Reklama

Aspekty

Zacznijcie mnie czcić!

Święty Andrzej Bobola chciał tutaj być i na przestrzeni ostatniego roku tak wszystko zorganizował, żeby jego relikwie się tu znalazły – mówi proboszcz ks. Pior Grabowski.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 46/2022, str. IV

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karolina Krasowska

Mam nadzieję, że wokół św. Andrzeja Boboli uda się zintegrować ludzi na tych terenach, bo tej jedności nam bardzo potrzeba – mówi ks. Piotr Grabowski

Mam nadzieję, że wokół św. Andrzeja Boboli uda się zintegrować ludzi na tych terenach, bo tej jedności nam bardzo potrzeba – mówi ks. Piotr Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Duszochwat – łowca dusz i apostoł Pińszczyzny. Święty Andrzej Bobola, bo o nim mowa, słynął z krewkiego charakteru, a jako misjonarz doświadczył nieludzkich tortur. Niedawno i to dość niespodziewanie przybył na zachód naszej diecezji w znaku relikwi i nieustannie upomina się, by przez jego wstawiennictwo modlić się za ojczyznę.

Chciał tu być

Gotycki kościół św. Jakuba Apostoła w Ośnie Lubuskim leży na szlaku św. Jakuba. Świątynia z końca XIII wieku z masywną wieżą góruje nad miastem położonym malowniczo wśród lasów i jezior. Na pierwszy rzut oka bardzo przypomina gorzowską katedrę, a w kończącym się Jubileuszowym Roku Świętym Jakubowym była jednym z trzech kościołów stacyjnych, które znajdują się na terenie naszej diecezji. To właśnie tutaj, pod koniec sierpnia, w znaku relikwii przybył patron Polski. – Święty Andrzej Bobola chciał tutaj być i na przestrzeni ostatniego roku tak wszystko zorganizował, żeby jego relikwie się tu znalazły – mówi proboszcz ks. Piotr Grabowski. – Zaczęło się od pragnienia, które zrodziło się wśród parafian, którzy zaczęli się nim interesować. Wcześniej pielgrzymowaliśmy do miejsc związanych z ważnymi postaciami w dziejach naszego narodu, jak na przykład bł. kard. Stefan Wyszyński, podczas których rodziło się w nas myślenie o odpowiedzialności za Kościół i za ojczyznę, a także o wychowywaniu w duchu tych wartości młodego pokolenia – dodaje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stasiu, maluj Bobolę!

Elżbieta i Andrzej Otoccy we wrześniu ub.r. odbyli podróż życia w Bieszczady. Przy okazji odwiedzili Strachocinę, jak mówią bardziej z ciekawości, by poznać proboszcza, któremu objawiał się św. Andrzej Bobola. Zamówili Mszę św. w intencji parafii i za ojczyznę, a także kupili koronki różańca i obrazki świętego, które pan Andrzej wręczył kolegom z działającego przy parafii św. Jakuba Towarzystwa Patriotycznego „Szczerbiec”, a panowie od razu zaczęli odmawiać dziesiątkę Różańca za ojczyznę. Jednak to nie koniec historii: – W styczniu miałam sen. Wieszaliśmy z księdzem i ludźmi w kościele obraz św. Andrzeja Boboli. Obudziłam się i pomyślałam sobie, co z tym zrobić. Poszłam do proboszcza i powiedziałam, że Bobola mi się śnił i obraz wieszaliśmy. Co robimy? A ksiądz na to, że jak sobie znalazł pośrednika to niech sobie z nim załatwia, bo do niego nie przyszedł (śmiech). Pomyślałam, że z Bobolą zadzierać nie będę, bo słyszałam, że to wymagający święty. Chwyciłam za telefon, zadzwoniłam do Wilna i mówię: „Stasiu, maluj Bobolę!”.

Reklama

Obraz powstał stosunkowo szybko. W maju w drodze powrotnej został poświęcony w sanktuarium przy grobie św. Andrzeja w Warszawie – mówi Elżbieta Otocka. Dodaje, że sprowadzenie relikwii poprzedziły duchowe przygotowania jak Nowenna i Różaniec ze św. Andrzejem Bobolą wokół murów miasta. – Po relikwie pojechaliśmy z parafialną pielgrzymką. Przyjechał i jest już z nami. Na pewno już się go nie boję (uśmiech). To ważny i mocny święty. Co ciekawe, do Strachociny pielgrzymuje cała Polska, tam się modlą za naszą ojczyznę. Jednak wcześniej nie było tam żadnego kultu. Był tylko kościół i nic więcej. Teraz jest dom pielgrzyma, są zakonnice, wszystko się rozwinęło. Tamtejszy proboszcz mówi, że Andrzej Bobola prosi, żeby przez jego wstawiennictwo modlić się za Polskę; podkreśla, że patronem naszej ojczyzny ustanowił go sam Pan Bóg. Jestem przekonana, że św. Andrzej przyszedł do nas, by pomóc naszym mężczyznom ze „Szczerbca”, bo choć jest ich niewielu, to robią kawał naprawdę dobrej patriotycznej „roboty”: pamiętają o bohaterach narodowych, składają wiązanki, palą znicze i modlą się za ojczyznę, a teraz to wszystko nabiera właściwego kształtu – dodaje p. Elżbieta.

Dwunastu apostołów

Wszystkie inicjatywy, które do tej pory miały miejsce w parafii, od momentu przybycia relikwii zaczęły się koncentrować wokół św. Andrzeja Boboli. – Wcześniej Msze św. za ojczyznę odbywały się w parafii sporadycznie, przy okazji większych wydarzeń. Z czasem zaczęły być sprawowane cyklicznie i upamiętniać wydarzenia i postaci związane z martyrologią naszego narodu i Kościoła. Natomiast od chwili sprowadzenia relikwii spotykamy się w każdą trzecią niedzielę miesiąca na uroczystej Mszy św. za ojczyznę. Gromadzimy się nie tylko przy ołtarzu, ale także później przy wspólnym stole na wymianę myśli i doświadczeń. Okazuje się, że spotkania zaczęły się cieszyć dużym zainteresowaniem, bo przyjeżdżają na nie także ludzie z Kostrzyna nad Odrą, Sulęcina, Lubiechni, Witnicy i Słońska. To pokazuje, że jest to potrzebne – mówi ks. Piotr Grabowski. Za każdym razem oprawę liturgiczną Mszy św. i spotkanie przygotowuje inna grupa parafialna. Trzon osób zaangażowanych stanowi jednak dwunastu mężczyzn skupionych w Towarzystwie Patriotycznym „Szczerbiec”, którzy aktywnie włączają się w oprawę wydarzeń parafialnych o charakterze religijno-patriotycznym. Panowie, jak mówi proboszcz, są „do tańca i do Różańca” – chętni do pomocy, w każdej sytuacji można na nich liczyć. Swoją działalność rozpoczęli kilka lat temu od patriotycznego festynu „Wdzięczni za wolną Polskę”, w którym dziś uczestniczy bardzo wiele rodzin z dziećmi. Ich obecnym staraniem jest sfinansowanie budowy pomnika „Pamięć i tożsamość”, który będzie przypominał o piastowskich korzeniach tych ziem. Co ciekawe patronują im Matka Boża Ostrobramska i… św. Andrzej Bobola. Od trzech lat grupa jest sformalizowana, a w swojej działalności wychodzi również poza Ośno Lubuskie. Panowie ostatnio reprezentowali parafię w Gorzowie Wlkp. na uroczystościach kolejnej rocznicy Gorzowskiego Sierpnia 1982 r. z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy czy podczas Diecezjalnej Pielgrzymki Mężczyzn do Międzyrzecza.

Potrzeba jedności

– Najpierw pojawił się pomysł, by w kościele zawisł obraz św. Andrzeja Boboli. Został on namalowany w Wilnie, zresztą tam, gdzie została namalowana część obrazów, które znajdują się w naszym kościele. Obraz został przywieziony w specjalnej pielgrzymce, a wcześniej poświęcony w sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Warszawie. Wtedy zrodziła się również myśl, by pozyskać jego relikwie. Byłem mile zaskoczony, kiedy po złożeniu odpowiedniej prośby, otrzymaliśmy pozytywna odpowiedź. Po relikwie również udaliśmy się w parafialnej pielgrzymce do sanktuarium. Patrząc z perspektywy czasu nic tego nie zapowiadało, dlatego myślę, że to sam Andrzej się o nas upomniał. Pewne inicjatywy sam zaaranżował, tak, że zaczęły się one u nas rozwijać i to bardziej niż sami byśmy potrafili je zorganizować. Okazuje się, że przy św. Andrzeju Boboli zaczęli się zbierać ludzie i odkrywać jego postać, a mamy tutaj wiele do nadrobienia, z myślą kultu i modlitwy za ojczyznę, troską o to dobro wspólne, jakim ona jest. A jeżeli on sam wybrał to miejsce, to ufam, że nas poprowadzi, byśmy wiedzieli, co dalej czynić. Mam nadzieję, że wokół niego uda się zintegrować ludzi na tych terenach, bo tego bycia razem, tej jedności nam bardzo potrzeba. O tym mówił bp Wilhelm Pluta i to zawiera się w zawołaniu naszego nowego biskupa Adriana Puta – kończy proboszcz ks. Piotr Grabowski.

Świadectwa:

Andrzej Otocki: Od kiedy zawitał do nas św. Andrzej Bobola, nasze Msze św. za ojczyznę spotykają się z większym odzewem, coraz więcej osób do nas przybywa.

Mariusz Sznigir: Chcemy w naszym mieście upowszechniać patriotyzm, łączyć to z wiarą i modlitwą za ojczyznę. Naszą działalność można zobaczyć na Facebooku.

Zbigniew Cholewiński: Jesteśmy grupą otwartą, wspieramy się, towarzyszy nam hasło „Bóg-Honor-Ojczyzna”. Pomagając w parafii, przy kościele, zbliżamy się do Pana Boga, łatwiej nam się żyje.

Małgorzata Gołębiowska: Święty Andrzej Bobola wiele wycierpiał, to silny patron, to duszochwat. Wierzę, że pomoże nam budować wspólnotę z rodzinami ukraińskimi, które z racji wojny u nas przebywają.

2022-11-07 17:33

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patriotyczne spotkanie w Ośnie Lubuskim

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Ośno lubuskie

Artur Błoński

W kościele parafialnym w Ośnie Lubuskim została odprawiona kolejna cykliczna, uroczysta, patriotyczna Msza św. z relikwiami patrona Polski św. Andrzeja Boboli oraz innych świętych i błogosławionych.

- W dniu wczorajszym wyjątkowo po raz pierwszy, gościnnie zawitał do nas w postaci relikwii św. Jakub Apostoł - patron naszego kościoła. Tradycyjnie, wraz z przybyłymi gośćmi z Kostrzyna nad Odrą, Lubiechni Wielkiej i Witnicy, oddaliśmy hołd pod tablicami czci i pamięci naszym bohaterom. Po Mszy w kawiarence Camino ugościliśmy gorącą kawą i ciastem wszystkich naszych gości - mówi Artur Błoński z działającego przy parafii św. Jakuba w Ośnie Lubuskim Towarzystwa Patriotycznego "Szczerbiec".

CZYTAJ DALEJ

Legenda św. Jerzego

Niedziela Ogólnopolska 16/2004

[ TEMATY ]

święty

św. Jerzy

I, Pplecke/pl.wikipedia.org

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Św. Jerzy - choć historyczność jego istnienia była niedawnymi czasy kwestionowana - jest ważną postacią w historii wiary, w historii w ogóle, a przede wszystkim w legendzie.

Św. Jerzy, oficer rzymski, umęczony był za cesarza Dioklecjana w 303 r. Zwany św. Jerzym z Liddy, pochodził z Kapadocji. Umęczony został na kole w palestyńskiej Diospolis. Wiele informacji o nim podaje Martyrologium Romanum. Jest jednym z czternastu świętych wspomożycieli. W Polsce imię to znane było w średniowieczu. Św. Jerzy został patronem diecezji wileńskiej i pińskiej. Był także patronem Litwy, a przede wszystkim Anglii, gdzie jego kult szczególnie odcisnął się na historii. Św. Jerzy należy do bardzo popularnych świętych w prawosławiu, jest wyobrażany na bardzo wielu ikonach.

CZYTAJ DALEJ

Dar przyjaźni

2024-04-24 10:17

Magdalena Lewandowska

O przyjaźni w małżeństwie i między małżeństwami mówili Monika i Marcin Gomułkowie.

O przyjaźni w małżeństwie i między małżeństwami mówili Monika i Marcin Gomułkowie.

– Duchowość chrześcijańska jest duchowością przyjaźni – mówił podczas Inspiratora Małżeńskiego ks. Mirosław Maliński.

Duży kościół w parafii NMP Królowej Pokoju u ojców oblatów na wrocławskich Popowicach wypełnił się małżeństwami wspólnie się modlącymi i słuchającymi o przyjaźni z Bogiem i drugim człowiekiem. Wszystko za sprawą projektu "Inspirator Małżeński". O przyjaźni mówił ks. Mirosław Maliński – znany wrocławski duszpasterz akademicki związany m.in. z ruchem wspólnoty Spotkań Małżeńskich – oraz Monika i Marcin Gomułkowie – autorzy projektu „Początek Wieczności” prowadzący liczne warsztaty i rekolekcje. Z koncertem wystąpił duet „Jedno ciało”, a zwieńczeniem spotkania była Eucharystia, której oprawę muzyczną zapewni zespół BŁOGOsfera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję