs zgłoszono 106 szopek. Ta, którą wykonał Kryspin Wolny, miała 165 cm wysokości, 50 cm głębokości i metr szerokości. Jej elementy ruchome napędzały dwa silniczki. Obok Najświętszej Rodziny twórca umieścił w niej pastuszków oraz tańczących krakowiaków i lajkonika. A wszystko to w scenerii Sukiennic, wież z kościoła Mariackiego i św. Andrzeja. Gotowy efekt pochłonął około dwustu roboczogodzin. – Główny akcent położyłem na piękną kolorystykę i staranność wykonania. Każdy detal był należycie dopracowany i wymuskany – podkreśla K. Wolny. Prace nad szopką bielszczanin zaczął na początku br. – Nie lubię bezczynnie siedzieć. Szkoda mi mitrężyć czas na wpatrywanie się w telewizor i na oglądanie głupot. Emerytura, na którą w tym roku przeszedłem, pozwoliła mi w pełni poświęcić się pasji tworzenia. Jestem dowodem na to, że pięknie można się realizować i odnosić sukcesy, mając nawet 65 lat – dodaje z uśmiechem.
Prestiż
Reklama
„Od początku bez końca” to tytuł wystawy, której oficjalne otwarcie odbyło się 18 grudnia w gmachu Pałacu Krzysztofory. Częścią nowej ekspozycji, która pokazuje kunszt artystyczny krakowskich twórców, są osławione szopki. Do wnętrz, w których je umieszczono, wchodzi się przez Barbakan. Prace nad nim, a ściślej mówiąc, nad jego dziedzińcem, zlecono K. Wolnemu. Przez cztery miesiące tworzył on jeden z podstawowych elementów wielogabarytowej szopki. W tym samym czasie inni uczestnicy projektu wznosili wieże krakowskich kościołów, budowali sukiennice, wykonywali witraże, bądź rzeźbili postacie Świętej Rodziny. W gronie zaangażowanych w to osób tylko jedna nie pochodziła z Krakowa… – Ten przydział to nic innego, jak wielkie wyróżnienie. Był on dla mnie niczym spełnienie najpiękniejszego marzenia. Choć tempo prac było iście ekspresowe, nie żałuję, że się tego podjąłem. Na czas wywiązałem się zarówno z muzealnego zlecenia, jak i z dotrzymania terminu wyznaczonego przez jury konkursu szopek – puentuje K. Wolny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Inspiracje
Bielszczanin nie projektuje swoich szopek. Pozwala im dojrzewać i się rozwijać. Dzięki temu nie są powtarzalne i schematyczne. – Będąc w Krakowie, zbaczam z tych uczęszczanych traktów i zapuszczam się w różne boczne uliczki. Tam szukam detali i ciekawych form architektonicznych, które mogę wykorzystać – tłumaczy K. Wolny. Niekiedy, jak zaznacza, inspiracja przychodzi znienacka. – Na placu św. Marii Magdaleny eksponowano jedną z moich szopek. Stojąc przy niej, zwróciłem uwagę na front kościoła Świętych Piotra i Pawła. Jego fasadę wykorzystałem, budując kolejną szopkę, która również przyniosła mi nagrodę – wyjawia bielszczanin.
Od Krakowa po Beskidy
Nagrodzone betlejemki prezentowano są do 27 lutego 2022 r. w Pałacu Krzysztofory. Oprócz nich w przestrzeni miejskiej Krakowa wystawiono 20 innych prac z minionych konkursów. Dostępne są tam do 31 stycznia. W obu tych wariantach natrafić można na dzieła K. Wolnego. Kolejnym miejscem, gdzie stale one goszczą jest Dom Parafialny w Hałcnowie. Od wielu już lat, gdy planowany jest w nim kiermasz bożonarodzeniowy, jedno ze stanowisk przypisane jest do K. Wolnego. Nie inaczej było zresztą 19 grudnia. Dochód z tego wydarzenia, jak postanowili organizatorzy, przeznaczony został na rehabilitację chorego chłopca.