To film o człowieku, który zamienił karierę telewizyjną i serial pt. Sługa narodu na partię o tej samej nazwie, o aktorze, który stał się prezydentem Ukrainy. Film pokazuje też krwawą, niesprowokowaną inwazję rosyjską, w której agresorzy nie biorą jeńców. Wojna z artysty i kabareciarza zrobiła męża stanu. Wołodymyr Zełenski okazał hart ducha i niezłomność charakteru, a jego słowa, w odpowiedzi na propozycje ewakuacji z oblężonego Kijowa: „Potrzebuję amunicji, a nie podwózki”, na długo zostaną zapamiętane.
Pomóż w rozwoju naszego portalu