Reklama

Zdrowie

Jak mu pomóc?

Niezliczoną ilość razy słyszałem to pytanie zadawane przez rodziny osób uzależnionych. Po krótkim opisie problemu zwykle zaczynała się długa i barwna lista „zasług i talentów” nieszczęśnika.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bliscy człowieka uzależnionego przekonują np., że on jest dobry, zdolny, że ma takie możliwości!; że w IV klasie pomagał dzieciom w nauce, a 6 lat temu był na wolontariacie w schronisku dla zwierząt; że pisze wiersze i nie wie pan, jakie piękne... I tak dalej. Ta absolutnie zrozumiała próba wybielenia osoby uzależnionej nie służy ani nam, ani tym bardziej jej samej. Człowiek, który wszedł głęboko w kryzys uzależnienia, zwykle ma niezmiernie małe szanse na powrót do trzeźwości, jeśli bliscy zamiast konfrontować go ze skutkami jego toksycznych działań, buforują je lub bagatelizują. Każde tego typu działanie utwierdza chorego w tym, że wszystko z nim jest w porządku.

ABC

Żeby roztropnie działać na rzecz osoby tkwiącej w nałogu, trzeba najpierw poznać mechanizmy uzależnienia. Ksiądz doktor Marek Dziewiecki, psycholog i wytrawny towarzysz duchowy osób w kryzysie oraz ich bliskich, zwraca uwagę na następujące kamienie milowe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po pierwsze – trzeba wiedzieć, że uzależniony jest ślepo, bez pamięci zakochany w swoim śmiertelnym wrogu: w narkotykach, grach, hazardzie, lekach czy alkoholu. Nie pamięta ani o swoich obowiązkach stanu, ani o potrzebach – swoich i bliskich. Jedynym motywatorem jego działań jest stworzenie sobie optymalnych warunków do pozostawania sam na sam ze swoją „kochanką”.

Reklama

Po drugie – warto pamiętać, że ów „zakochany” nałogowo oszukuje samego siebie: wmawia sobie, że nie jest uzależniony i że nie potrzebuje pomocy. I jest w tym dla siebie samego bardzo przekonujący. Pamiętam, jak Teresa, od lat trzeźwa alkoholiczka i terapeutka, powiedziała w wywiadzie rzece wydanym w książce Ocaleni. Teresa „Święta” Alkoholiczka, że nawet leżąc w rynsztoku, alkoholik patrzy na ludzi z góry, śmieje się z ich zabiegania, zaaferowania, trosk.

Trzecią cechą osoby uzależnionej jest ogromna energia, którą wkłada ona w przekonywanie świata, że to on jest pogubiony. Genialnie manipuluje innymi ludźmi, zwłaszcza bliskimi, a powód jest jeden: pragnie, by jej nie przeszkadzali trwać w nałogu, z którego nie zdaje sobie sprawy, oraz by pomogli jej w zdobywaniu substancji lub pieniędzy na nie.

Bądź mądry i kochaj

Reklama

Człowiek uzależniony nie chce naszej miłości. Nie jest na nią wrażliwy. To, czego od nas chce, to naiwność, tolerancja, akceptacja, seks i zwykle pieniądze, ale miłości nie chce na pewno. Dlaczego? To proste: ponieważ prawdziwa miłość jest mądra, stawia granice, mobilizuje do zmiany, a gdy to konieczne, skutecznie karci i daje odczuć ból. Takie dary nie są mile widziane przez osobę uzależnioną. Częstym błędem osób współuzależnionych lub mieszkających z osobą chorą czy opiekujących się nią jest próba wzruszenia jej przez okazanie własnego cierpienia. Tego typu działanie może się okazać skuteczne jedynie w przypadku osób będących w jakimś szkodliwym nawyku od niedawna, prawie nigdy w przypadku osób w głębokim kryzysie. Twoje cierpienie jest dla takiej osoby dodatkowym powodem, by się zapić, zaćpać, pójść grać, bo tylko w objęciach swojego nałogu jest w stanie stłumić, uregulować i pomieścić w sobie niechciane uczucia, jak smutek, lęk, wstyd czy ból. Co zatem robić? Przecież nasze cierpienie widać jak na dłoni... Mam udawać, że wszystko gra? Oczywiście, nie chodzi o sztuczną wesołość; nie sposób przecież powstrzymać łez, gdy na własne życzenie ginie ktoś bliski. Nasze łzy jednak nie pomogą. Spróbuj znaleźć kogoś, komu będziesz się mógł/mogła wypłakać. Postaraj się zbudować grupę wsparcia, najlepiej według istniejących wspólnot 12-kroków. Doskonałym rozwiązaniem może się dla ciebie okazać udział we wspólnocie Al-Anon. Jak mówi Irena H., alanonka z Akron, kolebki Programu 12 kroków, w tej wspólnocie odnajdziesz siły, wsparcie i zrozumienie. Uwaga! Nikt ci tam nie powie, co musisz zrobić, ale usłyszysz, co zrobili inni, by mądrze reagować na nałóg swoich bliskich. To bezcenna, budowana od lat 40. minionego wieku wiedza. W książce Ocaleni. Irenka z Akron znajdą Państwo całą masę takich perełek.Wśród nich – metodę czterech pytań, która bardzo pomaga w relacji z osobą uzależnioną.

4 pytania

Po pierwsze – zadaj sobie pytanie, czy to, co cię tak boli, niszczy, trapi, jest twoją sprawą. Jeśli nie, odpuść. Jeśli tak, zadaj sobie drugie pytanie: w jakim stopniu jest to twoja sprawa, a w jakim aspekcie dotyczy kogoś innego, i zajmij się wyłącznie tym aspektem, który jest twój. Po trzecie – jeśli uznasz, że to nie twoja sprawa, ustal, czyja ona jest. Kiedy już to wiesz, zadbaj o to, by nie brać na siebie niczego, co nie należy do ciebie. Nie dźwigaj kuli ziemskiej na barkach, bo nawet Atlas ledwie to ogarniał. Czwarte pytanie pomaga zrobić plan działania. Jego treść to: „Kiedy?”. Kiedy, jeśli nie od razu zajmę się tym, co mnie tak niszczy, boli, martwi, smuci...? Zaplanuj to, nie zwlekaj, ale pamiętaj też o zasadzie „co nagle, to po diable”.

Ból

Reklama

Jeśli już wiemy, że człowiek uzależniony nie jest wrażliwy na nasze prośby i groźby, na nasze cierpienie i troskę, a miłości wręcz nie chce – jak możemy mu skutecznie pomóc? Podpowiedź przynosi przypowieść o miłosiernym ojcu i synu marnotrawnym. Jak zatem brzmi rada? Daj mu cierpieć. Zrób wszystko, by „przybliżyć” jego dno, by jak najszybciej i jak najdotkliwiej odczuł na sobie skutki swojej postawy, konsekwencje swej choroby. Tylko ujemny bilans zysków i strat, który odczuje na własnej skórze, może, choć nie musi, obudzić w nim chęć do przemiany życia. Niestety lub „stety”, wola osoby uzależnionej, choć na tym etapie życia mocno upośledzona, jest absolutnie nieodzowna do wyruszenia skuteczną drogą do wolności. Dla jednego tym bólem opamiętania będą złamana noga czy utrata pracy, dla innych – zerwanie więzi małżeńskich lub utrata swobody, wyrok skazujący i więzienie. Nie ma jednego wzorca, ale doświadczenie terapeutyczne pokazuje, że ból na początku procesu zdrowienia odgrywa kluczową rolę.

Tropy

Zrobisz, jak uważasz, ale proszę, nie czuj się za niego/nią odpowiedzialny/-a, gdy gra, pije czy ćpa. Oczywiście, w przypadku osób niepełnoletnich władza rodzicielska może być pomocna w kierowaniu chorego na terapię zamkniętą, ale nawet wówczas to ostatecznie wola samego uzależnionego zadecyduje o skuteczności tej terapii. Z całego serca rekomenduję mityng Al-Anon dla osób współuzależnionych oraz mityngi Wspólnoty św. Jakuba – 12 Kroków dla Chrześcijan i warsztaty 12 kroków do pełni życia (rekomenduję tę szkołę: 12krokow.com.pl ). Dają one bardzo dobre efekty w dojrzewaniu do mądrego towarzyszenia osobom uzależnionym. Warto też, byś znalazł/-a grupę wsparcia, przyjaciół i próbował/-a się cieszyć życiem. Dobrze, by on/-a widział/-a nie twoje łzy, lecz twój rozwój. Musi zobaczyć, jak daleko z tyłu został/-a za wami przez swoją chorobę, i może zatęskni. Technicznie proszę zadbać o rozdzielność majątkową i notarialne poświadczenie, że za długi osoby bliskiej nie odpowiadamy. To bardzo ważne, bo troska o siebie i osoby od nas zależne powinna być pierwszą przesłanką w procesie pomagania osobie uzależnionej.

Skutecznie

Często pytany jestem o skuteczne terapie. To bardzo proste pytanie. W Polsce mamy ogromny wybór świetnych ośrodków i wykwalifikowanych terapeutów. Warto obejrzeć archiwalne odcinki programu Ocaleni, w którym w loży ekspertów zawsze gościmy wybitnych przedstawicieli tego szlachetnego zawodu. Dodatkowo warto wiedzieć, że w tym roku kierowane przez dr. Piotra Jabłońskiego i Katarzynę Łukowską Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom bezpłatnie dostarczyło do wszystkich publicznych ośrodków leczenia uzależnień oraz do zakładów karnych, w których prowadzona jest terapia, pomoc terapeutyczną w postaci książkowo-filmowego przewodnika po Programie 12 kroków. Na pewno pomoże terapeutom, ale czy pomoże pacjentom? To zależy wyłącznie od nich samych.

Nikt nie jest w stanie zatrzymać nas w drodze do trzeźwości, jeśli naszą decyzją będzie podążanie w tym kierunku. Niestety, jest też druga strona tego medalu. Nikt skutecznie nie zmusi do szczęścia i trzeźwości tego, kto nadal pragnie tkwić w ramionach swojego śmiertelnego wroga.

2022-08-02 14:43

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Badania: alkohol jest bardziej trujący, niż sądzono

[ TEMATY ]

badania

alkohol

Adobe.Stock

Naukowcy dokładnie przyjrzeli się zależnościom między piciem alkoholu i różnymi chorobami. Potwierdzili znane wcześniej związki. I odkryli nowe, np. kataraktami czy niektórymi złamaniami.

O tym, że alkohol stwarza zagrożenie dla zdrowia pojedynczych osób i całych społeczności, wiadomo od dawna. Dotychczasowe badania wskazują m.in. na związki jego konsumpcji z takimi chorobami, jak marskość wątroby, udary czy różne typy raka.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: ostatnie lata pokazały, jak bardzo ważnym dziełem jest stanie na straży bezpieczeństwa Polski

2024-11-29 18:14

[ TEMATY ]

Warszawa

Prezydent Andrzej Duda

Dzień Podchorążego

PAP/Paweł Supernak

Uroczystość z okazji Dnia Podchorążego i 194. rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego z udz. prezydenta Andrzeja Dudy, 29 bm. na dziedzińcu Belwederu w Warszawie.

Uroczystość z okazji Dnia Podchorążego i 194. rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego z udz. prezydenta Andrzeja Dudy, 29 bm. na dziedzińcu Belwederu w Warszawie.

Ostatnie lata pokazały, jak bardzo ważnym dziełem jest stanie na straży bezpieczeństwa Polski - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas apelu w Dniu Podchorążego. Podziękował studentom akademii wojskowych, strażackiej i policyjnej za "służbę dla Rzeczypospolitej i jej bezpieczeństwa".

W piątek prezydent w Belwederze wziął udział w apelu z okazji Dnia Podchorążego oraz 194. rocznicy wybuchu powstania listopadowego, wraz ze studentami akademii wojskowych, Akademii Pożarniczej i Akademii Policji w Szczytnie.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: ostatnie lata pokazały, jak bardzo ważnym dziełem jest stanie na straży bezpieczeństwa Polski

2024-11-29 18:14

[ TEMATY ]

Warszawa

Prezydent Andrzej Duda

Dzień Podchorążego

PAP/Paweł Supernak

Uroczystość z okazji Dnia Podchorążego i 194. rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego z udz. prezydenta Andrzeja Dudy, 29 bm. na dziedzińcu Belwederu w Warszawie.

Uroczystość z okazji Dnia Podchorążego i 194. rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego z udz. prezydenta Andrzeja Dudy, 29 bm. na dziedzińcu Belwederu w Warszawie.

Ostatnie lata pokazały, jak bardzo ważnym dziełem jest stanie na straży bezpieczeństwa Polski - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas apelu w Dniu Podchorążego. Podziękował studentom akademii wojskowych, strażackiej i policyjnej za "służbę dla Rzeczypospolitej i jej bezpieczeństwa".

W piątek prezydent w Belwederze wziął udział w apelu z okazji Dnia Podchorążego oraz 194. rocznicy wybuchu powstania listopadowego, wraz ze studentami akademii wojskowych, Akademii Pożarniczej i Akademii Policji w Szczytnie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję