Reklama

Niedziela w Warszawie

Człowiek z misją

O wolności wewnętrznej bł. Prymasa Tysiąclecia, wozach pancernych pod Pałacem Kultury i Nauki oraz tajnych stenogramach SB z Michałem Kondratem rozmawia Łukasz Krzysztofka.

Niedziela warszawska 45/2022, str. I

[ TEMATY ]

bł. kard. Stefan Wyszyński

Kadr z filmu Prorok

Sławomir Grzymkowski (na zdjęciu) perfekcyjnie wcielił się w rolę Prymasa Tysiąclecia

Sławomir Grzymkowski (na zdjęciu) perfekcyjnie wcielił się w rolę Prymasa Tysiąclecia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: 11 listopada na ekrany naszych kin wchodzi Pana film Prorok. Co było inspiracją do powstania tego filmu?

Michał Kondrat: Postać Prymasa Tysiąclecia, którą poznałem, studiując różne materiały, m.in. zapisy jego rozmów sporządzonych przez Służbę Bezpieczeństwa. Wiele się mówi o prymasie w kontekście jego beatyfikacji, jednak mnie najbardziej zainteresowała jego działalność polityczna jako wybitnego stratega, który zaraz po zwolnieniu z więzienia w Komańczy staje na czele narodu jako jego nieformalny przywódca. Prowadzi pertraktacje z władzami komunistycznymi, a dokładnie z I sekretarzem PZPR Władysławem Gomułką i premierem Józefem Cyrankiewiczem. Mimo zagrożenia, jakim było ponowne wysłanie go do więzienia czy torturowanie, Wyszyński okazuje heroizm w negocjacjach. Momentami stawia twarde warunki i udaje mu się coś wynegocjować. Wszystkie rozmowy z komunistami były nagrywane przez SB, a następnie sporządzano stenogramy z tych nagrań. Dziś są one już odtajnione przez IPN i skorzystaliśmy z nich w filmie. Wszystkie dialogi gabinetowe są esencją tych niegdyś tajnych stenogramów. Myślę, że to duża wartość dla filmu.

Reklama

Skąd taki tytuł filmu?

Wziął się od kryptonimu akcji, która została zainicjowana przez SB. Polegała na tym, że kilkudziesięciu najlepszych agentów SB zostało oddelegowanych do tego, żeby śledzić każdy krok kardynała i ludzi z jego najbliższego otoczenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jakie wątki porusza produkcja?

Porusza wiele wątków, głównie tych związanych z akcją Prorok wymierzoną przeciwko kard. Wyszyńskiemu, ale dzieje się to na kanwie ważnych dla Polski wydarzeń historycznych, takich jak milenium chrztu Polski, listu polskich biskupów do biskupów niemieckich czy pacyfikacji stoczniowców w grudniu 1970 r. Zasadnicza akcja filmu rozgrywa się od października 1956 do grudnia 1970 r.

Do kogo w sposób szczególny jest adresowany film?

Produkcja jest oczywiście zaadresowana do wszystkich ludzi, bo uważam, że tak ważny okres historii Polski powinien poznać każdy. Natomiast szczególnie myślałem o ludziach młodych, ponieważ formuła filmu jest dość nowoczesna i wierzę, że może przyciągnąć młodego widza. Zastosowaliśmy w filmie sporo efektów specjalnych, scen kaskaderskich, które na pewno spodobają się młodzieży. Sądzę, że jeżeli coś ma atrakcyjną formę, to przyjemniej się to przyswaja.

Reklama

Czym dzisiaj postać bł. kard. Wyszyńskiego może pociągać młodych?

Prymas to prawdziwy bohater, który bez lukrowania może inspirować młodego, ale też starszego człowieka. Jego niezwykła siła wewnętrzna, czerpana z głębokiej relacji z Bogiem, sprawia, że staje się on bardzo trudnym negocjatorem dla przedstawicieli ówczesnej władzy. Ważne jest to, że nie zatraca przy tym swoich wartości. Pozostaje człowiekiem uczciwym, prawdomównym, słownym i honorowym. Dzięki swojej niezachwianej postawie, by służyć Ojczyźnie, którą określa jaką swoją drugą matkę, udaje mu się uzyskiwać ustępstwa rządzących wobec uciemiężonego narodu. Postać prymasa pociąga też tym, że wskazuje, iż nie rzeczy materialne w życiu są najważniejsze, ale Bóg i relacje z drugim człowiekiem. Myślę, że dzisiaj ludzie – mimo rozwoju technologicznego, wielu radości, które sobie sprawiają – wewnętrznie czują pustkę, a co ciekawe, nie wiedzą nawet dlaczego. Postać kard. Wyszyńskiego w filmie z pewnością podpowie nam, może nawet zainspiruje, jak przeżyć życie, by być w nim spełnionym i szczęśliwym.

Co nowego odkrył Pan w postaci Prymasa Tysiąclecia w czasie pracy nad filmem?

Przede wszystkim bliżej poznałem tę postać, bo dużo się o niej mówiło, ale bardzo ogólnie. Natomiast w momencie, kiedy odbyłem spotkania z Ósemkami, członkiniami Instytutu Prymasa Wyszyńskiego, prof. Pawłem Skibińskim, który był naszym konsultantem historycznym, i innymi ekspertami, a także czytając wspomnienia kard. Wyszyńskiego – poznałem człowieka niezwykłego, który traktował swoje życie jako misję. Wiedział, że musi ją wykonać i konsekwentnie to realizował. Zdawał sobie sprawę, że musi stanąć na czele narodu, mimo że pragnął być jedynie zwykłym księdzem. To był bardzo skromny człowiek, ale jednocześnie bardzo heroiczny.

Reklama

Które sceny były najbardziej wymagające w czasie kręcenia filmu?

Najtrudniejsza była scena pacyfikacji stoczniowców, która była kręcona z udziałem 40 kaskaderów, 120 rekonstruktorów i 300 statystów. Kręciliśmy ją 2 dni w trudnych warunkach atmosferycznych. Wcześniej mieliśmy dwa dni prób w hali z kaskaderami i rekonstruktorami. Oprócz tego trudną sceną była na pewno Defilada Tysiąclecia, która była kręcona pod Pałacem Kultury i Nauki z udziałem czołgów, wozów pancernych, husarii, żołnierzy różnych dywizji wojskowych. Mieliśmy tam również liczną grupę statystów, koni i ciężkiego sprzętu wojskowego, jak czołgi i wozy pancerne.

Ciekawie wyglądają sceny gabinetowe. Gdzie były realizowane?

Wszystkie sceny gabinetowe zostały zrealizowane we Wrocławiu w hali filmowej CeTA, gdzie według projektów odtworzony został gabinet Cyrankiewicza, wykładany boazerią w jodełkę, a także gabinet kard. Wyszyńskiego, gabinet Gomułki i sekretariaty. Dzięki temu, oglądając film, łatwiej będzie nam się przenieść w tamte czasy.

Ile czasu trwało kręcenie filmu?

40 dni trwały wszystkie zdjęcia, natomiast cały film był kręcony przez rok.

Film będzie można obejrzeć tylko na ekranach polskich kin?

Będzie go można zobaczyć również za granicą. 15 i 17 listopada film będzie dystrybuowany w kilkuset kinach w USA, a także w podobnym terminie w Wielkiej Brytanii i Irlandii. W przyszłym roku film pojawi się w kinach we Francji, Hiszpanii i Meksyku.

2022-10-28 20:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pragnęłam umrzeć. Stał się cud – świadectwo s. Nulli uzdrowionej za przyczyną bł. kard. Wyszyńskiego

[ TEMATY ]

bł. kard. Stefan Wyszyński

s. Nulla

Łukasz Krzysztofka

s. Nulla

s. Nulla

Choć heroiczność cnót i szczególne posłannictwo Prymasa Tysiąclecia były stwierdzone już dawno, to aby ogłosić go oficjalnie błogosławionym, potrzebne było jeszcze uznanie cudu za jego wstawiennictwem. Ten cud dokonał się i to już wiele lat temu. A osobą, która doznała cudownego uzdrowienia, jest właśnie s. Nulla, bohaterka niniejszego studia świadectw. Świadectwa wysłuchała Katarzyna Supeł-Zaboklicka.

Miłość Boga i człowieka
CZYTAJ DALEJ

Rosja: Kolejne trzęsienie ziemi

2025-08-03 09:00

[ TEMATY ]

Rosja

tsunami

Adobe Stock

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Na Wyspach Kurylskich, archipelagu na Oceanie Spokojnym, stanowiącym część obwodu sachalińskiego w Rosji, zarejestrowano w niedzielę trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,7. Cytowane przez agencję Reutera ministerstwo ds. nadzwyczajnych Rosji ostrzegło przed możliwością wystąpienia tsunami.

Niemieckie Centrum Badań Geologicznych poinformowało o trzęsieniu ziemi o magnitudzie 6,7. Amerykańska Służba Geologiczna podała natomiast, że magnituda trzęsienia wynosiła 7. System Ostrzegania przed Tsunami na Pacyfiku (Pacific Tsunami Warning System), który również ocenił magnitudę trzęsienia na 7, poinformował, że po wstrząsach nie wydano ostrzeżenia przed tsunami.
CZYTAJ DALEJ

Papież na zakończenie Jubileuszu Młodzieży słowami Jana Pawła II apeluje o bardziej ludzkie społeczeństwa

Naszą nadzieją jest Jezus - powiedział Leon XIV w homilii podczas Mszy św. kończącej Jubileusz Młodych na Tor Vergata w Rzymie. Przestrzegł młodych, że „kupowanie, gromadzenie, konsumpcja nie wystarczą. Musimy (…) uświadomić sobie, że wszystko - pośród rzeczywistości świata - ma sens o tyle, o ile służy jednoczeniu nas z Bogiem i z braćmi w miłości”.

Po wspólnym czuwaniu, które przeżywaliśmy wczoraj wieczorem, spotykamy się dzisiaj, żeby sprawować Eucharystię, Sakrament całkowitego daru z Siebie, jaki uczynił dla nas Pan. Możemy sobie wyobrazić, że w tym doświadczeniu przemierzamy drogę, jaką wieczorem w dniu Paschy przeszli uczniowie z Emaus (por. Łk 24, 13-35): najpierw przerażeni i rozczarowani opuścili Jerozolimę. Wyruszali przekonani, że po śmierci Jezusa nie ma już nic, czego można by oczekiwać, nic, na co można by mieć nadzieję. Tymczasem, spotkali właśnie Jego, przyjęli Go jako towarzysza podróży, słuchali Go, kiedy wyjaśniał im Pisma, i w końcu rozpoznali Go podczas łamania chleba. Wtedy otworzyły się ich oczy, a w ich sercu znalazła miejsce radosna nowina Paschy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję