Reklama

Niedziela Świdnicka

Na cześć patrona Świdnicy

Jedno z najwybitniejszych dzieł muzycznych przyciągnęło do katedry licznych miłośników muzyki, którzy trud włożony w przygotowania docenili gromkim aplauzem.

Niedziela świdnicka 16/2022, str. IV

[ TEMATY ]

rocznica śmierci

św. Jan Paweł II

Hubert Gościmski

Dyrygentka Barbara Janas podczas koncertu

Dyrygentka Barbara Janas podczas koncertu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W wyjątkowy sposób została uczczona 17. rocznica śmierci św. Jana Pawła II, który jest patronem Świdnicy. We wnętrzu świdnickiej katedry wybrzmiało Requiem d-moll Wolfganga Amadeusza Mozarta. Obok siebie stanęli muzycy Orkiestry Filharmonii Uniwersyteckiej z Wrocławia oraz członkowie chórów „Misericordia” z parafii Miłosierdzia Bożego w Świdnicy, „Piu Mosso” z Wrocławia, „Concerto Glacensis” z Kłodzka i „Noster” z Goraja. Nad całością czuwała Barbara Janas, dyrygentka i inicjatorka koncertu.

Zebranych we wnętrzu odrestaurowanej świątyni przywitał Mateusz Czajka, konferansjer i jeden z chórzystów. Podkreślił, że jest to pierwsze wydarzenie kulturalne po zakończeniu remontu nawy głównej, a następnie przybliżył okoliczności powstania jednego z najsłynniejszych dzieł muzycznych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Wątek historyczny napisanej przez Mozarta Mszy żałobnej rozpoczyna się 14 lutego 1791 r., gdy w wieku 21 lat umiera Anna, hrabina Walsegg. Jej mąż, ekscentryczny muzyk amator, postanowił uczcić pamięć zmarłej żony zamówieniem Requiem – wyjaśnił, wspominając też, że okres pracy kompozytora nad dziełem do dzisiaj nie jest w pełni znany i z tego powodu obrósł w wiele legend.

Okazja do integracji

Koncert zorganizowała Barbara Janas wraz ze świdnickim chórem „Misericordia”, który w tym roku obchodzi dziesięciolecie powstania. Jednak przygotowania do tego wydarzenia rozpoczęły się już w 2019 r., ale wybuch pandemii pokrzyżował plany i spowodował jego przesunięcie o kilkanaście miesięcy. Prace nad Requiem zostały wznowione jesienią 2021 r. i to wówczas pojawił się pomysł, by w tym wydarzeniu wzięły udział także chóry z okolicznych miejscowości.

– Wspólnie z zaprzyjaźnionymi dyrygentami ustaliliśmy, że każdy z nas przygotuje swój chór, a następnie spotkamy się razem. W marcu zorganizowaliśmy wspólne dwudniowe warsztaty, na których po raz pierwszy udało nam się połączyć nasze zespoły i usłyszeć dzieło w wersji wokalnej. Była to świetna okazja również do integracji członków wszystkich chórów – powiedziała Niedzieli Świdnickiej Barbara Janas. – Próba wraz z orkiestrą i solistami odbyła się na 3 dni przed koncertem i dopiero wtedy usłyszeliśmy finalny efekt naszej wspólnej pracy – wspomniała.

Reklama

Zarażać pasją

Barbara Janas przyznaje też, że wybór utworu nie był przypadkowy. – Mam ogromny sentyment do tego dzieła, sama wielokrotnie śpiewałam Mozarta będąc w Szkole Muzycznej czy już na studiach. Lubię zarażać moich chórzystów swoją pasją i pomyślałam, że pokochają Requiem tak jak ja. Myślę, że udało mi się zrealizować swój plan – powiedziała z uśmiechem. – Gdyby nie wsparcie wielu osób i zaangażowania z ich strony koncert nie mógłby dojść do skutku, dlatego też jestem wdzięczna i szczęśliwa, że mogłam współpracować z tak fantastycznymi ludźmi – dodała.

Wyzwanie

– Pamiętam moment, gdy pierwszy raz dostaliśmy nuty. Po zaśpiewaniu pierwszych dźwięków byliśmy nieco przerażeni trudnością utworu, ale możliwość wykonania tak wielkiego dzieła była dla nas ekscytująca. Cotygodniowe próby i kilkanaście miesięcy przygotowań dały niesamowity efekt, który w mojej pamięci na pewno pozostanie na długo – dzieli się Paulina Zielińska, chórzystka chóru „Misericordia”. – Całe Requiem Mozarta trwa około 50 minut, nie myślałam, że ten czas podczas śpiewania minie tak szybko. Największe emocje towarzyszyły mi przy ostatnim takcie, kiedy nasza dyrygentka uniosła ręce w górę i wybrzmiały ostatnie brzmienia chóru oraz orkiestry – dodała.

Spełnienie marzeń dyrygenta

– Bardzo się cieszę, że to akurat nasz koncert był pierwszym w odrestaurowanej katedrze. Towarzyszyły mi ogromne emocje, ekscytacja i spełnienie zawodowe. Stanąć w tej pięknej świątyni, zadyrygować cudowne dzieło przy współpracy z zawodowymi śpiewakami, orkiestrą i wspaniałymi chórami to niezapomniane przeżycie i spełnienie marzeń każdego dyrygenta – przyznała Barbara Janas.

Publiczność doceniła trud włożony w przygotowania nie tylko liczną frekwencją, ale także gromkim aplauzem. – Po koncercie dostałam wiele telefonów, wiadomości z gratulacjami i zapytaniem o nasze następne muzyczne działania. Kolejne pomysły mam już w głowie, więc na pewno jeszcze będzie o nas głośno – zapewniła dyrygentka.

2022-04-12 12:20

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Muzeum - Dom Jana Pawła II można zwiedzać wirtualnie

Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach od kilku lat przygotowywało się do 100. rocznicy urodzin swojego patrona. Pandemia koronawirusa pokrzyżowała jednak te plany. W związku z tym na swojej stronie internetowej placówka uruchomiła możliwość zwiedzania wirtualnego.

„Aktualnie dom rodzinny Jana Pawła II jest zamknięty dla zwiedzających, ale dla wszystkich zainteresowanych postacią polskiego Papieża przygotowaliśmy możliwość internetowego spaceru oraz wiele innych atrakcji” – mówi Andrzej Oboza, archiwista wadowickiego muzeum.

CZYTAJ DALEJ

Droga krzyżowa wg ks. Piotra Pawlukiewicza - Stacja czterdziesta – śmierć kogoś bliskiego...

Przyjacielu, po coś przyszedł?...

To Chrystusowe pytanie skierowane do Judasza było ostatnimi słowami Zbawiciela, jakie wypowiedział przed swoim pojmaniem i uwięzieniem. Zanim rozpoczniemy Drogę Krzyżową w tym uświęconym miejscu, stańmy wobec tych słów: Przyjacielu, po coś przyszedł? Dlaczego podjąłeś trud podróży?
Krzyż jest zgorszeniem, głupstwem, porażką. Na pewno chcesz iść za zgorszeniem, głupstwem i porażką? Nosimy krzyżyki na łańcuszkach, wieszamy je w domach, szkołach, szpitalach i nierzadko potem pod tymi krzyżami przeklinamy, że coś się nam nie powiodło, że nie poszło po naszej myśli, że ktoś nas odrzucił. Mówimy o krzyżu, śpiewamy o krzyżu, a kiedy przychodzi, często jesteśmy zaskoczeni i oburzeni.

CZYTAJ DALEJ

Aby pomóc żołnierzom na froncie

2024-03-29 15:21

Uchodźczynie z Ukrainy, w imieniu Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowowschodnich zorganizowały stoisko podczas kiermaszu wielkanocnego przy Dworku Laszczyków, dochód z którego został przeznaczony dla żołnierzy sił zbrojnych na Ukrainie, walczących na froncie.

Dla chętnych były np. smakowite świąteczne babki ukraińskie, mające wielu amatorów tzw. „sało” (czyli słonina w ziołach i przyprawach), śledziki bez octu, sadzonki ostrej papryczki, bułeczki dyniowe i czekoladowe, pieczywo na zakwasie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję