Reklama

Niedziela Małopolska

Tam się zaczęło...

„W Solvayu ukształtowało się moje powołanie kapłańskie” – napisał Jan Paweł II.

Niedziela małopolska 10/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Agnieszka Helis/Niedziela

Grupa teatralna przedstawiająca spektakl

Grupa teatralna przedstawiająca spektakl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Brzeziu k. Zabierzowa w niedzielę 19 lutego został wystawiony spektakl Solvay – natchnienie trudnego dobra. Sztukę przedstawili aktorzy z Rodziny Kolpinga z Luborzycy oraz Prus. Dzieło ma charakter dokumentu. Przedstawia wspomnienia robotników z fabryki chemicznej Solvay, którzy pracowali z Karolem Wojtyłą podczas II wojny światowej.

„Lolek, ty będziesz księdzem!”

Wydarzenie rozpoczął krótkim wprowadzeniem Józef Prusak, prezes zarządu Dzieła Kolpinga. Zapoznał widzów z genezą, fabułą i przebiegiem spektaklu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– W sztuce będziemy wcielać się w role robotników fabryki, którzy znali młodego Karola. Nasze wypowiedzi przeplatane będą dwoma poematami Wojtyły – Kamieniołom oraz Ojczyzna. Dzieło stanowi unikatowe świadectwo rozwoju powołania, wielkości i świętości niezwykłego człowieka – papieża Jana Pawła II. Przedstawia okres życia, w którym Karol Wojtyła podjął decyzję wyboru powołania kapłańskiego.

Sztukę zrealizowano w konwencji teatru rapsodycznego, czyli teatru słowa. Aktorzy, przy akompaniamencie gitary, recytowali kolejne wspomnienia pracowników napisane na podstawie książki Karoliny Biedrzyckiej Papież z fabryki Solvay. Każdy bohater sztuki przedstawiał pracę Wojtyły z innej perspektywy.

– Była 12 w południe, z pobliskiego kościoła biły dzwony na Anioł Pański. Pamiętam, jak Karol, kiedy je usłyszał, ukląkł, przeżegnał się i odmówił modlitwę. Nie krępował się nikim, nie ukrywał się ze swoją modlitwą. Zawsze widziałam go pogodnego i uśmiechniętego. Był grzeczny, uprzejmy, z każdym pracownikiem porozmawiał. Ceniliśmy go za odwagę i opanowanie. Potrafił mówić przekonująco na każdy temat. Był człowiekiem uczciwym i mądrym – podkreślała aktorka grająca pracownicę fabryki.

– Nie wiedzieliśmy, że Karol chce poświęcić się stanowi duchownemu. Chcieliśmy zapoznać go z pewną ładną dziewczyną, ale on nie chciał o tym słyszeć, unikał tematu. Wtedy zacząłem się domyślać, powiedziałem nawet pewnego dnia: „Lolek, ty będziesz księdzem!”. On jednak nigdy się z tym publicznie nie zdradzał. Pewnego razu spotkałem go klęczącego i modlącego się z modlitewnika. Kiedy mnie zobaczył, zerwał się i schował książkę. Uspokoiłem go, że tu nie ma złych ludzi i może dalej spokojnie czytać. Wtedy przyznał się, że studiuje teologię, i że już nic go nie zawróci z tej drogi – opowiadał aktor grający robotnika.

Reklama

Doświadczenie, które ubogaca

Wypowiedzi bohaterów przeplatały pieśni kościelne i patriotyczne, śpiewane chórem bądź przez poszczególnych aktorów. Spektakl zakończono wykonaniem Białego krzyża oraz fragmentem wypowiedzi Jana Pawła II.

– Karol Wojtyła potraktował ten czas ciężkiej pracy jako wyzwanie, które nie miało go zniszczyć, złamać, ale ubogacić. Po latach napisał: „Zawsze przejeżdżając obok Solvayu, przypominała mi się moja droga życiowa, decydujące momenty mojego życia. Zawdzięczam mu moje powołanie i moje szczególne doświadczenie. Wtedy właśnie, ukształtowało się moje powołanie kapłańskie” – cytował jeden z aktorów.

Kroczyć jego śladami

Po zakończonym przedstawieniu i długich brawach publiczności głos zabrał prezes Dzieła Kolpinga w Polsce, ks. Jan Nowakowski: – Kiedy zastanowimy się głębiej nad przekazaną treścią, aż trudno uwierzyć, że ten robotnik ciężko pracujący w Solvayu, ten biedny młody chłopak, zostaje później głową Kościoła. Droga Jana Pawła II; od dzieciństwa przez kapłaństwo, biskupstwo i papiestwo, była drogą krzyża. On dlatego był wielkim, bo każdego dnia dźwigał swój krzyż – nie można być wielkim bez wysiłku, bez pracy, bez krzyża.

Proboszcz parafii ks. dr Ryszard Barański podziękował aktorom za przedstawienie spektaklu. Przypomniał również, jak ważnym dla parafian jest wysłuchanie tego świadectwa. – Mamy świadomość, że słowa, które dzisiaj usłyszeliśmy, są tak mocne, że prowadzą nas jak Jana Pawła II prosto do nieba. Jesteśmy wdzięczni Bożej Opatrzności, że mogliśmy wysłuchać wypowiedzi papieża , doświadczać go, a dzięki temu w przyszłości kroczyć przez życie jego śladami – powiedział ks. Barański.

Reklama

Spektakl był inspiracją dla wielu odbiorców. Przedstawione wspomnienia dotyczące życia Wojtyły, stały się drogowskazem dla młodych widzów, będących w podobnym wieku jak wówczas Karol. Dominik Jurczyk przyznaje: – Nigdy wcześniej nie słyszałem ani o książce, ani o spektaklu. Jednakże słowa wypowiadane przez aktorów na długo utkwią w mojej pamięci. Szczególnie uderzyła mnie wielka odwaga i pobożność Karola – mimo niebezpieczeństwa, mimo tego że nie wiedział w jaki sposób zachowają się pracownicy, gdy zobaczą go klęczącego, z modlitewnikiem w ręku, nie bał się modlić, nie ukrywał się i nigdy nie stchórzył. Myślę, że jest wzorem odwagi i zawierzenia się Bogu, który prowadzi po właściwych drogach życia. Tak jak prowadził Karola Wojtyłę.

Wspomnienia dla metropolity

Przedstawione wspomnienia zebrano jeszcze za życia Karola Wojtyły. W czasie PRL-u, po opublikowaniu listu biskupów polskich do biskupów niemieckich, rozpoczęła się w Polsce akcja propagandowa polegająca m.in. na publikowaniu w prasie rzekomych protestów robotników z imiennymi podpisami. Również pracownicy z zakładów chemicznych Solvay, gdzie pracował Karol Wojtyła w czasie wojny, podpisywali takie oświadczenia. W tym okresie Wojtyła był już arcybiskupem krakowskim. Informacja o tym, że ludzie, których znał osobiście, byli skłonni do współpracy z propagandą PRL, wyraźnie go zasmuciła. Wtedy Karolina Biedrzycka, parafianka z Borku Fałęckiego postanowiła zebrać wspomnienia osób, które miały kontakt z Karolem Wojtyłą w czasie okupacji. Celem tego działania było udowodnienie, że tak naprawdę ludzie z fabryki zupełnie inaczej go wspominają. Po dwóch latach starań powstała książka Papież z fabryki Solvay, która została wręczona ówczesnemu metropolicie krakowskiemu. Te wspomnienia stały się inspiracją do napisania scenariusza do spektaklu Solvay – natchnienie trudnego dobra.

2023-02-28 13:24

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To już 20 lat

Niedziela sandomierska 24/2019, str. 1-3

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

pielgrzymka

Ks. Adam Stachowicz

W Sandomierzu – jak przed dwudziestu laty – dziękowano na tym samym miejscu

W Sandomierzu – jak przed dwudziestu laty – dziękowano na tym samym miejscu

W uroczystość Zesłania Ducha Świętego wierni z całej diecezji świętowali 20. rocznicę pobytu św. Jana Pawła II w Sandomierzu. Centralne uroczystości odbyły się na placu celebry sprzed dwudziestu lat. Młodzież natomiast świętowanie jubileuszowe rozpoczęła już dwa dni wcześniej w Klimontowie

Uroczystości w Sandomierzu rozpoczął Marsz dla Życia i Rodziny. Wzięło w nim udział ponad półtora tysiąca osób z całej diecezji. W wydarzenie włączyli się wolontariusze z Katolickich Centrów Pomocy Rodzinie, Rycerze Kolumba, członkowie rodzinnej gałęzi Ruchu Światło-Życie Domowego Kościoła, a także uczestnicy Spotkania Młodych. Marsz, który rozpoczął się przy kościele pw. św. Józefa, poprowadził bp Krzysztof Nitkiewicz wraz bp. Edwardem Frankowskim. Jego uczestnicy przeszli przez Stare Miasto na Błonia Sandomierskie.

CZYTAJ DALEJ

Św. Katarzyna ze Sieny

Niedziela łowicka 41/2004

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

Sailko / pl.wikipedia.org

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

Grób św. Katarzyny w rzymskiej bazylice Santa Maria Sopra Minerva, niedaleko Piazza Navona

25 marca 1347 r. Mona Lapa, energiczna żona farbiarza ze Sieny, urodziła swoje 23 i 24 dziecko, bliźniaczki Katarzynę i Joannę. Bł. Rajmund z Kapui napisał we wstępie do życiorysu Katarzyny: „Bo czyż serce może nie zamilknąć wobec tylu i tak przedziwnych darów Najwyższego, kiedy patrzy się na tę dziewczynę, tak kruchą, niedojrzałą wiekiem, plebejskiego pochodzenia...”.

Rezolutność i wdzięk małej Benincasy od początku budziły zachwyt wśród tych, z którymi się stykała. Matka z trudnością potrafiła utrzymać ją w domu. „Każdy z sąsiadów i krewnych chciał ją mieć u siebie, by słuchać jej rozumnych szczebiotów i cieszyć się jej dziecięcą wesołością”

CZYTAJ DALEJ

Miłość za miłość. Lublin w 10 rocznicę kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-29 03:44

Tomasz Urawski

Lublin miał szczególny powód do świętowania kanonizacji św. Jana Pawła II. Przez 24 lata był on naszym profesorem i wiele razy podkreślał związki z Lublinem – mówi kapucyn o. Andrzej Derdziuk, profesor teologii moralnej KUL, kierownik Katedry Bioetyki Teologicznej KUL. 27 kwietnia 2014 r., na uroczystość kanonizacji Jana Pawła II z Lublina do Rzymu udała się specjalna pielgrzymka z władzami KUL. - Na frontonie naszego uniwersytetu zawisł olbrzymi baner z wyrażeniem radości, że nasz profesor jest świętym. Były także nabożeństwa w lubelskich kościołach, sympozja i zbieranie publikacji na temat Jana Pawła II – wspomina.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję