Adam Szewczyk: Rusza kolejna edycja akcji Paczuszka dla maluszka.
Ks. Tomasz Kancelarczyk: Mimo wojny za naszą wschodnią granicą kontynuujemy tę akcję. Choć jej skala w dużej mierze zależy od liczby koordynatorów, jestem przekonany, że nie będzie ona mniejsza niż w ubiegłym roku. W całej Polsce będzie to ok. 2 tys. choinek z bombkami, na których wyszczególnione są konkretne potrzeby. To jednak nie wszystko. Mamy jeszcze inne pomysły, które będziemy realizować w tym roku. To akcje: Tak nieWiele, Paczka dla ubogiego i Sakiewka św. Mikołaja. Wszystkie wzajemnie się uzupełniają, są potrzebne i mają zasięg ogólnopolski.
Paczuszka dla maluszka i pozostałe akcje mają już swoje kolejne edycje, ale jest jeszcze jedna, dość wyjątkowa – Sakiewka św. Mikołaja. Tego nie było...
...nie było, ale teraz będzie! Do nas wysyła się zapotrzebowanie na sakiewki, które wieszamy na choinkach, a w nich będą listy do św. Mikołaja. Dlaczego sakiewki do św. Mikołaja? Bo św. Mikołaj z Miry, jak często przedstawia ikonografia, wręczył kobietom trzy kule, symbolizujące pieniądze i złoto, które stanowiąc posag, ułatwiały im zamążpójście według głosu serca, a nie rodzicielskich kalkulacji. Ofiarowując komuś taką sakiewkę, możemy uczynić coś dobrego na wzór świętego z Miry. Są w niej list do św. Mikołaja, zawierający jego historię – by wiedzieć, że to święty Kościoła katolickiego, a nie rubaszny dziadek pijący jeden z gazowanych napoi – ponadto imię dziecka ze wskazaniem, co dla niego można kupić albo na jaką sumę, np. 50 zł. Osoba, która weźmie sakiewkę, przynosi przygotowany przez siebie prezent z podaniem wskazanego imienia. Różnica między akcjami Paczuszka dla maluszka i Sakiewka św. Mikołaja polega na tym, że pierwsza kierowana jest jako pomoc dla domu, druga natomiast dedykowana jest już konkretnej osobie. Polegać tu będziemy głównie na wiedzy osób, które poruszają się w obszarach działań ośrodków pomocowych przy parafiach, świetlicach środowiskowych, zespołach Caritas. Ta akcja funkcjonuje w Kościele od dawna. Kojarzona jest z serduszkiem, na którym było wypisane imię dziecka, jednak konia z rzędem temu, kto wie, ile takich serduszek i na jaką sumę w Polsce było. Jako główni organizatorzy nowej akcji będziemy wiedzieć, ile potrzeba środków, by ją dobrze zaplanować i zrealizować w przyszłości. W dzisiejszych czasach to ważne, trzeba pokazywać ten element skali działań. Uczestniczę w akcji, dzięki której obdaruję dziecko, a obdarowanych było tyle i tyle tysięcy. To przyciąga następnych darczyńców.
Pomóż w rozwoju naszego portalu