Reklama

Niedziela Wrocławska

Sztandar – chluba i tradycja

Obok barw narodowych, godła państwowego i hymnu sztandar jest najbardziej istotnym elementem naszej państwowości, dlatego jest tak bardzo chroniony, a jednocześnie tak bardzo wyniesiony na piedestał – podkreśla ks. mjr Krzysztof Deja.

Niedziela wrocławska 8/2023, str. II

[ TEMATY ]

poświęcenie sztandaru

Magdalena Lewandowska/Niedziela

Uczniowie ćwiczyli, jak godnie i właściwie obchodzić się z pocztem sztandarowym

Uczniowie ćwiczyli, jak godnie i właściwie obchodzić się z pocztem sztandarowym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Liceum Sióstr Urszulanek we Wrocławiu odbyło się szkolenie dla szkolnych pocztów sztandarowych. Poprowadził je ks. mjr Krzysztof Deja, dyrektor Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Henrykowie, razem z uczniami trzeciej i czwartej klasy z kierunku przysposobienie wojskowe. Pod okiem specjalistów można było przećwiczyć kroki, komendy i gesty, wejście i chwyty sztandaru. Odbyły się także próby, jak poczet sztandarowy ma się zachować w kościele. – Już kilka lat temu zastanawialiśmy się nad prowadzeniem szkoleń, bo widzimy taką potrzebę. Dzisiaj młodzież potrzebuje pewnych wzorców, norm, potrzebuje też nauczyć się, jak prawidłowo obchodzić się ze sztandarem. Jeżeli mamy występować ze sztandarem w miejscach publicznych na różnych uroczystościach państwowych, religijnych, patriotycznych, to róbmy to dobrze – tłumaczy ks. mjr Deja. – Dolnośląski Kurator Oświaty Roman Kowalczyk bardzo ucieszył się z tego projektu i objął go swoim patronatem. Od czterech lat organizujemy takie szkolenia regularnie u nas w Henrykowie, a teraz dzięki życzliwości sióstr urszulanek i całego liceum także we Wrocławiu. Oczywiście profesjonalistami w takim szkoleniu są żołnierze – pamiętam jak sam uczestniczyłem w szkoleniach pocztu sztandarowego w 10. Wrocławskim Pułku Dowodzenia, gdzie wszystko zostało przekazane na najwyższym poziomie. Chcemy to w pewien sposób kultywować i uczyć młodych – dodaje dyrektor KLO w Henrykowie.

Wyróżnienie i odpowiedzialność

Na warsztatach obecni byli m.in. reprezentanci Zespołu Szkół Salezjańskich „Don Bosco” we Wrocławiu – dziewięciu członków pocztu liceum i podstawówki. – Poczet sztandarowy jest niezwykle ważny w życiu każdej szkoły i dzisiaj chcemy dopracować do perfekcji to, jak się z nim obchodzić. Chcemy godnie reprezentować naszą szkołę podczas różnych uroczystości i to jest cel, który sobie stawiamy podczas tych warsztatów – podkreślał opiekun pocztu i nauczyciel historii w Salezie Kamil Czechura. Tłumaczył, że zostanie częścią pocztu sztandarowego to wielka nobilitacja, ale i odpowiedzialność: – Żeby być w poczcie sztandarowym należy spełniać bardzo wysokie wymagania – przede wszystkim jeżeli chodzi o życie etyczne, wysoką kulturę osobistą, wysokie wyniki w nauce. To uczniowie, którzy reprezentują naszą szkołę i powinni innym dawać przykład swoją postawą i zachowaniem – oni wiedzą, że zostanie członkiem pocztu sztandarowego to wyróżnienie.

– Obok barw narodowych, godła państwowego i hymnu sztandar jest najbardziej istotnym elementem naszej państwowości, dlatego jest tak bardzo chroniony, a jednocześnie tak bardzo wyniesiony na piedestał. To jest nasza chluba i tradycja, on nas zobowiązuje do godnego wypełniania obowiązków wobec Boga i Ojczyzny – mówił do młodych członków pocztów sztandarowych ks. mjr Deja i dodał: – To jest symbol – czy to jednostki, czy to szkoły – za sztandarem wojsko ruszało do boju, na sztandar składa się przysięgę. Dlatego jest tak ważnym elementem każdej społeczności. Ci, którzy noszą sztandar muszą mieć świadomość, że są najważniejszymi reprezentantami szkoły, zaraz za dyrekcją.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2023-02-14 13:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Symbol zobowiązań

Niedziela szczecińsko-kamieńska 22/2022, str. II

[ TEMATY ]

poświęcenie sztandaru

Ks. Marcin Miczkuła

Sztandar poświęcił ks. kan. Leszek Konieczny

Sztandar poświęcił ks. kan. Leszek Konieczny

Marszałek Józef Piłsudski mówił: „Sztandar to rzecz dziwna, zwykła szmata złotem tkana, a jednak w życiu żołnierza przedstawia ona wartość (…).

Szczególną uroczystość przeżywała w maju Publiczna Szkoła Podstawowa im. Zofii Kossak-Szczuckiej w Dargobądzu, która świętowała nadanie sztandaru. Przedstawia on patronkę szkoły oraz godło Polski i słowa „Ojczyzna, szacunek, przyjaźń, nauka” charakteryzujące pracę i wychowanie w szkole. Uroczystość odbyła się przed gmachem szkoły. Słowa powitania skierowała dyrektor szkoły Ewa Żelewska, przybliżając starania, które doprowadziły do tak ważnego dla szkoły dnia. Ewa Grzybowska, burmistrz Wolina wraz z radnymi przekazała sztandar przedstawicielom społeczności uczniowskiej. Sztandar poświęcił ks. kan. Leszek Konieczny, proboszcz wolińskiej parafii.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Papież do kanosjanów i gabrielistów: kapituła generalna to moment łaski

2024-04-29 20:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Franciszek przyjął na audiencji przedstawicieli dwóch zgromadzeń zakonnych kanosjanów i gabrielistów przy okazji przeżywanych przez nich kapituł generalnych. Jak podkreślił, spotkanie braci z całego zgromadzenia jest wydarzeniem synodalnym, fundamentalnym dla każdego zakonu, i stanowi moment łaski.

„Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość spotykają się na kapitule przez wspominanie, ewaluację i pójście naprzód w rozwoju zgromadzenia” - mówił Franciszek. Wyjaśniał następnie, że harmonia między różnorodnością jest owocem Ducha Świętego, mistrza harmonii. „Jednolitość czy to w instytucie zakonnym, czy w diecezji, czy też w grupie świeckich zabija. Różnorodność w harmonii sprawia, że wzrastamy” - zaznaczył Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję