Reklama

Wiara

Msza w ciemnościach

Wielu niewidomych dorosłych nie ma świadomości, że Liturgia to nie tylko wypowiadane słowa, ale również gesty wykonywane przez kapłana.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żyjemy w świecie bardzo rozwiniętej technologii. Często na nią narzekamy, ale nie ma wątpliwości, że bez wielu cudów techniki nie wyobrażamy już sobie życia. Technologia jest bardzo bliską przyjaciółką osób niepełnosprawnych, przynosi bowiem możliwości, które odebrała im niepełnosprawność.

Osoby niewidome nie wyobrażają sobie życia bez audiodeskrypcji. Filmy, spektakle, ale przede wszystkim możliwość korzystania z telefonu komórkowego i komputera z audiodeskrypcją zwiększają ich szansę na samodzielność. Do tej pory niewidomi byli kojarzeni głównie z białą laską i alfabetem Braille’a. Nadal tak jest, bo biała laska umożliwia bezpieczne poruszanie się, a brajl – dostęp do książek i możliwość pisania, jednak coraz częściej pojawiają się głosy twierdzące, że brajl to już przeżytek. Przecież wszystko można teraz odsłuchać! Pozostaje jeszcze co prawda kwestia pisania, chociaż pewnie już niedługo jakiś nowy wynalazek zastąpi alfabet dla niewidomych. Dźwięk stał się jeszcze bardziej kluczowy, a audiodeskrypcja – coraz bardziej powszechna. Telewizja, mecze, wystawy on-line... Korzystanie z tych i wielu innych dobroci przez osoby niewidome jest możliwe. A jak jest z Mszą św.?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do 2018 r. dla większości osób niewidomych Msza św. to były głównie słowa wypowiadane przez kapłana, śpiew i modlitwy wiernych, dźwięk dzwonków, może jeszcze czasami zapach kadzidła. Pierwsza Msza św. z audiodeskrypcją odbyła się dopiero 6 lat temu w Bydgoszczy i była sprawowana w kaplicy św. Rafała Archanioła w siedzibie Polskiego Związku Niewidomych. Kto wpadł na pomysł stworzenia takiej Liturgii św.?

Kilka lat temu w trakcie rekolekcji odbywających się w Ośrodku Opieki nad Ociemniałymi w Laskach ks. Piotr Buczkowski został poproszony przez niewidomych uczestników o opowiedzenie, jak wygląda przebieg liturgii eucharystycznej. To wtedy narodził się pomysł dostosowania zasad audiodeskrypcji do wymagań liturgicznych. Dla osób niewidzących to wcale nie jest jasne, że ksiądz mówi homilię z innego miejsca niż ołtarz, nie wiedzą, jaki ma kolor ornatu czy że całuje ołtarz na początku i na końcu Mszy św. Niewidomy w jej trakcie skupia się głównie na dźwiękach, ale nie może łączyć obrazu z dźwiękiem, w związku z czym trudniej mu się skupić, gdy wokół tyle rozpraszaczy! Ktoś się za mocno wyperfumował, między ławkami biegają małe dzieci, a jeszcze ktoś inny zapomniał wyłączyć telefon. Trzeba się mocno skoncentrować, żeby wyłonić głos księdza spośród tych wszystkich dźwięków.

Reklama

A czym jest audiodeskrypcja? Niełatwo wyjaśnić to pojęcie osobom widzącym, ale chyba najprościej będzie określić ją jako werbalne opisywanie gestów i różnych sytuacji ze szczegółami. Kojarzona jest głównie z dobrami kultury, więc na początku pomysł jej zastosowania w trakcie Mszy św. wywołał sporo emocji. Pojawił się też problem związany z utrudnieniem odbioru takiej Mszy św. przez osoby niezainteresowane audiodeskrypcją. Obecnie wykorzystuje się już system audioguide – nadajnik radiowy i odbiorniki ze słuchawkami dla uczestników, dzięki czemu Msza św. nie jest zakłócona elementami audiodeskrypcji. W ten sposób realizowana była transmisja z beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego i m. Róży Czackiej.

Niełatwo o audiodeskrypcję dobrze przystosowaną do porządku liturgii eucharystycznej. Pierwsze próby stworzenia takiej Mszy św. podejmował w drugiej połowie XX wieku ks. kan. Benon Kaczmarek, przypominały one jednak bardziej opowiadanie o tym, jak wygląda przebieg Mszy św.

Praca nad dostosowaniem audiodeskrypcji do potrzeb Liturgii zajęła ks. Buczkowskiemu ponad miesiąc. Pewne fragmenty trzeba było skrócić, a inne przerobić tak, aby audiodeskrypcja była przyjazna dla odbiorcy. Kapłan podczas takiej Liturgii posługuje się formularzem Mszy św. recytowanej, bez śpiewów. Zamiast nich czytane są krótkie opisy dotyczące czynności liturgicznych, m.in. gestów i ruchów. Wszystkie szczegóły znajdują się w Mszale rzymskim zatwierdzonym przez Stolicę Apostolską.

Reklama

Ksiądz Buczkowski zaznacza, jak ważną rolę odgrywa poznanie przestrzeni, w której będzie odprawiana liturgia eucharystyczna. Jakie wrażenia wywołuje na osobach niewidomych przestrzeń kościoła czy kaplicy? Wszystko zależy od osoby... Od tego, czy ktoś od zawsze był niewidomy, a może stracił wzrok dopiero po kilku lub kilkunastu latach. Może jest to osoba słabo widząca lub ktoś, kto jest w stanie wyczuwać światło? Każdy będzie odbierał tę samą przestrzeń inaczej, każdy będzie potrzebował innych informacji, żeby się z nią oswoić. Kościoły to niejednokrotnie stare, zabytkowe budowle, mają więc specyficzny klimat i mogą odstraszać „zapachem starości”, który jest skutkiem zagrzybionych ścian czy braku wentylacji. W obiektach sakralnych często panuje ciemność, jest wiele schodków, a posadzka bywa nierówna... Słychać głośną muzykę płynącą z organów lub wręcz przeciwnie – brakuje dobrego nagłośnienia i pojawiają się problemy z usłyszeniem wszystkich słów dobiegających z ambony. Zabytkowość i stare, nierówne posadzki, czyli to, co cieszy oko osób widzących i sprawia, że chętnie zwiedzają kościoły, jest niejednokrotnie źródłem lęku osób niewidomych. Dlatego zapoznanie się z przestrzenią kościoła, w którym będzie odprawiana Msza św., ułatwia jej odbiór osobom niewidzącym.

Dzieci dorastające w ośrodku szkolno-wychowawczym dla niewidomych w Laskach w pewnym sensie realizują znacznie bardziej obszerny program nauczania. Muszą się nauczyć tego, co dzieci widzące przyswajają automatycznie, przez obserwację bliskich. To samo dotyczy religii i nauki o liturgii Mszy św. W kaplicy Matki Bożej Anielskiej roznosi się zapach drewna – to ciepłe miejsce, gdzie człowiek czuje bliskość natury; zaraz obok rozpościera się teren Kampinoskiego Parku Narodowego. Wokół panuje cisza. Tutaj dzieci (i nie tylko) dowiadują się, gdzie jest kruchta, a gdzie kropielnica, żeby mogły zanurzyć palce i wykonać znak krzyża. O wszystkim trzeba wcześniej opowiedzieć, tak żeby było jasne, gdzie co się znajduje. Warto przedstawić w kilku zdaniach, jakie obrazy czy rzeźby są w danym kościele i co przestawiają, w jakim stylu architektonicznym została wybudowana świątynia. To, co widoczne dla sprawnych oczu, trzeba po prostu ze szczegółami opowiedzieć tym, którzy nie widzą.

Choćbyśmy dołożyli wszelkich starań i opowiedzieli o wszystkim najlepiej, jak potrafimy, osoby niewidome nie będą widziały tego, co my. To jest inny świat, złożony m.in. z dźwięków i odczuć. To świat niezwykłej wyobraźni, osoba widząca nie może go w pełni zrozumieć. To tak jak z kolorami. Niewidomi wiedzą o ich istnieniu i znają ich nazwy, ale znaczą one dla nich zupełnie coś innego niż dla osób widzących. Czym jest kolor biały? To może być zimny śnieg lub delikatna w dotyku suknia ślubna…

2023-04-18 12:27

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłani własnej egzystencji (cz. 6)

Niedziela małopolska 42/2012, str. 8

[ TEMATY ]

Eucharystia

Ze zbiorów autora

Dk. Krzysztof Porosło

Dk. Krzysztof Porosło

Po wakacyjnej przerwie powracamy do naszej katechezy objaśniającej Mszę św., a szczególnie Kanon rzymski, czyli pierwszą modlitwę eucharystyczną. Kolejną modlitwą w ramach Kanonu jest „Hanc igitur”, w której prosimy Pana, aby łaskawie przyjął ofiarę od swoich sług i całego ludu. Następne zdanie tej modlitwy przenosi uwagę z ofiary na tych, którzy się modlą. Prosimy Boga, aby nasze dni zostały napełnione pokojem, aby zachował nas od wiecznego potępienia i dołączył do grona swoich wybranych. W tej modlitwie dochodzi do niezwykłego złączenia składanej na ołtarzu ofiary z tymi, którzy tę ofiarę składają. Chyba najlepiej oddają to słowa Piotra Chryzologa: „Człowiek jest tu sam dla siebie ofiarą i kapłanem, nie szuka poza sobą tego, co by mógł złożyć Bogu, ale z sobą i w sobie przynosi Bogu to, co ma za siebie złożyć w ofierze”.
Logika tej modlitwy prowadzi nas w dwóch kierunkach. Uświadamia nam, że na Eucharystii nie chodzi o to, żeby ofiarować Bogu chleb i wino, ale w nich przynieść samego siebie: moje życie i śmierć, radości i cierpienia, sukcesy i porażki, cnoty i grzechy. Jednakże żadna ofiara składana przez człowieka, nawet gdyby to była ofiara z nas samych, nie jest godna wszechmogącego Boga. Jedynie ofiara Syna Bożego, jedynie On odwiecznie ofiarowujący się Ojcu, jest godnym Go darem. Dlatego wszystko, co przynosimy na ołtarz, jest przemieniane mocą Ducha Świętego, aby stało się ofiarą Syna Bożego. To Chrystus jest tak naprawdę jedynym ofiarującym się, a my i nasze ofiary zostają włączone w tę jedyną ofiarę. Św. Cyryl Jerozolimski pisał, że „czegokolwiek dotknie Duch Święty, to wszystko jest uświęcone i przemienione”. Taka też jest cała struktura liturgicznej modlitwy. Prosimy w niej Boga, aby złożone na ołtarzu dary zostały przez Niego przyjęte i stały się Ciałem i Krwią Chrystusa, ale równocześnie abyśmy sami zostali przemienieni i stali się realnie Ciałem Chrystusa, przyjęli Boże życie i się z Nim zjednoczyli.
Ta prośba o przemianę i zjednoczenie z Bogiem kryje się również w trzech konkretnych błaganiach z omawianej przez nas modlitwy. Po pierwsze prosimy, aby Bóg raczył nas obdarzyć pokojem. Będziemy o to prosić jeszcze raz, tuż przed Komunią św., kiedy zostanie nam przekazany pokój Chrystusa (warto zwrócić uwagę, że w oryginalnym łacińskim tekście nie ma mowy o znaku pokoju, ale o przekazaniu sobie pokoju Chrystusa - „Offerte vobis pacem”). Ale czymże jest ten pokój Chrystusa? Czy chodzi o ludzkie zadowolenie, powodzenia w interesach, brak cierpień i trudnych doświadczeń? Pokój ten jest Boży, a więc inny niż ten, który może dać nam człowiek. Boży pokój daje szczęście pomimo braku spokoju i powodzenia, w trudnych doświadczeniach czy cierpieniach. Wypełnia nas, stwarza, czyni ludźmi pełnymi i owocującymi, tzn. przekazującymi ten pokój dalej.
Druga prośba wyrażona w formie negatywnej dotyczy zachowania od wiecznego potępienia. Taki język może nas trochę odstraszać, gdyż kojarzy się z obrazami piekielnych mąk, którymi jeszcze czasami straszy się niegrzeczne dzieci, jednakże przesłanie tej modlitwy jest bardzo realistyczne. Prosimy Boga, aby zachował w nas ten Boży pokój, aby chronił swojej obecności w nas, abyśmy nigdy się od Niego nie odłączyli i żyli zjednoczeni - tak jak ta ofiara i my, którzy ją składamy - już na zawsze, na wieki wieków.
Zwieńczeniem tych próśb jest trzecia, ostatnia, w której winniśmy dostrzec, że wszystko w naszym życiu to łaska i dar od Boga. To nie nasze zasługi, samowystarczalność i doskonałość mają nam wysłużyć życie z Bogiem, ale jedynie Jego łaska i Jego wolny wybór posiadają taką zbawczą moc.
Czy czuję się wybranym przez Boga? On nas już wybrał, szaleńczo pokochał i pragnie, abyśmy żyli razem z Nim. Chce dzielić się z nami swoim życiem, a my bądźmy „kapłanami własnej egzystencji” (ks. F. M. Arocena Solano).

CZYTAJ DALEJ

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 14, 7-14.

Sobota, 27 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Zapowiedź - #PodcastUmajony na naszym portalu już od 1 maja!

2024-04-28 07:35

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

#JezusowaKardiologia

Mat.prasowy

Zapraszamy na codzienne refleksje maryjne przygotowane dla naszego portalu na maj 2024 r. przez ks. Tomasza Podlewskiego.

Startujemy 1 maja 2024 roku, zaraz po północy. Do usłyszenia!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję