Marzeniem m. Elviry (Rity Agnieszki Petrozzi), włoskiej siostry zakonnej i założycielki Cenacolo, było zbudowanie domów dla poranionej młodzieży, która w nowej rodzinie opartej na wierze spotka uzdrawiającą miłość. Przyjmowanym osobom proponowana jest droga odrodzenia, której fundamentami są modlitwa, praca i przyjaźń. Jeden z czterech polskich domów wspólnoty znajduje się w Porębie Radlnej koło Tarnowa.
Szkoła życia
– Cenacolo to miejsce, w którym przebywają osoby pragnące zmienić swoje życie. Uzależnieni od narkotyków, alkoholu, hazardu, pornografii, cierpiący na depresję, niezaradni, nieumiejący się odnaleźć w otaczającej rzeczywistości, którzy w końcu postanawiają zawalczyć o siebie… – wymienia Arkadiusz Głowacz, opiekun i odpowiedzialny jednego z domów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wspólnota pragnie być nie tylko miejscem pomocy społecznej, ale też przestrzenią spotkania z Bogiem. Codzienność oparta jest na modlitwie. Poranek rozpoczyna się od adoracji Najświętszego Sakramentu. Mężczyźni każdego dnia odmawiają trzy części Różańca, by przed snem ponownie stanąć przed Jezusem Eucharystycznym. – Matka Elvira często mówiła, że leczymy się przez modlitwę, nie korzystamy ze świeckich terapii, pomocy psychologów. Uczymy się znajdować szczęście w prostych rzeczach – tłumaczy Arek. Mieszkańcom domu duchowo towarzyszy ks. Sławomir Piotrowicz, redemptorysta, który od wielu lat jest ich stałym spowiednikiem.
Reklama
Młodzi mężczyźni żyją bez telefonów, zakupów i radia. Celem pobytu w Cenacolo (gdzie można przebywać od kilku miesięcy do nawet kilku lat) jest osiągnięcie wewnętrznej wolności, by stać się dobrym darem dla innych. – Najtrudniejsze jest budowanie zdrowych relacji… Przychodzimy do Cenacolo jako osoby dumne, którym brakuje pokory, miłości do siebie, umiejętności akceptacji drugiego człowieka. Wychodząc ze wspólnoty, mamy narzędzia potrzebne do tego, by być dobrym mężem i ojcem – mówi Arkadiusz.
Projekty i praca
Życie w Cenacolo to też realizowanie projektów artystycznych i ewangelizacyjnych. W okresie bożonarodzeniowym członkowie wspólnoty z Poręby Radlnej na pl. Katedralnym w Tarnowie wystawili jasełka dla mieszkańców miasta. Najpierw jednak własnymi rękami stworzyli scenerię, a wraz z braćmi z innych domów przygotowali teatralne rekwizyty. – Udział w tego typu wydarzeniu pozwala się mężczyznom przełamać i pozbyć wstydu. Ludzie, którzy oglądają przedstawienie, wiedzą, skąd pochodzimy, jaką mamy przeszłość. To dla nas lekcja, aby bez lęku świadczyć o Jezusie – mówi Arkadiusz. – To też dla nas szansa, aby ewangelizować innych, pokazać,że my, ludzie uzależnieni pokonujemy swoje słabości, a pomaga nam w tym Chrystus – dodaje Sebastian Tamborski, opiekun tarnowskiego domu.
W Porębie Radlnej mieszka obecnie 17 mężczyzn. Członkowie wspólnoty żyją m.in. z pracy własnych rąk, prowadząc działalność w zakresie tworzenia dewocjonaliów. Zajmują się też rolnictwem oraz chowem zwierząt gospodarczych. Są posłuszni słowom m. Elviry, która podkreślała, że rzeczywistość pracy, zajmującej większość dnia we wspólnocie, ma fundamentalne znaczenie dla wewnętrznej odbudowy człowieka.
Możesz pomóc
Członkowie Cenacolo rozwijają swoją społeczność dzięki Opatrzności Bożej. To ważne dzieło finansowo wspierają dobroczyńcy i sympatycy wspólnoty. – Nasza założycielka od samego początku podkreślała, że Cenacolo ma być niezwiązane z żadnymi instytucjami państwowymi. Dlatego polegamy na naszej pracy, ale także pomocy ludzi dobrej woli. Powtarzamy w ciągu dnia, że Bóg się o wszystko zatroszczy – podsumowuje Arek.
Więcej informacji o społeczności oraz możliwościach wsparcia dzieła można znaleźć na stronie: www.cenacolo.pl.